WYJŚĆ Z CIĘŻKIEJ NERWICY I DEPRESJI: MÓJ DZIENNIK

no bo wiekszosc zlych momentow przezywasz w domu jak sie zle czujesz albo jak nie spisz itd.... wszystko sie dziej w wiekszosci w domu wiec trudno ci sie tam czuc bezpiecznie... Przy zmianie srodowiska podroz, wakacje nie czules sie lepiej ? Tak samo silownia jak idziesz na silke to wiesz ze idziesz trenowac bedzie to przyjemne do tego nie ma czasu na stresy tam! bo tak jak piszesz zmeczony czy nie idziesz zrobic trening i robisz!!! To jak ze zmeczeniem jak usiadziesz w domu i se powtrazasz ze jestes zmeczony to jestes :p
A jak wyjdziesz i robisz cos to zapominasz o zmeczeniu...

Moze tak samo z twoimi lekami ? w domu siedzisz czytasz, analizujesz itd... Dla mnie powinienes sprobowac jak naj mniej o tym myslec, czytac itd... Tylko robic cos najlpeiej nowe jakies rzeczy(podroz, nowe hobby, nauka nowego jezyka albo nie wiem gry na gitarze w pokera czy szachy :p itd...) ktore cie wciagna zainteresuja i pomoga zapomniec... Poprostu dac glowie jak najmniej czasu na myslenie o chorobie!

Stalo sie juz koniec! zrobiles wyniki, zaprzestales ciezkie treningi dieta dodatnia , przyzwyczailes sie do wybudzania przez syna !
= wyeliminowales to cie doprowadzilo do takiego stanu! Koniec kropka!!!

Teraz trzeba sobie powiedziec otwarcie ok bedzie lipa przez rok czy dwa zanim wroce do formy! I przestac analizowac i wymyslac bo nic nowego nie wymyslisz!
Nie znajdziesz odpowiedzi dlaczgo to sie przydazylo akurat teraz i tobie itd...

To troche jak z kobietami ;) nie ma co marnowac czasu zeby zrozumiec kobiete bo ona sama siebie nie rozumie :p
lepiej sie nauczyc ja akceptowac (czyt: ignorowac) i zyjemy dalej! ;)

Jak piszesz pracujesz trenujesz kontynyujesz normalne zycie czyli mozesz funcjonowac jak ''normalny czlowiek''! Ale to sa w kolo te same miejsca i sytuacje praca dom praca dom itd... Czyli te same schematy i myslenie... (a wroce do domu znow nie bede spal i wkretka....)
Zlam troche schematy.... zrob cos innego, inaczej..... bedzie to sygnal dla glowy ok dzis jest nowy inny dzien nie bedzie jak wczoraj praca dom nie moge spac :(
Dzis bedzie inaczej.... nie wiem kino z zona wyjscie gdzies poker ze znajomymi co kolwiek ale cos innego!!! zmien nawet godziny pojscia do lozka itd... zaszokuj samego siebie...

Daj glowie ''cos nowego'' zabij rutyne! to bedzie tez kolejny dowod ze mozesz fukcjonowac normalnie... I czym wiecej spedzisz dni na robieniu innych rzeczy niz rozmyslanie kiedy bedziesz mial nastepny atak , albo czy bede dzis spal czy nie... tym szybciej sie wyreguluje glowa :)


Zamknij ten temat tutaj tez! i przestan czytac lekarzem nie zostaniesz! :p a tutaj kazdy jest inny kazdy ma inny organizm inne rekacje na leki vitaminy itd....
jak cie lekarze nie potrafia zdiagnozowac to koledzy z formu napewno tez nie dadza rady ! :) (z calym szacunkiem dla wszystkich)


Zmieniony przez - bdk80 w dniu 13/10/2018 10:13:23

masz racje bdk80, to forum to tez troche ze chce udowodnic ze z tego wyjdę, to tez chyba zle podejscie bo chce poazac ze jestem silny dam rade, a chyba lepiej zaakceptowac ten stan i zyc i nawet jak sa nawroty to sa, trzeba liczyc ze w koncu nawrot nie przyjdzie i po jakims czasie wroce do normalnosci, moze pol roku, moze rok, moze dwa

dzieki Panowie za rady, trudno mi uwierzyc ze moge wyleczyc sie witaminami. Mój dziadek jak juz kiedys pisalem nigdy nie zjadl w zyciu rzadnego owoca ani warzywa oprocz ziemniakow, a jest najstarszy na swojej wiosce. Babcia jadla super i nerwice miala po wielkiej traumie jakiej przezyla, takze jak ktos troche jest w tych tematach oczytany wie, ze takie schorzenoa czesto sa dziedziczone, co jednak nie oznacza, ze nie moge ulozyc sobie zycia innaczej i kiedys zyc bez lęku.

