Nie generalizowałbym, że ludźmi da się ''sterować'' cokolwiek by to znaczyło ( naiwnych - owszem ). Dietetykowi nie jest potrzebne 40cm w łapce i okablowanie na brzuchu, serio nie wiem skąd się wzięła taka głupia wizja. Jeżeli ktoś wybiera oczami to wybacz, ale na wstępie przegrywa. Wygląd + wiedza synergicznie mogą dawać fajne efekty bowiem rzadko idzie to ze sobą w parze. Np: pójdę do kiepskiego fizjo to poznam czy gość ogarnia czy nie ( zobaczę czy zabiegi będą dawać jakiekolwiek rezultaty, będę mu zadawał wiele pytań odnośnie tego czym się zajmuję etc .. ).
Kolejny przykład, mój kolega który się nie zna kompletnie na dietetyce zerknął na dietę gościa od treca (pokazałem mu i zapytałem co sądzi ) - sam zorientował się, że coś jest nie tak i nie wykupiłby nigdy jego usług. Sposób jego wypowiedzi był pretensjonalny, wrzucanie 2g witaminy C około treningowo, posiłki z rodu pani domu, monotonia w diecie, mało kalorii, także zbyt daleko posunięte wnioski co do tego. Ludzie którzy dają się manipulować to wybiorą jakiś tam trenerków po kursie weekondowym bądź jakiegoś celebrytę, bo lajki definiują to czy się zna, ludzie z rozsądkiem wybiorą rzetelnego fachowca.
Zmieniony przez - dudee w dniu 2017-09-08 12:35:07