Od małgo byłem nastawiony przyszłościowo na swój wysoki wzrost.. tata wysoki, chłop jak dąb, mama średniego wzrostu... ogólnie rodzina w większości wysoka, wujkowie o głowe wyżsi, każdy mówiący dawniej jaki to duży będzie ze mnie kiedyś chłop...Ja pochodzę z dosyć sportowej rodziny... siostra pilkarka, ja trenujący sporty walki odkąd pamiętam... Nigdy nie narzekałem na swój wzrost, nie miałem na tym punkcie żadnych kompleksów i uważam że nie jest to powód do tego aby się zadręczać, bo to nie moja wina że taki jestem... Zawsze byłem pewny siebie, pewnośc siebie wrosła we mnie wraz z latami treningów, nigdy nie miałem problemu z dziewczynami, nie narzekałem na powodzenie, mam dosyć muskularną sylwetkę i poczucie humoru. Jednak pewnego dnia, kilka miesięcy temu zauważyłem że nie jestem do końca taki jakbym chciał być...Moi najlepsi kumple to wzrost w przedziale 185-195, miałem zdjęcie na ktorym z nimi byłem...Otóż pomimo tego że niektorzy są grubi, inni znowu chudzi to pomimo lat zapierdzielania również na siłowni nie wyglądałem przy nich dobrze... Oni długie ręce- ja krótkie, oni duże głowy/twarze- ja mała... Ogólnie no wyglądam przy nich trochę drobnie... Do tego dochodzi fakt trenowania... Często sparujr z jednym znajomym... On wzrost około 200cm i jeszvze większy zasięg, ja zasięg ok. 182cm... Kolega raczej chudy, rok młodszy, staż treningowy trochę krótszy i nie ukrywam pomimo kilku zwycięstw ciężko bardzo się z nim walczy... Do tego dochodzi fakt że dawniej myślałem o sportach walki bardzo przyszłościowo, że kiedyś będę się tym zajmował zawodowo... jednak z biegiem lat z zawodnika z dobrym potencjałem, niestety zacząłem być skreślany przez trenerów tylko przez wzgląd na swoją budowę/drobność/fizycznośc... Jest jeszcze sprawa tego, jak ludzie odgórnie skreślają... przykład gdy z kimś siedzę, np. dalsza rodzina i rozmawiamy o jakiś potencjalnych pojedynkach... To od razu, pomimo tego że trenuję bardzo długo, nie raz udowodniłem że w tym aspekcie liczy się coś więcej niż tylko gabaryty to dalej jest gadka w stylu „No...ten jakby przyszedł jakby ci lutnął to byś zobaczył... On wielki chłop, na serze chowany” To trochę przygnębiające... Nawet, jeżeli nie golisz się 2 tygodnie, masz brodę jak binladen, idziesz do sklepu a oni pytają cię o dowód...Mam nadzieje że odzyskam jakoś pewność siebie. Są jakieś sposoby żeby zwiększyć ten wzrost? Żeby dobić chociaż do tych 174-5? Słyszałem coś o jakiejś operacji wzrostu... Czy takie coś jest? Jeśli tak to czy to bezpieczne i jaka jest cena? Z góry dziękuję za udzielone odpowiedzi, Pozdrawiam.
...
Napisał(a)
Witam... otóż zacznę od tego że mam 19 lat, 171cm wzrostu i tu mam z tym trochę problem... Nie chcę się tutaj jakoś żalić czy coś, ale naprawdę w pewnym momencie swojego życia zauważyłem ten „problem” i nie jestem w stanie sobie z nim poradzić, chcę to wyrzucić z siebie, dostać jakąś poradę a przy okazji zadać pytanie....Sam nwm czemu to pisze...
