[BLOG] Krzych666 - Road to 60 w łapie :)

No ciężko to spróbuj teraz ten ciężar na pasie od judo albo pasku

Co innego jest wziąść 32 kg na młotek a co innego na pasie czy jak pokazałem, całkiem inaczej są mięśnie zaangażowane.

goldberg1982

No ciężko to spróbuj teraz ten ciężar na pasie od judo albo pasku

Kusi mnie spróbować , ale rozsądek bierze górę nad ciekawością......kilka lat temu miałem zrobioną tenodezę lewego bicepsa i teraz sobie tam spokojnie funkcjonuje zamocowany na tytanowej kotwicy.
I tak dla mnie to sukces że doszedłem do obciążenia ponad 30kg na tą rękę.

Sorki Krzychu za mały spamik w temacie

Spamik zawsze mile widziany - odkrywamy nowe ciekawostki

też mam taką tytanową kotwicę i wielu ćwiczeń unikam. U mnie dodatkowo ponadrywały się rotatory z tej samej strony co urwany biceps i jestem skazany na ćwiczenia izolowane. Np zwykłe uginania ze sztangą powodują ból tych rotatorów - chociaż biceps spokojnie daje radę.

Bardzo fajne ćwiczenie prezentuje Fryta na filmiku od 4 minuty, inna odmiana młotków, robię czasem takie ćwiczenie tylko inaczej chwytam bardzo mocno angażuje mięśnie, warto spróbować może komuś spasuje

nightingal

też mam taką tytanową kotwicę i wielu ćwiczeń unikam. U mnie dodatkowo ponadrywały się rotatory z tej samej strony co urwany biceps i jestem skazany na ćwiczenia izolowane. Np zwykłe uginania ze sztangą powodują ból tych rotatorów - chociaż biceps spokojnie daje radę.

Wiem coś na ten temat , bo oprócz kotwicy na bicepsie , mam jeszcze po jednej na nadgrzebieniowym i na podgrzebieniowym.....chociaż właściwie na nadgrzebieniowym już urwałem ale najwyraźniej organizm sam znalazł sobie ,,obejście,, bo daję radę bez niego. Jedynie ograniczenie w ruchomości lewego barku , ale tylko w pewnych płaszczyznach ...i właśnie unikam ćwiczeń w których jest problem.

Wzorek jesteś jak Robocop

goldberg1982

Wzorek jesteś jak Robocop

Chłopaki na zawodach też mi czasem tak mówią ....

Jeszcze do tego endoproteza w udzie i jest komplecik ale renty na to nie chcą dać

A w Dubaju i w Paryżu na lotnisku brali mnie na dodatkową kontrolę , bo tam mają wyczulone czujniki i ,,zacząłem piszczeć,,


Zmieniony przez - W Z O R EK w dniu 2020-02-24 23:37:21

Mnie kiedyś zwinęli w niemieckim Bundestagu smutni panowie przy wejściu. Zapomniałem że mam w torbie scyzoryk i wyszedł przy prześwietlaniu torby. I jeszcze jak go wyjęli to były na nim takie rdzawe plamy - jak po krwi. Od razu poszedł do analizy. No i posiedziałem trochę zanim przyszedł wynik. Ale musiałem wyglądać na groźnego bo nie zatrzymał mnie jeden ochroniarz a czterech. Później jak zwiedzaliśmy ten parlament - jak już mnie wypuścili - to cały czas miałem dwóch ochroniarzy, którzy szczególnie mnie pilnowali- to żona zwróciła uwagę, że cały czas się tak przemieszczają za nami że dwóch ma mnie na widoku.