Generalnie widzę KO na Cainie, ale jeśli będzie inaczej to imo Franek się psychicznie nie pozbiera. Mentalnie jest słaby i łatwo go złamać. Ma mniej więcej to co ma Gustaffson, przestaje wierzyć w siebie po porażkach. Plus do tego jego styl walki, gdzie próbował sięo szczędzać z Derrickiem i tak g**** z tego wyszło, bo nie ma doświadczenia walcząc w ten sposób.
...
Napisał(a)
Generalnie ciężko cokolwiek obstawiać z Francisem. Po stronie Caina musi stać niewiarygodny timing, jeśli chodzi o obalenia, tyle, że tutaj Francis się tego bardziej spodziewa niż ze Stipe i takiej lipy nie będzie.
Generalnie widzę KO na Cainie, ale jeśli będzie inaczej to imo Franek się psychicznie nie pozbiera. Mentalnie jest słaby i łatwo go złamać. Ma mniej więcej to co ma Gustaffson, przestaje wierzyć w siebie po porażkach. Plus do tego jego styl walki, gdzie próbował sięo szczędzać z Derrickiem i tak g**** z tego wyszło, bo nie ma doświadczenia walcząc w ten sposób.
Generalnie widzę KO na Cainie, ale jeśli będzie inaczej to imo Franek się psychicznie nie pozbiera. Mentalnie jest słaby i łatwo go złamać. Ma mniej więcej to co ma Gustaffson, przestaje wierzyć w siebie po porażkach. Plus do tego jego styl walki, gdzie próbował sięo szczędzać z Derrickiem i tak g**** z tego wyszło, bo nie ma doświadczenia walcząc w ten sposób.
1
...
Napisał(a)
Chciałbym wierzyć w powroty po długich przerwach, ale jedynie w sportach walki ostatnimi czasy Tyson Fury udanie wrócił do Boksu. Caina trapiły kontuzje, jeżeli jest bez soków to nie nastawiałbym się na mega sztos. Jest pewnie zardzewiały bo co innego sparował z Danielem, a co innego wyjść znów przed wielotysięczną publiczność i dać im to czego oczekują: krwi i dominacji. Pierwsze obalenie będzie moim zdaniem bardzo ważne. Jeśli obali Francisa i trochę go pomęczy tak jak to potrafi, to nasz Black Hulk trochę spuchnie. Jeśli w pierwszej rundzie będzie dużo parteru, Cain wygra. Kondycje robi się latami to po pierwsze, a po drugie niektórzy nigdy jej nie zbudują. Genetyka. A z niesamowitej wytrzymałości słynie Cain. zobaczymy co to będzie. Team Cain.
...
Napisał(a)
No ja się nie zgodze o tyle, że z Blaydesem nie zawiódł w ogóle. Z Lewisem to wg mnie chciał przycwaniakować. Tzn myślał że jest w stanie walczyć jak Stephen Thompson, a po prostu nie jest.
Z Miocicem zawalczył chvjowo, bo się podpalił. Ja tam widzę w nim ogromny potencjał
Z Miocicem zawalczył chvjowo, bo się podpalił. Ja tam widzę w nim ogromny potencjał
...
Napisał(a)
MowMiKoksChciałbym wierzyć w powroty po długich przerwach, ale jedynie w sportach walki ostatnimi czasy Tyson Fury udanie wrócił do Boksu.
Khabib też powrócił. Pamiętam jak pisali o nim "co z tego że zniszczył RDA który (w tamtym czasie) wszystkich innych niszczył jak to było 100 lat temu", a wrócił i o co się stało
1
"Dzięki za złoto, mój ty bohaterze" - 100 dan Diego.
...
Napisał(a)
No to prawda akurat. Cruz zawsze mówił że rdza nie istnieje, bo rdza to po prostu rozleniwienie w czasie przerwy. Jezeli nakvrwiasz, to nie ma rdzy. I Cruz jest tego najlepszym przykładem. GSP w sumie też elegancko powrócił
1
...
Napisał(a)
Khabib wrócił mając 28 lat, Cain wraca mając niespełna 37. Taki mały szczegół.
