Spadek Wagi

Witam, mam pytanie odnośnie wagi. Przez większość czasu ważyłem 69kg i czułem się z tą wagą dobrze, niestety przy dwóch grypach (jednej ciężkiej jelitówce, drugiej grypie z wysoką gorączką) straciłem po 2 kg przy każdej i teraz waże około 65kg, potem ciężko było odzyskać wagę bez ćwiczeń i do teraz nie odrobiłem tych kg (dopiero około 0,5kg) Czy taka sytuacja i podobne spadki wagi są normalne przy takich zdarzeniach i czy mam wykonać jakieś badania oprócz morfologii?
Przed tymi grypami nigdy wcześniej nie miałem żadnych spadków wagi, wszystko było w normie.

Olba

A co sądzicie o tym by kompletnie odejść od spożywania cukru?

warto odrzucić bo ma masę negatywnych rzeczy
chcesz przysłodzić np. ksylitol
jak czasem się zdarzy to oczywiście nie tragedia ale na stałe nie ma co wrzucać do diety

Raczej nie sa to choroby trwajace dłuzej niż tydzien, masy mięsniowej nei straciłeś, powinieneś to odrobić, chyba że po prostu za mało jadasz

właśnie w ostatnim czasie jem dużo, większe porcje niż wcześniej

krycha333

niestety przy dwóch grypach (jednej ciężkiej jelitówce, drugiej grypie z wysoką gorączką) straciłem po 2 kg przy każdej i teraz waże około 65kg, potem ciężko było odzyskać wagę bez ćwiczeń i do teraz nie odrobiłem tych kg

kiedy miały one miejsce ?

jedna styczeń, druga luty

Kwestia utraty wody i glikogenu. Podbij kalorie na krótki okres powyżej swojego zapotrzebowania, uzupełnij rezerwy a waga szybko wróci do normy.

Super dziękuję za odpowiedź, ale morfologii i tak nie zaszkodzi zrobić. pozdrawiam!

Oczywiście że nie, zawsze warto na bieżąco kontrolować to co w nas siedzie :)

Waga ciała jest słabym wyznacznikiem, cóż z tego że np zwiększyłęś masę o 5 kg, mówisz o fajnie 5 kg a to będzie 4 kg tłuszczu w tym.

Badania warto zrobić wstrzymałbym się jednak jeszcze chwile skoro stosunkowo niedawno byłeś chory dwukrotnie, co do wagi wróci bez obaw , pilnuj tego że prawidłowo się odżywiać i przyjmować odpowiednią ilość kacl.

W ostatnim czasie odzyskałem 2kg wagi po świętach bo starałem się wtedy dużo jeść i waga rzeczywiście częściowo wróciła, ale ciężko mi mega przejeść całe zapotrzebowanie, bo nie mam tyle czasu na gotowanie, a samego jedzenia też ciężko mi tyle przejeść, więc moim zdaniem problem, tkwi rzeczywiście w zbyt małej ilości jedzenia. Co Panowie polecacie w takiej sytuacji? rozważałem gainer tylko sam nie wiem czy to dobry pomysł bo jednak wolałbym jakoś naturalnie do tego podejść. Ewentualnie czym najprościej dobijać te kalorie?