I juz nie tak prosto sobie powiedziec bedzie ok i w uwierzyc i wrocic od jutra do normalnego stanu.
Kris jak by cie 1 lekarz posluchal powaznie i przeanalizoal ostatnie 6 miechow zycia , zauwazyl by za duzy ujemny bilans kaloryczny , wyslal cie do dietetyka ktory by ci dodac kcl (jak to zrobiles kilka miechow pozniej) i to twoja nerwica /depresja by sie skonczyla miecha pozniej.
Napewno czym dluzej trwa ten stan (depresja czy nerwica ) tym wiecej robi zamieszania w glowie i organizmie i dluzsze i ciesze staje sie powracanie do ''normalnosci''
Mysle ze jak sie juz ma swiadomosc ze cos jest nie tak i natychmaist sie zareaguje (zanim zaczna sie hormony rozregulowywac od nie spania , nie jedzenie itd... i problem z glowy pzenosi sie na cale cialo) to napewno bedzie duzo latwiej sobie poradzic.
TomaszS - czyli problemem stala sie teraz swiadomosc zony...
Zmieniony przez - bdk80 w dniu 20/08/2019 22:15:24