DT - Pixiee bierze się na poważnie!

Mi tam nie przeszkadza ta dyskusja. Ja się w kwestii diety nie czuję żadnym guru - nie jestem dietetykiem, nie mam żadnego wykształcenia typowo w tym kierunku. Mój konik to trening - i tak już chyba zostanie na zawsze. Dietę jeśli komuś układam to w oparciu o swoje doświadczenie i zazwyczaj jest ok. Są jednak przypadki kiedy sam namawiam na wizytę i u lekarza i u dietetyka.

Ty nic nie robisz.
Może i to jest metoda.
Od nikogo nie miałem żadnej reklamacji czy innych. Gdy nie mogłem pomóc albo stan był już za poważny, mimo zrobionych badań, mimo dobrych starań i konsultacji z lekarzem (bo nie wiem czy wiesz, ale mam z nimi kontakt regularnie, bo część osób ma różne przypadłości, więc nie jestem nastawiony wyłącznie na naturalne metody - jestem nastawiony na holistyczne podejście do tematu) był zwrot pieniędzy - tak działam. I mam prawo uważać, to co uważam.
W jakieś durnoty typu ad personam nawet mi się nie chce wchodzić.
Tyle, obserwuję.

Night - napisałeś jak ja wysylałem swojego posta istotnie treningowe doświadczenie jest kluczowe


Zmieniony przez - Antos098 w dniu 2018-10-04 14:40:12

Pamiętaj tylko że to co piszesz na forum potrafi komuś mocno namieszać w głowie - szczególnie że nie masz z osobą kontaktu bezpośredniego. A szczególnie się to tyczy świeżaków, którzy po takim bombardowaniu informacjami trzymają w garści 7 srok i nie wiedzą co z tym fantem zrobić.

nightingal

Pamiętaj tylko że to co piszesz na forum potrafi komuś mocno namieszać w głowie - szczególnie że nie masz z osobą kontaktu bezpośredniego. A szczególnie się to tyczy świeżaków, którzy po takim bombardowaniu informacjami trzymają w garści 7 srok i nie wiedzą co z tym fantem zrobić.

Dlatego też już tylko obserwuję z cicha.

nene

Jestem biologiem o specjalności biologia molekularna/biochemia i mikrobiologia plus prawnikiem. Prowadzę firmę która zajmuje się biologią molekularną.

O żesz! Szacun, brzmi mega... mądrze heheh i poważnie. Nie znam tak naprawdę nikogo z forum, nie wiem o was nic, dlatego to ogromna przyjemność dowiedzieć się, że mam do czynienia z kimś na takim poziomie!

nightingal

A szczególnie się to tyczy świeżaków, którzy po takim bombardowaniu informacjami trzymają w garści 7 srok i nie wiedzą co z tym fantem zrobić.

Widząc Twój avatar i czytając o tych srokach jakoś tak... śmiechłam hahaha

Antos - w avatarze masz swój brzuch? :)

Ogólnie - dziękuję Wam bardzo za zaangażowanie! Wszyscy jesteście super, serio :) Teraz moja w tym rola, żeby poskładać wszystko do kupy i osiągnąć swój cel!!!!

Ja mam słowika w totemie - niepozorny, szary - ciut większy od wróbla pospolitego - ale coś tam potrafi.

nightingal

Ja mam słowika w totemie - niepozorny, szary - ciut większy od wróbla pospolitego - ale coś tam potrafi.

Haha no wiem, wiem że to nie sroka. Ale jakoś tak mnie rozbawiło. Może dlatego, że ogólnie mam dziś super humor i głupawkę lekką hahahaa

A że niepozorny - cóż, niepozorne ptaszki to często największe orły! :D


Zmieniony przez - PixieeX w dniu 2018-10-04 15:06:48

Ale uczyłem się w jednej klasie i mieszkaliśmy w tym samym bloku z kolegą który miał ksywę "sroka". Fajna zbieżność przezwisk nam wyszła.

PiiiXiex (nie umiem tego napisać z pamięci )
Tak - swój

Night - na mnie zawsze mówili Antek - od nazwiska jakoś tak się przyjęło
było kilku co mówiło "mrówka" bo trzy pierwsze litery nazwiska to mrówka po angielsku no wiele się nie pomylili, mrówki są silne

Jakoś tak się człowiek przywiązuje do takich przezwisk. Miło się wspomina - bo im człowiek starszy tym jest mniej chętnych do przezywania. Tylko starzy znajomi jeszcze potrafią tak do mnie zawołać. Ci z którymi się nie przyjaźniłem od dzieciaka już raczej nigdy nawet nie próbują.