Jak to jest z tymi witaminami.........

oglądałem kiedyś program na Discovery o witaminach, zrobili badania na dwóch grupach ludzi, zrobili im badania krwi przed i po, gdzie jedna grupa odżywiała się jak dotąd z zaznaczeniem że nie stosowali alkoholu papierosów itp a druga stosowała witaminy które są dostepne w aptece (kompleksy witaminowe). Co się okazało, grupa ludzi nie stosująca witamin w proszkach miała takie same lub lepsze (!) wyniki krwi niż ci co łykali codziennie tabletkę. I teraz dotąd brałem bulk olimpa i jak patrze na skład to on tam ma dosłownie wszystko łącznie z aminokwasami itp.......pytanie na ile realnie to jest wchlaniane przez organizm a na ile to chemia która nic nie daje a wręcz może szkodzić na dłuższa mete....ktoś sobie robił jakieś badania około suplementowe ? jak mam płacić sporo kasy i brać jakieś związki chemiczne które sa tylko z nazwy tym czym powinny to mam mieszanie uczucia

Zależy co rozumiesz konkretnie pod nazwą syntetyki, bo aminokwasy to aminokwasy, nie mogą być "sztuczne" :D Tak samo jak tłuszcz nie może być sztuczny :P

Jeśli chodzi o witaminy to występują i w postaci związków naturalnych i sztucznych. Trzeba patrzeć na skład, czytać i analizować. Niektóre witaminy występują praktycznie w większości przypadków tylko w wersjach syntetycznych, a niektóre prawie zawsze w naturalnych. Zależy od postaci związku w jakim występują.

odnosząc się do pojedynczych witamin, u mnie suplementacja witamina D3 wplywa na jej koncentracje w organizmie, wiec nie do konca mozemy tak generalizowac, ze wszystkie witaminy podawane z zewnątrz będą miały znikomy wplyw na nasze zdrowie lub nawet powodowaly pewne dysfunkcje (co faktycznie moze miec miejsce)
osobiscie nie suplementuje sie preparatami zlozonymi, korzystac z pojedynczych zwiazkow, jak d3, k2 czy tez witamina C, B komplex i w sumie tyle

to akurat rozumiem, np podając dobry magnez czy it C ma to sens, ale jak w jednej tabletce jest np 20 witamin + jakieś zwiazki mineralne to na samą logike pytanie jak im sie to wszystko mieści w jednej pigułce :) i teraz w takim bulku mamy wszystkie głónwe witaminy + aminokwasy, glutamine tauryne itp itd no i bialko z węglowodanami. Pytanie czy te związki które są podane na opakowaniu jako witaminy są ok np cyjanokobalamina - wit B12 czy octan DL tokoferylu - wit E

http://oczymlekarze.pl/prezentacje/2200-komu-brakuje-witaminy-b


ten artykul jakoś też mnie nie przekonuje a wręcz przeciwnie do witamin zawartych w suplach, a wziąlEm pod lupe pierwszą lepszą......o innych chyba nie mam ochoty czytać :)


Zmieniony przez - doxa123 w dniu 2017-04-20 10:51:38

Z życia wzięte...

Żonie ostatnio lekarz przepisał żelazo (tabletki) stwierdzając, że nigdy go nie uzupełni z jedzenia. Nawet jak będzie jadła produkty bogate w żelazo...

to chyba ten lekarz ma średnie kwalifikacje albo są rzeczy które sie fizjologom nie śniły :)

doxa123

to chyba ten lekarz ma średnie kwalifikacje albo są rzeczy które sie fizjologom nie śniły :)

Mam podobne o nim zdanie...

Pytanie czy ładowanie pojedynczych witamin i minerałów w zależności od potrzeb, czy niedoborów nie byłoby lepszym pomysłem niż upychanie wszystkiego w 1 tab. Suple powinniśmy dobierać w zależności od badań krwi itp. - wtedy ma to jak najbardziej wpływ na poprawę jakości naszego zdrowia. W przeciwnym wypadku z reguły po prostu najzwyczajniej produkt nie będzie robił żadnej roboty, chyba że jest to kompletny syf, to jeszcze może narobić szkód.

Moim zdaniem pakowanie wszystkiego w jedną kapsułkę ma podstawowy problem - antagonizmy między substancjami. Substancje powinno się łączyć w ten sposób, by ewentualnie wzmacniały swoje korzystne działanie lub przynajmniej nie blokowały się nawzajem. Producenci multiwitamin zdają się pomijać tą istotną kwestię. Co z tego że przyjmiemy na raz masę substancje skoro one nawzajem ze sobą reagują i w wyniku tej interakcji zaburzają swoją wzajemną aktywność i biodostępność?

mi nie chodziło o łykanie tabletek tylko o witaminy zawarte w gainerach itp, tam jest w składzie tego mnóstwo łacznie z aminokwasami, pytanie czy to czasami nie jest to samo co w tabletkach, jak mam brać suple i sie truć zamiast pomagać to ja dziękuje, postoje :) a o tabletkach podałem przykład bo badania które oglądałem dotyczyły łykania witamin przez grupe ludzi i w cale im to nie wychodzilo na dobre, zwykłe dojenie ludzi

w gainerze rowniez masz syntetyki, jezeli o tym mowa