Od małgo byłem nastawiony przyszłościowo na swój wysoki wzrost.. tata wysoki, chłop jak dąb, mama średniego wzrostu... ogólnie rodzina w większości wysoka, wujkowie o głowe wyżsi, każdy mówiący dawniej jaki to duży będzie ze mnie kiedyś chłop...Ja pochodzę z dosyć sportowej rodziny... siostra pilkarka, ja trenujący sporty walki odkąd pamiętam... Nigdy nie narzekałem na swój wzrost, nie miałem na tym punkcie żadnych kompleksów i uważam że nie jest to powód do tego aby się zadręczać, bo to nie moja wina że taki jestem... Zawsze byłem pewny siebie, pewnośc siebie wrosła we mnie wraz z latami treningów, nigdy nie miałem problemu z dziewczynami, nie narzekałem na powodzenie, mam dosyć muskularną sylwetkę i poczucie humoru. Jednak pewnego dnia, kilka miesięcy temu zauważyłem że nie jestem do końca taki jakbym chciał być...Moi najlepsi kumple to wzrost w przedziale 185-195, miałem zdjęcie na ktorym z nimi byłem...Otóż pomimo tego że niektorzy są grubi, inni znowu chudzi to pomimo lat zapierdzielania również na siłowni nie wyglądałem przy nich dobrze... Oni długie ręce- ja krótkie, oni duże głowy/twarze- ja mała... Ogólnie no wyglądam przy nich trochę drobnie... Do tego dochodzi fakt trenowania... Często sparujr z jednym znajomym... On wzrost około 200cm i jeszvze większy zasięg, ja zasięg ok. 182cm... Kolega raczej chudy, rok młodszy, staż treningowy trochę krótszy i nie ukrywam pomimo kilku zwycięstw ciężko bardzo się z nim walczy... Do tego dochodzi fakt że dawniej myślałem o sportach walki bardzo przyszłościowo, że kiedyś będę się tym zajmował zawodowo... jednak z biegiem lat z zawodnika z dobrym potencjałem, niestety zacząłem być skreślany przez trenerów tylko przez wzgląd na swoją budowę/drobność/fizycznośc... Jest jeszcze sprawa tego, jak ludzie odgórnie skreślają... przykład gdy z kimś siedzę, np. dalsza rodzina i rozmawiamy o jakiś potencjalnych pojedynkach... To od razu, pomimo tego że trenuję bardzo długo, nie raz udowodniłem że w tym aspekcie liczy się coś więcej niż tylko gabaryty to dalej jest gadka w stylu „No...ten jakby przyszedł jakby ci lutnął to byś zobaczył... On wielki chłop, na serze chowany” To trochę przygnębiające... Nawet, jeżeli nie golisz się 2 tygodnie, masz brodę jak binladen, idziesz do sklepu a oni pytają cię o dowód...Mam nadzieje że odzyskam jakoś pewność siebie. Są jakieś sposoby żeby zwiększyć ten wzrost? Żeby dobić chociaż do tych 174-5? Słyszałem coś o jakiejś operacji wzrostu... Czy takie coś jest? Jeśli tak to czy to bezpieczne i jaka jest cena? Z góry dziękuję za udzielone odpowiedzi, Pozdrawiam.
Od małgo byłem nastawiony przyszłościowo na swój wysoki wzrost.. tata wysoki, chłop jak dąb, mama średniego wzrostu... ogólnie rodzina w większości wysoka, wujkowie o głowe wyżsi, każdy mówiący dawniej jaki to duży będzie ze mnie kiedyś chłop...Ja pochodzę z dosyć sportowej rodziny... siostra pilkarka, ja trenujący sporty walki odkąd pamiętam... Nigdy nie narzekałem na swój wzrost, nie miałem na tym punkcie żadnych kompleksów i uważam że nie jest to powód do tego aby się zadręczać, bo to nie moja wina że taki jestem... Zawsze byłem pewny siebie, pewnośc siebie wrosła we mnie wraz z latami treningów, nigdy nie miałem problemu z dziewczynami, nie narzekałem na powodzenie, mam dosyć muskularną sylwetkę i poczucie humoru. Jednak pewnego dnia, kilka miesięcy temu zauważyłem że nie jestem do końca taki jakbym chciał być...Moi najlepsi kumple to wzrost w przedziale 185-195, miałem zdjęcie