Oczywiscie bede staral sie jesc zdrowo i dawac suple co polecil qw3rty (dzieki) i badal sie od czasu do czasu by sprawdzic czy wszytsko ok

Postanowilem na razie nie udzielac sie na dzienniku bo rozni ludzie daja rozne pomysly a wiadomo ze w ciezkiej nerwicy glowa podlapuje wszytsko co moglby jej dac ulge i zaczyna sie czlowiek wkrecac w niepotrzebne tematy.

Ludzie tez nie rozumieja co to jest nerwica lękowa i dla wiekszsosci objawy jakie ja tu opisuje to totalny matrix. Zdrowy czlowiek nie zrozumie jak mozna siedziec w kącie w domu i bac sie nie wiadomo czego, ale dopoki sie nie przekonalem na wlasnej skórze to tez nie wierzylem

Jest kilka osob co to rozumie tutaj (dzieki chlopaki za rady) ale 95% pewno mysli ze ja jestem z kosmosu.

Jedyna droga wyjscia to zaakaceptowanoe swojego stanu, przewalczenie swoich lękow, przerobienie ich na terapii a jak juz troche organizm wyluzuje wtedy mozna wlaczyc medytacje, muzykę itd.

Czerwiec, lipiec, sierpein zrobilem juz ogromny progres ale niestety wszytsko wrocilo, i prawda jest taka ze moze jesszcze kilka razy wracac, ale mam nadzieje ze nadejdzie taki dzien ze nie wroci, organizm zacznie sie wyluzowywac i wyluzuje na tyle ze bedzie spal spokojnie jak kiedys, bo zawsze spalem jak dziecko i mam nadzieje ze moj organizm to dobrze pamieta

Siedzac tutaj nakrecam sie na rozne tematy a to w nerwicy nie pomaga. Jak organizm wyluzuje na tyle, ze na rozne tematy bede mogl pisac bez nakrecania sie to tu wroce :) a napewno wroce jak sie wylecze, takze mam nadzieje, ze cdn....




Zmieniony przez - kris4real w dniu 10/13/2018 7:53:29 PM

kris ja jestem zdania że ten dziennik "pomaga" w nawrotach. Ty masz to zaakceptować ze nerwica jest, jak jest atak to pomyśleć ze teraz jakiś czas będzie gorzej ale tak ma być. Ponoć nie można z tym walczyć bo jest tylko gorzej.

Sam szukam rozwiązania i u siebie zauważyłem że czym więcej czytam to jest gorzej, nie od razu ale kilka dni później.

Ogromnie ciężko jest się nie bać gdy rośnie tętno, gdy się nie śpi i dzieją się cuda bez powodu, ale w końcu chyba najlepiej się poddać i zaakceptować stan, mi to pomaga ale mega powoli. Są dni lepsze i dni gorsze.

Powodzenia bo doskonale wiem o czym mówisz i takiego czegoś to bym największe wrogowi nie życzył. Pozdro.

kris4real

no ale jakiego, chodzę na psychoterpapie i do psychiatry przeciez, a duze dawki lekow nic nie dawaly, nasilaly nawet objawy. Ktos kto nie czytal ksiazek i artykulow na temat nerwicy lękowej nie bedzie wiedzial, ze jest takie cos jak przekroczenie granicy odpornosci swojego ukladu nerwowego i bedzie myslał ze to co pisze to jakas czarna magia.

ok, jakoś obserwując temat nie zauważyłem żadnych wzmianek od dawna myślałem że nie ma to miejsca
oprócz tego zmiana stylu życia , prawidłowe odżywianie , aktywność , adaptogeny itp ale na tym wszystkim w mniejszym czy większym stopniu pracujesz

BPL-G

kris4real

no ale jakiego, chodzę na psychoterpapie i do psychiatry przeciez, a duze dawki lekow nic nie dawaly, nasilaly nawet objawy. Ktos kto nie czytal ksiazek i artykulow na temat nerwicy lękowej nie bedzie wiedzial, ze jest takie cos jak przekroczenie granicy odpornosci swojego ukladu nerwowego i bedzie myslał ze to co pisze to jakas czarna magia.

