Szacuny
99
Napisanych postów
260
Wiek
37 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
5107
Powrot do UK w srode wieczorem. Temperatura dokucza ale najbardziej dokucza mi tesknota za sztanga.
Chyba przechodze maly kryzys bo czuje sie jak zbiornik retencyjny a brzuszek pojawia sie i znika i u progu poczatku 5 miesiaca wygladam bardziej jak wzdeta baba z zatwardzeniem a niezeli kobieta przy nadzieji. Zawsze chcialam miec w pewnym stopniu okablowanie ale teraz cale moje cialo wyglada jak google maps wlaczajac skore nad powiekami.
Uzupelniam plyny, popijam calkiem sporo pomidorowego Gazpacho dla uzupelnienia potasu, jem bardzo srodziemnomorsko wiec czynnik diety odpada. Mam nadzieje, ze wszystko wroci do normy po powrocie do domu. Jakies sugestie od ciezarnych, ktore przetrwaly upaly i nie zwariowaly?
Zmieniony przez - Gryfina_Rabarbell w dniu 22/07/2019 13:36:37
„Ten, kto życzliwie wskazuje drogę błądzącemu, jest jak człowiek, który drugiemu pozwala zapalić pochodnię od swojej: wszak jego własna pochodnia nie będzie przez to świecić mniej jasno” - Quintus Ennius, 239 – 169 p.n.e. https://www.sfd.pl/Gryfina_Dziennik_Ciazowy-t1191586.html
Szacuny
11148
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Ja upały na szczęście dobrze przechodziłam. Nie puchłam itp. Aczkolwiek jak nie trenowałam przez kilka dni, a upałów nie było to spuchłam. Więc może to nie słonko, a brak sztangi? Ale i tak nie ma co się przejmować, niedługo wrócisz i wszystko wróci pewnie do normy
Zmieniony przez - Quantuna w dniu 7/22/2019 4:59:13 PM
Szacuny
99
Napisanych postów
260
Wiek
37 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
5107
Spodziewalam sie, ze troche spuchne w upale, ale ludzilam sie, ze bedzie to oznaczalo nabranie kraglosci tu i tam gdzie trzeba. Niestety okazalo sie ze bylam nieco naiwna bo opuchlizna pokazala sie rowniez na stopach, twarzy, dloniach a wiec nic seksownego.
To nie jest tez tak, ze lezalam wiekszosc dnia nic nie robiac. Dzien zaczynalam od rozciagania, codziennie rano spacerowalam szybkim tempem, troche kajakowalam, pilatesowalam, cwiczylam na gumach a kilka razy nawet kreatywnie wykorzystalam butle 5L wody mineralnej jako quasi-kettle. Staralam sie by byla to przynajmniej 1 godzina aktywnosci dziennie. Niestety hormony wygraly. W godzinach najwiekszej aktywnosci slonca ucinalam sobie drzemki lub relaksowalam sie z podniesionymi nogami przy wiatraku. Jedynie dzisiaj oglosilam strajk i postanowilam spedzic dzien tak biernie jak sie tylko da.
Mialam dzisiaj strasznego dola i wszystko bylo na nie az do momentu kiedy tak lezac i nic nie robiac chyba na pewno poczulam cos dziwnego w brzuchu po lewej stronie, czyli tam gdzie zaimplantowala sie ciaza. Lekkie drganie, przelewanie? Wiem ze to ok 1-2 tygodnie za wczesnie i moze po prostu sobie wmawiam ale kazda z nas jest inna.
Zmieniony przez - Gryfina_Rabarbell w dniu 22/07/2019 18:44:32
1
„Ten, kto życzliwie wskazuje drogę błądzącemu, jest jak człowiek, który drugiemu pozwala zapalić pochodnię od swojej: wszak jego własna pochodnia nie będzie przez to świecić mniej jasno” - Quintus Ennius, 239 – 169 p.n.e. https://www.sfd.pl/Gryfina_Dziennik_Ciazowy-t1191586.html
Szacuny
11148
Napisanych postów
51570
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
To wtedy na pewno te upały. Każda ciąża jest inna, może faktycznie już czujesz bąbelki w brzuchu od maleństwa Ja to już czuję mega kopniaki, wieczorami niestety bolesne jak położę się na boku i go przygniotę hehe
A który teraz masz tydzień ciąży?