Expertem napewno nie jestem, ale walcząc oczywiście amatorsko w boksie i k-1 osobiście czuję się w gazie walcząc przynajmniej raz w miesiącu. Miałem raz przerwę pół roku i walkę wygrałem, ale ledwo ledwo. W sportach walki jedną z najważniejszych rzeczy jest czucie dystansu, a ciekawe jak z tym stoi Cain. Swoich sparingpartnerów zna na wylot, dodatkowo często jak oglądam te sparingi nie robią tego nawet w klatce. Czucie dystansu bierze się z połączenia czucia przeciwnika i umiejętności poruszania się po ringu czy oktagonie. Im częściej jesteś w walce, tym więcej czasu spędzasz na ringu. Na sparingach można sobie walczyć po całej sali, nie masz ograniczonego pola. A takie sparingi często oglądam. Walka to inna bajka. Napewno Cain jest zaprawiony w bojach, ale jak podejdzie do tego z głową? Rdzą nazwałbym odzwyczajenie się od gal jako ich główna postać. To że jeden zawodnik mówi, że nie ma czegoś takiego to nieznaczy, że ma rację. W sportach walki każdy mówi co chce. Kaliber zupełnie inny, ale kto walczy chociażby amatorsko to wie, że jak jest regularność to wkońcu to się robi z automatu. Wychodzisz walczysz i do domu. Po pół roku przerwy inaczej do tego podchodziłem. Byłem w treningu i sparingach ale walka to jednak walka. Nie każdy tak musi mieć, ale Cain ma świadomość tego, że cały świat MMA będzie na niego patrzył. Stres napewno będzie większy. Czy zardzewiał? Nawet jak wygra to nie będzie to wyznacznikiem tego, że się mylę. Zobaczymy po jego formie.
Expertem napewno nie jestem, ale walcząc oczywiście amatorsko w boksie i k-1 osobiście czuję się w gazie walcząc przynajmniej raz w miesiącu. Miałem raz przerwę pół roku i walkę wygrałem, ale ledwo ledwo. W sportach walki jedną z najważniejszych rzeczy jest czucie dystansu, a ciekawe jak z tym stoi Cain. Swoich sparingpartnerów zna na wylot, dodatkowo często jak oglądam te sparingi nie robią tego nawet w klatce. Czucie dystansu bierze się z połączenia czucia przeciwnika i umiejętności poruszania się po ringu czy oktagonie. Im częściej jesteś w walce, tym więcej czasu spędzasz na ringu. Na sparingach można sobie walczyć po całej sali, nie masz ograniczonego pola. A takie sparingi często oglądam. Walka to inna bajka. Napewno Cain jest zaprawiony w bojach, ale jak podejdzie do tego z głową? Rdzą nazwałbym odzwyczajenie się od gal jako ich główna postać. To że jeden zawodnik mówi, że nie ma czegoś takiego to nieznaczy, że ma rację. W sportach walki każdy mówi co chce. Kaliber zupełnie inny, ale kto walczy chociażby amatorsko to wie, że jak jest regularność to wkońcu to się robi z automatu. Wychodzisz walczysz i do domu. Po pół roku przerwy inaczej do tego podchodziłem. Byłem w treningu i sparingach ale walka to jednak walka. Nie każdy tak musi mieć, ale Cain ma świadomość tego, że cały świat MMA będzie na niego patrzył. Stres napewno będzie większy. Czy zardzewiał? Nawet jak wygra to nie będzie to wyznacznikiem tego, że się mylę. Zobaczymy po jego formie.
...
Napisał(a)
Moim zdaniem obijetnie ile Cain ma rdzy jest dwa lewele wyzej umiejetnosciami niz Francois, i jesli zawalczy madrze wynik moze byc tylko jeden.
Francis jest kruchy psychicznie i nie jestem z tych, ktorzy widza w nim duzy potencjal. Moim zdaniem koks z uderzeniem, miernym cardio i srednimi zapasami,plus slaba psychika. Wygrywa jak sie nie boi lub z lerzacymi mu przeciwnikami. No ale moge sie mylic.
U bukow Cain duzym faworytem, a oni z reguly maja racje
Francis jest kruchy psychicznie i nie jestem z tych, ktorzy widza w nim duzy potencjal. Moim zdaniem koks z uderzeniem, miernym cardio i srednimi zapasami,plus slaba psychika. Wygrywa jak sie nie boi lub z lerzacymi mu przeciwnikami. No ale moge sie mylic.
U bukow Cain duzym faworytem, a oni z reguly maja racje
"CHO NO TU" - Seba
...
Napisał(a)
Przesadzasz - zmiażdżył Reema i zmiażdżył Blaydesa - totalną czołówkę;) A teraz zmiażdży Caina
...
Napisał(a)
Tak, ale Reem lezal.mu, szczeka i stylem, Blaydes chyba przegral troche z wlasnej winy-jego sie nie bal Francis bo juz z nim wygral. Wiec jeden wygodny a drugiego sie nie jest obawial.
Ale mozesz miec racje, nie wykluczam.
Tylko nie widze jak.mialby Caina trafiac ani bronic jego presji i obalen-presja Miocica to pikus przy Cainie
Ale mozesz miec racje, nie wykluczam.
Tylko nie widze jak.mialby Caina trafiac ani bronic jego presji i obalen-presja Miocica to pikus przy Cainie
"CHO NO TU" - Seba
Poprzedni temat
Klub Gorila
Polecane artykuły