Pociążowe zmagANIA

6 lutego poniedzialek DNT

7 lutego wtorek DT

Trening

Przysiad z gumą
3*15
3*15
3*15
3*15
3*15
Bede probowac z gryfem. Mysle, ze jestem juz na to gotowa

Podciaganie na drążku z gumą
14/12/10 guma pomaranczowa
13/10/10 guma pomaranczowa
10/10/10 guma pomaranczowa
10/10/10 guma pomaranczowa
10/10/8 guma pomaranczowa
Fajnie mi dzisiaj szlo.

Wyciskanie sztangi na piłce
8*25kg/8*25/8*25kg/10*25kg
8*25kg/8*25/8*25kg/8*25kg
8*25kg/8*25/8*25kg/5*25kg
8*25kg/8*25/8*25kg/5*25kg
8*20kg/8*25/8*25kg/5*25kg
8*20kg/8*22,5kg/6*25kg/6*25kg
Nastepnym razem daje w ostatniej 27,5kg.

Wiosło hantelka
10*10kg/10*10kg/10*12,5kg/6*12,5kg
10*10kg/10*10kg/10*10kg/8*12,5kg
10*10kg/10*10kg/10*10kg/10*13kg
10*10kg/10*10kg/10*10kg/5*12,5kg
10*7,5kg/10*10kg/10*10kg/3*12,5kg
Cos ciezko mi tutaj dzisiaj szlo.

Wyciskanie sztangielek siedząc
10*5kg/10*5kg/10*5kg
10*5kg/10*5kg/10*5kg
10*5kg/9*5kg/7*5kg
10*5kg/8*5kg/7*5kg
9*5kg/7*5kg/7*5kg
Mialam dokladac powtorzenia, ale ledwo co zrobilam zadana ilosc powtorzen.

Mc na prostych nogach
10*30kg/10*35kg/10*40kg
10*30kg/10*30kg/10*35kg/7*40kg
10*30kg/10*35*kg/8*40kg
10*30kg/10*35*kg/6*40kg
10*30kg/10*35*kg/6*35kg
Nie bylo zadnego dyskomfortu tak jak ostatnio, ale mysle, ze na tym sie na razie zatrzymam.

Uginanie młotkowe na biceps
10*5kg/10*5kg/6*5kg
10*5kg/8*5kg/6*5kg
12*2,5kg/8*5kg/7*5kg
3*10*2,5kg

Brzuch: kolko 3*15

Jak zawsze fajnie mi sie cwiczylo. Dosc mocno czuje plecy. Troche mniej ostatnio plynow, ale skonczyla sie moja ulubiona woda i jakos nie po drodze mi do sklepu, a ta, co mam teraz jakos mi za bardzo nie podchodzi


Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-02-07 20:59:37

a jak Glodzilla oceniasz kółko? widzę, że brzuchowo robiłyśmy dziś to samo ;). No i miałam spytać o Twoje wrażenia trxowe - mocujesz go na drążku czy na drzwiach?

Kolko jest na razie moim numerem jeden jesli chodzi o masakrowanie brzucha. Smiem twierdzic, ze cwiczenia z nim to pewien rodzaj masochizmu
Trxa zamontowalam do drazka. Jakos nie mam zaufania do tego mocowania do drzwi, ale moze bezpodstawnie. Z tego co udalo mi sie do tej pory na nim pocwiczyc, uwazam, ze to bardzo dobry zakup i byl wart zablokowania karty platniczej i jezdzenia dwa razy tam i z powrotem samochodem

8 lutego sroda DNT

Przyznam, ze z czasem ostatnio krucho i nie udalo mi sie zrobic mobilizacji ani rollowania :'-(

9 lutego czwartek DT

Przysiad bułgarski
4*10cc TRX
10cc/10*2*2,5kg/10*2*2,5kg/6*2*5kg
10cc/10*2*2,5kg/10*2*2,5kg/5*2*5kg
10cc/10*2*2,5kg/10*2*2,5kg/10*2*2,5kg
10cc/10cc/10cc/10cc
W sumie nie jestem do konca zadowolona. NIe wykorzystalam chyba calkowicie potencjalu tego cwiczenia. Do poprawki.

Wiosło sztanga
10*30kg/10*30kg/10*35kg/7*35kg
10*30kg/10*30kg/8*35kg/6*35kg
10*30kg/10*30kg/8*35kg/6*35kg
10*30kg/10*30kg/8*35kg/6*35kg
10*30kg/10*30kg/6*35kg/5*35kg

Pompki
10/10/9/8
10/9/9/8
10/9/8/7
10/9/7/6
10/8/6/5
Jak dobije do 4*10 to bede pracowac nad schodzeniem nizej i "calowaniem" podlogi

Wyciskanie sztangi stojąc
10*15kg/10*15kg/6*20kg
10*15kg/10*15kg/6*20kg
10*15kg/10*15kg/5*20kg
10*15kg/10*15kg/5*20kg
10*15kg/10*15kg/4*20kg
Nadal tak samo ciezko. Pod tym wzgledem nic sie nie zmienilo.