na ktorym z nimi byłem...Otóż pomimo tego że niektorzy są grubi, inni znowu chudzi to pomimo lat zapierdzielania również na siłowni nie wyglądałem przy nich dobrze... Oni długie ręce- ja krótkie, oni duże głowy/twarze- ja mała... Ogólnie no wyglądam przy nich trochę drobnie... Do tego dochodzi fakt trenowania... Często sparujr z jednym znajomym... On wzrost około 200cm i jeszvze większy zasięg, ja zasięg ok. 182cm... Kolega raczej chudy, rok młodszy, staż treningowy trochę krótszy i nie ukrywam pomimo kilku zwycięstw ciężko bardzo się z nim walczy... Do tego dochodzi fakt że dawniej myślałem o sportach walki bardzo przyszłościowo, że kiedyś będę się tym zajmował zawodowo... jednak z biegiem lat z zawodnika z dobrym potencjałem, niestety zacząłem być skreślany przez trenerów tylko przez wzgląd na swoją budowę/drobność/fizycznośc... Jest jeszcze sprawa tego, jak ludzie odgórnie skreślają... przykład gdy z kimś siedzę, np. dalsza rodzina i rozmawiamy o jakiś potencjalnych pojedynkach... To od razu, pomimo tego że trenuję bardzo długo, nie raz udowodniłem że w tym aspekcie liczy się coś więcej niż tylko gabaryty to dalej jest gadka w stylu „No...ten jakby przyszedł jakby ci lutnął to byś zobaczył... On wielki chłop, na serze chowany” To trochę przygnębiające... Nawet, jeżeli nie golisz się 2 tygodnie, masz brodę jak binladen, idziesz do sklepu a oni pytają cię o dowód...Mam nadzieje że odzyskam jakoś pewność siebie. Są jakieś sposoby żeby zwiększyć ten wzrost? Żeby dobić chociaż do tych 174-5? Słyszałem coś o jakiejś operacji wzrostu... Czy takie coś jest? Jeśli tak to czy to bezpieczne i jaka jest cena? Z góry dziękuję za udzielone odpowiedzi, Pozdrawiam.
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
Niewiekie szanse, że urośniesz dużo. Jeśli już to kilka cm czas pokaże. Nie ma niczego na wzrost, poza oczywiście twardą operacją wydłużającą kończyny. Długa, bolesna i bardzo droga akcja.
2
doping & zdrowie
...
Napisał(a)
Za dużo myślisz / czytasz . Jesteś już w takim wieku ze niestety nie urośniesz . Tak to już jest Że ktoś jest wysoki a drugi niski. Tak samo jeden będzie grubasem będzie miał problem z robieniem redukcji, to inny będzie kościsty i całe życie będzie miał problem z nabraniem masy mięśniowej. Tak to już jest na świecie, że jesteśmy wszyscy inni i musimy się czymś wyróżniać. Dla ciebie najważniejsze będzie znaleźć pozytywne strony niskiego wzrostu. W kulturystyce np. większość dobrych zawodników jest niskiego wzrostu. ;/)
2
TRENINGI KATOWICE
IG
https://www.instagram.com/bestbodysebastianszmit/
...
Napisał(a)
Ja też jestem niski mając 24 lata i 177cm .Ubolewałem bardzo na tym ,że jestem dosyć niski mając 177cm .Młodsi są ode mnie wyżsi ,silniejsi.Ledwo dobiłem do 40cm w bicepsie oczywiście ,że to jest mało.
Zawsze próbowałem czymś innym się dowartościować będąc taka niska osoba.Duzo dziewczyn z powodu niskiego wzrostu jest niedostępnych dla mnie .
MAŁO który dorasta w górę mając 19 lat i w tym wieku to już można tylko urosnąć w szerz.Chrzastke nie zrośnięta w tym wieku maja tylko osoby nieliczne .Przeważnie się rośnie normalnie do 18-19roku życia.
Zawsze próbowałem czymś innym się dowartościować będąc taka niska osoba.Duzo dziewczyn z powodu niskiego wzrostu jest niedostępnych dla mnie .
MAŁO który dorasta w górę mając 19 lat i w tym wieku to już można tylko urosnąć w szerz.Chrzastke nie zrośnięta w tym wieku maja tylko osoby nieliczne .Przeważnie się rośnie normalnie do 18-19roku życia.