Zmieniony przez - Quantuna w dniu 7/22/2019 6:52:53 PM
Szacuny
99
Napisanych postów
260
Wiek
37 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
5107
To jest 17 tygodni i 2 dni. Mam raczej niewielki BF wiec podobno mam prawo czuc je wczesniej. Na ostatnim i przedostatnim USG dziecko bylo bardzo ruchliwe i az przyjemnie bylo popatrzec.
„Ten, kto życzliwie wskazuje drogę błądzącemu, jest jak człowiek, który drugiemu pozwala zapalić pochodnię od swojej: wszak jego własna pochodnia nie będzie przez to świecić mniej jasno” - Quintus Ennius, 239 – 169 p.n.e. https://www.sfd.pl/Gryfina_Dziennik_Ciazowy-t1191586.html
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6529
Napisanych postów
36038
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679847
na pocieszenie powiem Ci że wczoraj rano obudziłem się ze spuchnięta połową twarzy - normalnie jakbym deską dostał w łeb z lewej strony. Coś mnie musiało w nocy ugryźć/użądlić. Dopiero koło 15 ta opuchlizna zeszła i zacząłem wyglądać jak człowiek. A dziś już normalnie. Pierwszy raz się coś takiego mi przytrafiło.
Szacuny
2451
Napisanych postów
12124
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
591096
Upały.. Nic odkrywczego nie powiem. Rodziłam na początku lipca i były mega upały. Najważniejsze to wygodne buty. Ja miałam takie sandałki z paskami z gumy szerokiej. Były mega. Nieobciskajace ciuchy żeby wszystko dobrze krazylo. Leżenie, picie, wiatrak :p
Szacuny
2451
Napisanych postów
12124
Wiek
37 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
591096
A pierwsze ruchy w pierwszej ciąży poczułam jak jechałam na święta. To był niby 3 miesiąc... Ale bardzo długo miałam wątpliwości czy to na pewno dziecko :p
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12214
Napisanych postów
22072
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627813
A ja pamiętam dokładnie - siedziałam na stołku i gadałam z Mamą, która "obrabiała" karpia na świeta.Podle to wyglądało i myślałam,ze mi sie niedobrze robi, a to właśnie takie bąbelki były:) koło 16 tygodnia. I nie zapomnę jak męczyłam moją Mamę pytaniami, kiedy ona poczuła ze jak sie ruszam i byłam zdziwiona , ze nie pamięta. Potem po świętach byłyśmy w kinie na filmie o Szopenie i było strasznie głośno - wtedy już chłopaczyska bardzo wyraźnie się wierciły.
Szacuny
99
Napisanych postów
260
Wiek
37 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
5107
paula.cw
Upały.. Nic odkrywczego nie powiem. Rodziłam na początku lipca i były mega upały. Najważniejsze to wygodne buty. Ja miałam takie sandałki z paskami z gumy szerokiej. Były mega. Nieobciskajace ciuchy żeby wszystko dobrze krazylo. Leżenie, picie, wiatrak :p
Jak dobrze ze rodze na koniec grudnia/poczatek stycznia
Ja stopy kopciuszka to raczej nie mam w realu... Kupilam sobie sandalki z pianka termoelastyczna, ktore mimo ze piekne nie sa to uratowaly mi zycie. To wlasnie te, ktore mam na sobie na tym zdjeciu w sukience, ktora wyglada jakbym zachlastala labedzia https://www.sfd.pl/Ladiesowe_stylizacje_i_porady_-t1166093-s79.html nota bene nie kupilam jej bo uznalam, ze jest zbyt malo uniwersalna.
Night- powiem, ze nie pocieszyla mnie informacja o Twojej twarzy a troche zaniepokoila. Taki skutek uboczny ciazy, ze bardzo zlagodnialy mi obyczaje i o wszystkich sie martwie
„Ten, kto życzliwie wskazuje drogę błądzącemu, jest jak człowiek, który drugiemu pozwala zapalić pochodnię od swojej: wszak jego własna pochodnia nie będzie przez to świecić mniej jasno” - Quintus Ennius, 239 – 169 p.n.e. https://www.sfd.pl/Gryfina_Dziennik_Ciazowy-t1191586.html