Problem, czy głupota?

Jest. Możliwości jest sporo, dlatego też wizyta u lekarza/badania >>> porady internetowe.

Potrzebujesz treningu siłowego. To on będzie bodźcem dla mięśni i metabolizmu. Bez niego ciężko będzie kształtować sylwetkę. Szczególnie w Twoim przypadku.

domer

Potrzebujesz treningu siłowego. To on będzie bodźcem dla mięśni i metabolizmu. Bez niego ciężko będzie kształtować sylwetkę. Szczególnie w Twoim przypadku.

Wysiłek to ja mam dość spory przez 12 godzin, zauważyłem dzisiaj rano, że jednak bez bułek i słodkich wód waga coś ruszyła, dzisiaj ważyłem niespełna 103kg, jednak nie mam za bardzo czasu na jakieś ultra zdrowe posiłki, dlatego pytanie brzmi, czy ograniczenie do minimum tych moich "złych" nawyków jeśli daje efekt, to znaczy, że jest szansa, że kiedyś będę normalny? Ogólnie dziwnym zjawiskiem jest to, że ja mimo swojej wagi nie mam problemu z aktywnością fizyczną, szybko biegam, gram bardzo dobrze w piłkę i zdobyłem dwa razy mistrzostwo PL w tenisie stołowym do lat 18, do tego dochodzi piłka ręczna, ale nikt ze mną nie chce grać bo trochę za mocno rzucam :/ Czy to znak, że pod spodem jestem całkowicie normalny, a problemem jest tłuszcz? Nie potrafię tego zrozumieć, bo ogólnie ludzie otyli są bardzo wolni. Ja jestem po prostu leniwy, ale nie mam problemu... Czy ktoś z Was pomógłby mi za dość niską cene?

Nie rozumiem tutaj czegoś.
Jesteś otyły i budujesz masę?

Napisałeś wcześniej, że przytyłeś 6kg w miesiąc - to nie jest dobry wynik.

To, że masz spory wysiłek nie przełoży się na uzyskanie lepszej jakości sylwetki. Tak jak pisałem. Jeżeli, chcesz zmienić jakość sylwetki na lepszą, to konieczne będzie wprowadzenie treningów siłowych. Poza tym podstawowa zmiana nawyków żywieniowych, których u Ciebie brakuje.

domer

To, że masz spory wysiłek nie przełoży się na uzyskanie lepszej jakości sylwetki. Tak jak pisałem. Jeżeli, chcesz zmienić jakość sylwetki na lepszą, to konieczne będzie wprowadzenie treningów siłowych. Poza tym podstawowa zmiana nawyków żywieniowych, których u Ciebie brakuje.

Właśnie, 6kg przytyłem z du*y... Ja broń Boże nie buduję żadnej masy. Od kilku lat walczę z normalnością. Jednak przegrywam tą bitwę mimo wszelkich starań. Jeżeli chodzi o siłownię, to chodziłem jakiś rok. Wszystko super fajnie, siła ogromnie na + bo zaczynając z 60 "na klate" kończyłem na 120. Jednak jeżeli chodzi o zmianę sylwetki... No nic. Na wakacjach praktycznie co dziennie grałem w piłkę po jakieś 3 godziny. Nic się nie zmieniło. Zacząłem biegać wieczorami. Nic się nie zmieniło, oprócz tego, że od tamtej pory zaczęło mi wywalać rozstępy...

Więc już wiesz co należy zmienić.

1. Wprowadzenie treningów siłowych + ew. interwały.
2. Zmiana nawyków żywieniowych.

Witaj,
Wystarczy że zaczniesz ćwiczyć chociaż 3 razy w tygodniu https://www.sfd.pl/[ART]_Pierwszy_rok_treningów_-t906985.html a z odżywianiem masz wszystko wyjaśnione.
Pozdrawiam

na twoim miejscu wstawiłbym tą dietę i ankietę jak Ci pisali flex i blue_hope i zastosował dodatki o których pisze Arthass, oni nie chcą dla Ciebie źle;)

Te 3 posiłki co wrzuciłeś w początkowych postach to całodzienny jadłospis, czy ucięło? xd
Tryb życia, złe nawyki żywieniowe + wspomniane problemy mogą świadczyć m.in. właśnie o problemach z gospodarką cukrową. Nie wiem skąd takie przekonanie, że kolega jest zdrowy. Zła dieta to jedno, ale prowadzona latami będzie prędzej czy później prowadziła do problemów zdrowotnych, tym bardziej jeśli ma skłonności genetyczne - w tym przypadku choćby przykład jego babci. Jeśli był on na deficycie - to jak by on nie wyglądał - raczej nie powinien skutkować przybyciem kolejnych 6 kg na wadze..
Z bezpiecznych porad to ogarnij kolego higienę życia, kładź się spać odpowiednio wcześnie i śpij te 8h. Zacznij od eliminacji tych oranżadek najlepiej od razu do poziomu 0, ewentualnie jakąś szklankę dziennie przez kilka dni pozostaw. Wrzuć śniadania BT + zacznij uprawiać jakiś sport. Do tego podstawowe badania diagnostyczne w mojej opinii niezbędne, zdrowie masz jedno.