...
Napisał(a)
Jeżeli masz 177 cm to masz średni wzrost statystycznego Polaka, nie widzę problemu żebyś pisał że jesteś niski itp... Ja sam chciałbym mieć 175 i to by mi wystarczyło. Jeśli mówisz że ci młodzi są tacy silni to zaskoczę cię ale nie są... Są wyżsi, tak jak mówisz...ale nie silni... U mnie przynajmniej, w mojej okolicy, to ci młodzi, szczupli na siłowni mają słabe wyniki w porównaniu do dużo niższych pracujących dwudziesto paro latków.Ci młodzi często są wysocy i bardzo chudzi z problemami kręgosłupa, czy bardzo podatnymi na złamania kośćmi.. Jeśli chodzi o dziewczyny to nierozumiem naprawdę o co biega, kiedy jeszcze nie zadawałem sobie dużo pytań odnośnie wzrostu to on mi w niczym nie przeszkadzał... Nie przeszkadzało mi to nawet być przez rok w związku z dziewczyną co miała 175cm.
...
Napisał(a)
Urośniesz tyle ile masz urosnąć , co do powyższych wypowiedzi na temat dziewczyn to wzrost myśle że jest najmniejszym problemem , mam 40 lat i 164 cm , żone , dzieci i normalne życie , W młodości przebieralem w dziewczynach i nie narzekałem na powodzenie , wielokrotnie miałem dziewczyny wyższe i bardzo ładne .Najgorzej to siąsć i się załamywac z powodu takiej pierdoły jaką jest niski wzrost - przejmować to się można jak się ma 140-150 a nie 177 i pisać jesczze że się ma kompleks . ( proszę was :) ) Życie jest zbyt piękne by tracić je na rozmyślanie o głupotach :)
3
Wszystko o mnie :) https://www.facebook.com/TrenerTomaszPalej
...
Napisał(a)
no niestety wzrost mamy zapisany w genach i nie pwłyniesz na niego, możesz jedynie nadal zdrowo się odżywiać i trenować mając nadzieję, że urośniesz, bo teoretycznie do 21 roku życia jeszcze możesz to zrobić, co do samych operacji oglądąłem kiedyś program w którym w Chinach zwiększali wzrost poprzez nakładki na nogi rozciągające kości, jeżeli dobrze pamiętam można było nawet osiągnąć 10cm ale trwało to chyba nawet 2 lata lub więcej i przykuty do łóżka, bo z tymi nakładkami na nogi nie można było chodzić, więc gra nie warta świeczki, nie każdy musi mieć 190cm wzrostu, jeżeli do tej pory Ci to nie przeszkadzało, to dalej ez nie musi, wiadomo że w sportach walki wzrost jest istotny, ale to jak z talentem, to tylko część co dostajemy jako pomoc, a reszta wyników to ciężka praca własna
Dziennik żywieniowy https://www.sfd.pl/[BLOG]_Kulinarne_zmagania-t1207353.html
...
Napisał(a)
Jak byś chciał wiedzieć czy masz chrząstkę nasada to możesz sobie zrobić RTG niedominującej ręki to wtedy będziesz wiedział czy urosniesz w górę.
Jak nie masz zrośniętych kości długich to możesz jeszcze ruszyć do góry.
Jak nie masz zrośniętych kości długich to możesz jeszcze ruszyć do góry.
...
Napisał(a)
A ile jest osób wysokich co narzekają że są wysocy. Każdy kij ma 2 końce.
doping & zdrowie
...
Napisał(a)
Czytałem kiedyś o jakiejś kuracji czy coś, związanej z argininą itp, czy ktoś z was słyszał coś bądźwie o czymś takim? Istnieje coś takiego żeby np. poprzez odpowiednią dietę, ćwiczenia i jakieś tabletki dobić/wyciągnąć z 2/3 cm?
Poprzedni temat
Adipocyty- unicestwianie zamiast uszczuplenia zapasów?
Następny temat
Bol w stopie, strzelanie w kostce.
Polecane artykuły