25/26.01.2017
Dwa z lepszych kilkudziesięciu ostatnich dni. Spora poprawa samopoczucia + jako takie treningi idzie zrobić + obniżone objawy refluksu. Niby trochę krótki okres probiotykoterapii, żeby tak szybko pojawiały się efekty, ale placebo też to raczej nie jest, bo próbowałem takich metod, że placebo dawno by zadziałało :D .
Może też tutaj taki mały wpływ lion's mane, który wrócił do suplementacji. Bardzo fajnie działający na mnie nootropik, myślę że mocno mnie wspomoże w okresie maturalnym

.
Wczoraj w bardzo krótkim czasie ~20 min, ale mega intensywnie skatowałem nogi wykorzystując tylko i wyłącznie ciężar swego ciała. Zrobiłem 2 obwody (50 przysiadów, ok. 100 m przeskoków z przykucnięciem, ok. 100 m wykroków, ok. 50 m takich "kaczuszek). Nie wiem, jestem może trochę dziwny, ale ładując ciężar na przysiadach, robiąc wykroki z obciążeniem i inne cuda - nie potrafię się zmęczyć jak zrobiłem to wczoraj. Nogi uginały się pode mną dosłownie
Dzisiaj przebieżka ~4 km w stylu kaczki, bo nie dość że ślizgawica straszna, to jeszcze zmasakrowane uda. Ogólnie spoko, ale jelita trochę świrowały niestety. Na koniec jeszcze praca nad ogólną mobilnóścią, nastawioną głównie na okolice stawu biodrowego.
DIETA - z dziś
1. Giga placek (mąki gryczana i jaglana, jajo, olej/mleko/wiórki koko, banan, awokado i trochę goji)
2. Zupka rybna + kasza jaglana + warzywka + pierś z kuraka
3. Daktyle -> po bieganku
4.
Wafle ryżowe z golonką/szynką domową + jajo
Doszedłem do wniosku, że masowanie w okresie, gdzie próbuję ogarnąć jelita będzie niezbyt rozsądne, bo bym je dodatkowo zamulał. Jem więc tyle, żeby nie czuć się głodnym, na wszystko przyjdzie czas.
SUPLEMENTACJA
Na czczo 1g lion's mane.
Później standard:
-do 1 posiłku permealine integral + 2x sanprobi ibs
-do 2 posiłku laktoferyna + joy day 30 ml koncentrat
-do 4 posiłku laktoferyna + 2x epicpro 25
Zamawiam dodatkowo enzymy z NOW + zastanawiam się na B complexem, ale narazie chyba odpuszczę, bo i tak tabsy nie działają w 100% jak powinny przy rozwalonym układzie trawiennym.
Jeszcze przez tydzień prowadzę ustaloną probiotykoterapię, jeśli m.in. nasilone gazy pozostaną, to lecę wykonać test w kierunku SIBO.
Jutro sauna
PS. Tak sobie wczoraj usiadłem i rozkminiłem. Biegać nie zawsze mogę bo to, siłownia ogólnie też średnio bo problemy z barkiem, to jeszcze z nogami nic nie mam, więc będzie katowanie nóg, zawsze miałem je trochę w tyle, więc trza nadrobić
Bark dalej chłodzę, trochę masuję, na poniedziałek mam ewentualnie wizytę u fizjo.
Zmieniony przez - WnMPapa w dniu 2017-01-26 22:21:36