Szacuny
1
Napisanych postów
8
Na forum
10 lat
Przeczytanych tematów
1238
Siemka
Trenuje MMA 2 lata i mam takie pytanie(zastanawiałem się gdzie je zadać ale wydaje mi się że dotyczy także samego sportu).
Za każdym razem jak biję się bez rękawic(na ulicy) mam calkowity paraliż tzn dostanę parę razy z gołej pięści i panikuję boję się uderzyć przeciwnika(na treningu nie mam takich problemów) przez co dostałem parę razy ostry wp****** xd, mimo że mogłem go uniknąć(przeciwnik bez umiejętności-najczęściej typowy steryd). Da się temu jakoś zaradzić? Nie ukrywam ze jednym z powodów dla których ćwiczę jest samoobrona i jestem sobą zawiedziony że nie potrafię opanować emocji i użyć tych technik które wykorzystuje na sali :(.
Podczas sparingów nie mam takich problemów bo wiadomo- przeciwnik nie uderza z gołej pieści i nie wlatuje we mnie całą masą(nie napala się jakby od tego zależało całe życie) a jak walczę właśnie z takim dresem to boję się go uderzyć i on we mnie wpada dostane pare sztuk krew z nosa i robię z siebie pośmiewisko(ćwiczę 2 lata radzę sobie normalnie na sparingach a dostaję w ryj od naćpanego steryda).
Szacuny
10
Napisanych postów
47
Wiek
33 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
2576
Piszesz jak byś co tydzień bił się na ulicy.Zastanów się może nad swoim postępowaniem więcej warte jest nie dopuszczenie do bójki(obserwacja otoczenia przewidywanie) niż rozbicie nosa laikowi.Sam nigdy nie miałem takich sytuacji ,a bywałem tu i tam i widziałem to i owo.
Szacuny
11148
Napisanych postów
51564
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Jak wyżej.... Ja też nie nadaję się do ulicznych walk i dlatego potrafię odpuścić, przeprosić, rozładować sytuację. To żaden wstyd. Największe łobuzy z najgorszych dzielnic mają wpojoną hierarchię i potrafią ustąpić jak mają wątpliwości, albo nie mają nastroju do walki. Teraz wszystko się pomieszało i stąd takie sytuacje. Jak zostaniesz sprowokowany do prawdziwej obrony i Twoje życie będzie zagrożone to będziesz działał instynktownie i zwyciężysz. jak wplątujesz się w niepotrzebne awantury to analizujesz i przegrywasz.
Szacuny
5
Napisanych postów
57
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
295
Mi pomaga całkowite skupienie się na przeciwniku jak dostane mowie sb ze ch*J zaraz sie odwdzięcze a on moze mi ch*ja zrobic ;D, i pomaga oczywiscie czuje stres ale nie az taki, a jak ty sam szybko zaatakujesz to przeciwnik moze sie wystraszyc i uciec, oczywiscie nie trzeba sie bic na ulicy ale czasami jakos trzeba sie obronic, ja sam takie przypadki mam rzadko ;D. Pozdrawiam.
----------------------------------------
Jedyna rzecz za którą może się chować prawdziwy mężczyzna, to jego własna garda (JEDYNA)
----------------------------------------
Zmieniony przez - B_o_X_e_R w dniu 2017-02-10 21:42:32
Zmieniony przez - B_o_X_e_R w dniu 2017-02-10 21:42:49