Jaja kurze, a wiatry...

Siema.

Jakieś pomysły?
Jaja jadam od początków moich przygód z siłownią.
Śmiało ponad setkę miesięcznie...
Nigdy nie miałem takich akcji...
Eliminowałem poszczególne produkty diety kolejno i okazało się że winne są jaja.
Wiatry nie do zniesienia jeśli chodzi o częstotliowść i aromat
Planuję przed jajami wrzucić jakiś kminek, łyżeczkę do przegryzienia przed konsumpcją, mądry głupi pomysł?
Nie chciałbym rezygnować z tego produktu, choć wiem że to najbardziej prosta opcja...
Liczę na wasze propozycje :)
Uwielbiam śniadania B/T i z reguły w tygodniu pon-pt/sob wlatuje 5 jaj dziennie plus smalec/oliwa/boczek często na twardo z chlebem razowym z masłem.

Problemy trawienne wśród wielu osób są dość częstym zjawiskiem, powodującym nie tylko niemiłe zapachy, ale również wzdęcia, bóle okolicy brzucha, czy nieprzyjemną ociężałość.

Jajka niestety bywają jednym z głównych powodów tego typu nieprzyjemności. Wynika to głównie z tego, że zawierają one spore ilości aminokwasów siarkowych.

Inny powód problemów trawiennych po jajkach to zbyt długie ich gotowanie. Są one wtedy ciężkostrawne z uwagi na powstające reakcje żółtka jajka z siarkowodorem.

Istnieje również możliwość wpływu alergenów, jaj na nasz układ trawienny.

Tyle to z Wikipedii można wyczytać... Jajka z reguły smażone na rzadko, a jak gotowane to też na miękko.

Nigdy wcześniej nie miałem tego typu akcji, dopiero od pewnego czasu takie coś zauważyłem. Nie interesują mnie odpowiedzi kopiuj wklej... Tylko osobiste odczucia ludzi którzy być może mieli podobny problem.

A czego oczekiwaleś? Magicznych rozwiązań? Mam jedno. Eliminacją produktu powodującego problemy. Tego na pewno nie ma w wikipedii.

Mozesz je ograniczyć, mozesz próbować ziółek porpawiajacych trawienie czy espumisan na wzdęcia, lub się nabawiłeś nietolerancji na nie jakiejś, coś w nadmiarze zdrowe nie będzie.