Intendent w szkole

Ja tylko przyjmuje paczki

no wiec a wiec... :D dlugo sie nie oddzywalem bo nie bylo o czym gadac.. Ogolnie to kwestia jest fatalna. Z dietetyka nie ma nic wspolnego, zarobki to najnizsza krajowa (obiecanego bonusa nie dostalem) całe szczescie operacje mam w niedziele i dostane L4, pozniej bede szukal pracy ktora da mi satysfakcje i pieniadze. Czas zrobic trenera personalonego i reszte kursow, jak doloze do tego moje studia i wieloletnie doswiadczenie to mysle ze bede sie liczyl na rynku pracy . Polska Akademia Sportu w Krakowie bedzie okej co?

Ciężko mi stwierdzić jaki poziom mają akurat a Krakowie. Jeżeli interesujesz się tym wiele lat, to w sumie różnicy i tak nie powinno być.

To czym się chcesz w końcu zajmować?
Jak nie bd działać na własnej działalności to i tak niewiele będziesz na siłce zarabiał.


Zmieniony przez - dudee w dniu 2017-10-14 11:08:27

Czas konkretyzowac i zawężać swoje poszukiwania do czegos wiecej niz "chce byc dietetykiem" ? :) No coz myslalem ze moze udaloby sie polaczyc kilka spraw. Wazne dla mnie jest zeby praca przynosila mi satysfakcje i pieniadze - na ten moment interesuje mnie cos wiecej niz najnizsza krajowa na reke. Nie mysle odrazu o 3 tysiacach. Moglbym byc trenerem personalnym, na silowni. Jakbym nie mial wiele klientow (a na poczatku napewno nie tlumy) to mysle ze moglbym robic jakies prelekcje na weekendach (obie te formy pracy są dla mnie bardoz wporzadku i rozwijajace). Ale jestem dosc elastyczny,bo wezmy teraz np - stacjonarna praca w sklepie z odzywkami. Siedzisz na dupie, wiedzą z anatomii,biochemii,fizjologi i dzialania suplementow mozna błysnac,a gdy klientow nie ma ukladac diety dla swoich indywidualnych klientow. Mysle ze dobrze byloby mi tez pogadac z jakims kumatym doradca finansowym,bo uwazam ze jestem ZBYT ELASTYCZNY i potrzebuje byc nakierowany na cos i pozytkowac wlasnie na to swoja ENERGIE I PASJE


Zmieniony przez - TomaszAZ w dniu 2017-10-14 12:27:30

W Krakowie poziom jest bardzo ok, mam dwóch znajomych po tej szkole, oboje są dietetykami w UK Co do trenera personalnego, idz ucz się...może wresazcie będzie ktoś "kumaty" w branży. Przed wczoraj znajoma chwaliła się, że była w jednym z śląskich Jatomi i porażka...trener kazał jej walić do oporu cardio na bieżni...także tego

Jatomi to syf, miałem okazje być tam trenerem i nie polecam.

Ja miałam okazje tam ćwiczyć, to gość powiedział, że jak będę ćwiczyć biceps tak jak ćwiczę, to mi urośnie i będzie to nieestetyczne

aha :D

no...a "podobno" dokładanie ciężaru jest na masę, nie na redukcję I ogólne treści przekazywane przez personalnych, to czasem istna masakra...cholera wie, czy śmiać się, czy płakać. A ludzie...wierzą.