Wyciskanie sztangi wąsko na piłce
10*25kg/7*25kg/5*25kg
10*20kg/10*25kg/5*25kg
10*20kg/10*22,5kg/8*25kg
10*15kg/10*20kg/10*22,5kg
10*15kg/10*20kg/6*22,5kg

Wspiecia na palce
20*15kg/20*15kg/20*15kg
30*10kg/20*10kg/30*10kg
30*10kg/30*10kg/25*10kg
30*10kg/25*10kg/20*10kg
30*10kg/20*10kg/20*10kg
Tutaj zwiekszylam do 15kg, bo mi wstyd bylo, ze tak malo

Brzuch - miks, nie jestem w stanie odtworzyc. W zasadzie to po glownym treningu Maly sie obudzil i musialam go nakarmic i strasznie bylam glodna i juz mi sie nie chcialo tego brzucha robic, ale sie zmobilizowalam i taki misz masz mi wyszedl.

10 lutego piatek DNT

11 lutego sobota DT

Goblet squat
10*17,5kg/10*17,5kg/ 9*17,5kg/6*17,5kg
10*15kg/10*15kg/10*15kg/10*15kg
10*10kg/10*10kg/10*12,5kg/10*12,5kg
10*7,5kg/10*10kg/13*10kg/13*10kg
10*5kg/10*5kg/10*5kg
Jest wyzwanie na nastepny raz.

Tutaj nastapila dosc dluga przerwa, bo zostalam poproszona o zrobienie proofreadingu tekstu dla kogos z rodziny. Tak to juz jest, jak sie studiowalo lingwistyke

Hip thrust na jednej nodze
14/14/14/14
12/12/12/12
12/12/10/10
10/10/10/10
10/10/8/8
Podejrzewam, ze to ze wzgledu na przerwe tak dobrze poszlo.

Przywodziciele i odwodziciele z gumą
4*16
4*16
4*16
4*16
4*16

Rdl
10*30kg/10*35kg/10*40kg/10*40kg
10*30kg/10*35kg/8*40kg/7*40kg
10*30kg/10*35kg/8*40kg/6*40kg
10*30kg/10*35kg/8*40kg/6*40kg
10*30kg/10*30kg/8*30kg/8*30kg
Chyba w koncu zalapalam o co tutaj chodzi.

Rozpietki na piłce
10*5kg/10*7,5kg/10*7,5kg
10*5kg/10*7,5kg/7*7,5kg
10*5kg/10*5kg/7*7,5kg
10*5kg/10*5kg/6*7,5kg
10*5kg/10*5kg/10*5kg
Tutaj przed 3 seria znowu przerwa, tym razem na nakarmienie Malucha.

Inverted rows
3*10
3*10
3*10
3*10
3*10

Wznosy sztangielek w opadzie
15*2,5kg/15*2,5kg/15*2,5kg
15*2,5kg/15*2,5kg/12*2,5kg
12*2,5kg/12*2,5kg/6*5kg
12*2,5kg/12*2,5kg/15*2,5kg
12*2,5kg/12*2,5kg/12*2,5kg

Triceps na trxie 3*15

Brzuch: kolko
3*15
3*15

Trening mi sie wyjatkowo dluzyl ze wzgledu na nieplanowane przerwy, ale i tak dal mi mocno w kosc. Oczywiscie w pozytywnym tego slowa znaczeniu



Zmieniony przez - glodzilla w dniu 2017-02-11 20:50:04

Glodzi a ile Twój synuś już ma?

Troszke ponad pol roku

Jej jaki Smerfik! Niech rośnie szybciutko i zdrowo!

Dziękujemy bardzo zdrowie najważniejsze.

13 lutego DT

Trening

Glute bridge
4*16*55kg+guma
4*16*50kg+guma
4*16*45kg+guma
16x40kg//3*16*guma*40kg
16xguma/16xguma+gryf/3*16*guma*30kg
Pozytywne jest to, że udaje mi się cały czas progresować, choć tyłek już nieźle pali. Negatywny jest za to fakt, że zostało mi jeszcze tylko 10 kg obciążeń

Opuszczanie na drążku
9
9
8

Uginanie nog z pilka lezac na plecach
4*10
4*10

Wyciskanie sztangielek na piłce
10*10kg/9*10kg/8*10kg
10*10kg/8*10kg/8*10kg
10*7,5kg/10*7,5kg/8*10kg
10*7,5kg/10*7,5kg/6*10kg
10*7,5kg/10*7,5kg/13*7,5kg

Spacer z gumą (niebieską)
20/20/20
20/20/20
20/20/15
15/15/15
15/15/15
Miałam dodać, ale nie udało się.

Wznosy sztangielek stojąc
3*12*2,5kg
3*12*2,5kg
3*12*2,5kg
3*12*2,5kg
3*12*2,5kg
Jak wyżej. Może następnym razem się uda.

Wczoraj trochę kiepsko z michą, bo jakoś pod wieczór źle się czułam (mdliło mnie), więc kolacja potreningowa raczej marna. ALe na szczęście dzisiaj już jest ok.

Zrobiłam dzisiaj rano pomiary. Coś tam spada Wprawdzie dość powoli to idzie, ale dobre i to.

Z oponki zeszło powietrze!