ok, jakoś obserwując temat nie zauważyłem żadnych wzmianek od dawna myślałem że nie ma to miejsca
oprócz tego zmiana stylu życia , prawidłowe odżywianie , aktywność , adaptogeny itp ale na tym wszystkim w mniejszym czy większym stopniu pracujesz

tak, psychoterpeutka (bardzo doswiadczona) za bardoz nie widzi zrodla lęku, skad on pochodzi, a w nerwicach czesto dochodiz sie gdzie to powstalo, a psychiatra po dawaniu roznych lekow ktore i tak nie zapobiegaly nawrotom stwierdzil ze taka moja uroda i zostawil tylko te leki co pozwalaja mi zasnac (jakies minimalne dawki), takze zostaje mi chyba podejscie czysto kognitywno-behawioralne czyli zapomnienie o przeszlosci i probowanie zwalzenie tego i powrót do tu i teraz takze stwierdzam ze dziennik nie pomaga, bo to opisywanie czemu wrocilo itd to tkwienie w przeszlosci

kryst: tak jak piszesz, Ci co wyszli zaakceptowali wszytsko, obojetnie co sie dzialo az w koncu nerwica zaczela odpuszczac, nie jest to latwe jak chodzi sie do pracy itd ale nie ma wyboru albo bedizemy tak lezec albo ruszymy cztery litery i podniesiemy sie tyke razy ile tzreba az nerwica nam odpusci




Zmieniony przez - kris4real w dniu 10/13/2018 9:46:20 PM

Kris ''to forum to tez troche ze chce udowodnic ze z tego wyjdę, to tez chyba zle podejscie bo chce poazac ze jestem silny dam rade,''

nie masz nic nikomu udowadniac.... Pokazujesz ze jestes silny codziennie bo 99% ludzi w twojej sytuacji by skonczylo albo uzaleznione od narkotykow albo alkoholu albo w szpitalu psychiatrycznym.... albo i gorzej!
A ty zyjesz dalej , pracujesz, wychowujesz syna, trenujesz i jeszcze qrde masz czas i odwage tu nam o tym pisac!!

Nic wiecej juz nie udowodnisz! :) Dlatego ci powtarzam ze nie masz ''slabej'' psychy ! Tylko organizm wymeczony i psychike zmeczona... Tak jak jauz pisalem wyeliminowales fizyczne bodzce ktore cie wpedzili w te stan teraz tylko psychiczne do konca wyeliminuj! tak ja ci pisalem zmoien styl postrzegania tego co sie stalo bo nic w przeszlosci juz nie zmienisz a przyszlosc mozesz zmienic! wszyscy mamy milion powodow do depresji i lekow jak kazdy spojrzy w stecz! wiec pewnie lepiej za duzo nie patrzec!

Look Forward.... ;)

jak z jazda na rowerze raz sie nauczyles i jedziesz cale zycie, tak samo z depresja czy nerwica raz juz sie tej K**** pozbyles to drugi, trzeci, czwarty.... tez dasz rady!


Zmieniony przez - bdk80 w dniu 13/10/2018 22:21:20

kris4real

tak, psychoterpeutka (bardzo doswiadczona) za bardoz nie widzi zrodla lęku, skad on pochodzi, a w nerwicach czesto dochodiz sie gdzie to powstalo, a psychiatra po dawaniu roznych lekow ktore i tak nie zapobiegaly nawrotom stwierdzil ze taka moja uroda i zostawil tylko te leki co pozwalaja mi zasnac (jakies minimalne dawki), takze zostaje mi chyba podejscie czysto kognitywno-behawioralne czyli zapomnienie o przeszlosci i probowanie zwalzenie tego i powrót do tu i teraz takze stwierdzam ze dziennik nie pomaga, bo to opisywanie czemu wrocilo itd to tkwienie w przeszlosci

czyli widać że leczenie narazie nie przynosi efektu a osoby prowadzące nie mają zbytnio pomysłu na Ciebie, być może warto skorzystać z innych specjalistów

Nie wiem czy jeszcze tu jesteś, ale jeśli tak to odezwij się do mnie. Mi po bardzo długiej walce, udało się zacząć życie na nowo. Psychoterapia pomaga tylko na krótką metę a leki maskują objawy. Jeśli jesteś gotów zmienić swoje życie i być szczęśliwy to mogę ci w tym pomóc (oczywiście w ramach czasu wolnego jaki posiadam). Napisz do mnie [email protected]



Zmieniony przez - byk66 w dniu 2018-10-15 16:29:36