Stagnacja na redukcji

Witam wszystkich. Jest to mój pierwszy raz na forum więc, jeśli piszę na złym dziale to przepraszam.

Mam 22 lata, 187 cm wzrostu i ważę na te chwile około 105kg. Swoja redukcje zacząłem w czerwcu przy wadze 110kg, Mój cel do końca roku było schudnąć do 88-90kg. Po pierwszych 5kg zaczęła się stagnacja. waga lata od 104-106kg i nie ważne co robię waga nie chce spaść. Podczas całej redukcji trenowałem siłowo planem 5x5 3 razy w tygodniu do tego jeszcze cardio 1.5-2h tygodniowo. Na diecie czułem się bardzo dobrze, nie zauważyłem dużego spadku siły, a nawet zaliczyłem progres siłowy i lekka rekompozycje. Strzelam że moim błędem był za duży deficyt kaloryczny i ciało próbuje się bronić. Jak odwrócić ten efekt?

Kaloryka i makro wyglądają następująco:
2100kcal
Bialko: 180g-200g
Tluszcze: 60g-80g
Wegle: 100g-120g

Suplementacja:
Bialko
Kreatyna
Witamina D3
Magnez+B6
Omega3
Selen+Witamina E

Po kilku tygodniach stosowania tych samych bodźców z podobnym natężeniem organizm po prostu się „przyzwyczaja” i zaczyna słabej reagować. Dlatego też proces redukcji tkanki tłuszczowej powinien być rozplanowany w taki sposób, by można było zastosować progresję: kalorie z diety warto wycinać stopniowo i sukcesywnie też należy zwiększać intensywność treningu. Umożliwi to konsekwentne postępy w dłuższej perspektywie czasowej. Warto także wziąć pod uwagę włączenie suplementów, takich jak termogeniki, które zwiększają efektywność zabiegów odchudzających.

Popełniasz niestety podstawowe błędy większości osób początkujących. Przede wszystkim warto wiedzieć o tym, że masa ciała nie jest wyznacznikiem efektów. Błędne jest więc wyznaczanie celu jako konkretna masa ciała, jak i sugerowanie się nią jako miarą efektów. Są nimi obowody ciała, mierzone co jeden, dwa tygodnie rano na czczo. Poza tym głodowe ilości kalorii w diecie to prosta droga nie tylko do braku efektów, w wyniku spowolnienia metabolizmu, ale również ryzyko problemów zdrowotnych. Polecam wyjść z redukcji.