Zacząłem fatalnie.
Zmarnowałem miesiąc na przekładanie na nastepny dzień.Wstyd jak ....
Większą frajdę sprawia mi kalistenika niż
domowa siłownia, z której zrezygnuję bo mam remont.
Konkretnej diety nadal nie mam, ale rano piję szejka, zmogłem to bo nie pamietam kiedy jadłem śniadania. ( 2 jajka, duża łyżka miodu lipowego, 100 gram płatków czekoladowych kuleczek z nesquika, banan, 30 gram wpc o smaku ciasteczkowym , woda i mleko tak, że mam 700 ml czyli cały shaker firmowy zapełniony. Następnie uzupełniam to bułką z kurczakiem, sałatką, sosem z automatu.
Następnie obiad warzywa na patelnie , dwie torebki ryżu i kurczak z przyprawami. W między jeździe zjem tabliczkę czekolady, krakersy, ogólnie rzecz biorąc śmieciówka.
Byłem u dietetyczki. Wskazała mi 4500-5000 kcal. Byłem w prawdziwym miejscu, nie na spotted czy google world.
Pragnę uzyskać informację na temat ile mogę i co mogę dołożyć do szejka, żeby mnie nie zeliło. Wiem że są uzupełnieniem diety. Staram się jeść wiecej z dnia na dzień.
Czyli ułożony szejk wysokaloryczny. Na pewno ktoś ma swoje własne lepsze niż na forum :)
- 300 g serka (np. 20% tłuszczu w suchej masie)
- 150 g orzechów (włoskie, laskowe lub makadamia)
- 50 g oliwy z oliwek lub olej lniany
- 160 g jabłka, truskawki lub innego owocu
- 70 g czyli 2 miarki Whey (Body Attack oferuje Wam najlepszej jakości białko za najlepszą cenę)
- woda (według uznania)
To znalazłem na kulturystycznym forum. Czekam na sugestie.
Zmieniony przez - dipidi w dniu 2018-02-04 20:21:24