T777 - Kronika i Kulinaria

Nawet przysiąść bez obciążenia nie potrafisz?
Ruch to zdrowie.
Swoje urazy zawsze leczyłem ruchem - lekarze po operacjach też każą ruszać się pacjentom.
Nie należy się poddawać ale trzeba poruszać obszary, które sprawiają nam dolegliwości. Po pewnym czasie wzmocnimy się na tyle, że będziemy mogli ćwiczyć z ciężarami.
Ból ma być mały a z czasem zniknie!
Robiłbym np. dzień dobry, krążenia biodrami, i cokolwiek przyszłoby mi do głowy aby rozruszać bolący (pospinany) odcinek.

Dziękuję Janie za rady. Będę próbował jakoś rozruszać ten mięsień. Ale na razie bez obciążenia też nie przysiądę i się nie schylę. Już kilka razy przeciążyłem kontuzjowany mięsień i kontuzja powróciła na tyle, że miałem znowu problem nawet z normalnym chodzeniem. Nie chcę tego zrobić ponownie, bo to oznacza kolejny krok wstecz. W tym cały problem, że kontuzjowany mięsień nie daje za bardzo żadnych znaków ostrzegawczych w postaci bólu, jeżeli zrobię coś nie tak. Po prostu: trach, i problem od nowa. Dlatego boję się wykonywania niektórych ruchów ze strachu przed powrotem kontuzji. Po prostu nie czuję się jeszcze na siłach, aby zrobić np. zwykły przysiad nawet bez obciążenia. Czuję, że coś jest tam nie tak. Nawet, jak teraz robię pompki, to się trochę boję. Na pewno mam też blokadę psychiczną, ale jest to uzasadnione. Cała moja nadzieja w tym, że jak będę ogólnie zdrowszy, to kontuzja się z czasem zaleczy. Dlatego postanowiłem zadbać o własne zdrowie ćwicząc to co mogę, a resztę, mam nadzieję, zrobi czas.

Może to coś z kręgami?
Miałeś prześwietlenie?
Mięsień nie powinien dawać takich dolegliwości (tam myślę).

Nie, to nie kręgi. Jestem pewien, że to mięsień. Stało się to podczas ćwiczenia hack-przysiadu ze sztangą. Nagle poczułem przeszywający ból w mięśniu troszkę na lewo od kręgosłupa. Kilkanaście dni miałem problem z jakimkolwiek chodzeniem. Ja po prostu czuję w którym to jest miejscu i że to mięsień, a nie kręgosłup. Swoją drogą to miałem to już kiedyś wcześniej (również po hack-przysiadzie - nigdy więcej już tego ćwiczenia robił nie będę, jeśli zacznę ponownie trenować siłowo), tylko ból był niewielki i po 2-3 dniach mi przechodziło. Tym razem coś „strzeliło” nie na żarty. To jest któryś z mięśni prostowników pleców, nieużywany podczas np. wolnego chodzenia, dlatego daje takie objawy, że nie boli. A że jest niewyleczony, to ponownie uszkadza się przy zmuszeniu do nawet niewielkiego wysiłku. Apropo kręgosłupa, to lekarz po tym wysłał mnie na prześwietlenie odcinka lędźwiowego, coś tam wyszło (lumbalizacja kręgu s1, skrzywienie boczne w lewo i zniesienie lordozy lędźwiowej) i lekarz twierdził uparcie, że ta kontuzja jest od kręgosłupa, ale ja wiem lepiej, co mi dolega i że to naderwany/zerwany mięsień. Tym bardziej, że kontuzja wiele razy wracała, poprzez nieostrożny ruch ciała z mojej strony (nieodpowiednie i szybkie schylenie się czy niewłaściwe wchodzenie po schodach - nie mogę wchodzić na stopień lewą nogą). Generalnie mnie to nie boli, ale czasami jak zrobię nieostrożny ruch to czuje taki dyskomfort, jakby lekkie nadwyrężenie mięśnia, trudno opisać to uczucie, to tak jakbym wiedział, że coś jest w tym miejscu nie tak jak być powinno i że nie mogę wykonywać takich ruchów bo skończy się to odnowieniem kontuzji.

skoro wiesz lepiej to pewnie nic tu z naszych porad, ale może to nerw np dość popularny problem jakim jest rwa kulszowa ? bo to aż niemożliwe żeby mięsień nie zrósł się przez 3 lata
byłeś u jakiegoś fizjo żeby to zdiagnozował?
na moje to Twoje nieostrożne ruchy powodują ucisk na jakiś nerw który powoduje ból, z naderwanymi mięśniami daje się ćwiczyć

kabo9

skoro wiesz lepiej to pewnie nic tu z naszych porad, ale może to nerw np dość popularny problem jakim jest rwa kulszowa ? bo to aż niemożliwe żeby mięsień nie zrósł się przez 3 lata
byłeś u jakiegoś fizjo żeby to zdiagnozował?
na moje to Twoje nieostrożne ruchy powodują ucisk na jakiś nerw który powoduje ból, z naderwanymi mięśniami daje się ćwiczyć

Na 100% lekarz ma rację i kabo9 też.

Dzięki za wasze opinie. Nie, nie byłem u fizjoterapeuty. To już nie wiem. Muszę to dokładnie przemyśleć i przeanalizować.

tolszowka

Dzięki za wasze opinie. Nie, nie byłem u fizjoterapeuty. To już nie wiem. Muszę to dokładnie przemyśleć i przeanalizować.

Tak czy owak - musisz wzmacniać mięśnie tego odcinka jeśli chcesz być sprawny przez resztę życia!
Masuj, rozcieraj okolicę bolących mięśni - nie ruszaj (nie dotykaj) samego kręgosłupa!

kabo9

może to nerw np dość popularny problem jakim jest rwa kulszowa ?

Rwę kulszową to ja też miałem i wiem jak wygląda ból. To jest co innego.

kabo9

bo to aż niemożliwe żeby mięsień nie zrósł się przez 3 lata

Wszystko jest możliwe. Jak kontuzja się odnawia co kilka miesięcy, to można ją leczyć i 10 lat bez skutku.

kabo9

z naderwanymi mięśniami daje się ćwiczyć

Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale to zależy pewnie od stopnia naderwania.

ojan

[Na 100% lekarz ma rację

Moim zdaniem lekarz nie miał żadnych podstaw do tego, by wyrażać wiarygodną opinię.

to zrób rezonans i będzie widać wszystko lepiej , przez 3 lata to może już byś nawet na NFZ się doczekał
nie spotkałem się jeszcze ze zerwaniem mięśni prostownika, a większość kontuzji w dole pleców to są przepukliny międzykręgowe, ucisk na nerwy i tym podobne
wizyta u fizjoterapeuty kosztuje 100-200zł, ale jak chcesz się męczyć dalej i czekać na cud to przecież nikt ci nie zabroni