Dieta na masę do oceny, 79kg

Znowu? Czyli to co teraz robiłem było marnowaniem czasu? Do jakiej wagi mam zejść przy 189cm wzrostu?

Moje zapotrzebowanie tak jak wspominałem to około 3300kcal. Co powiecie na zejście do takiego jadłospisu?

Ad. 1 Posiłek wpisany na godzinę 11 będę jeść w pracy na dwa razy.
Połowę około 10, a druga połowę około 12.
Ad. 2 Posiłek wpisany na godzinę 16 także będę jeść na dwa razy.
Połowę około 16:30 przed treningiem, a drugą połowę po treningu około 20.









Zmieniony przez - SobieĆwiczę w dniu 2016-12-18 09:31:21

nie ma wyznacznika do ilu kg musisz schudnąć. pojawi się 6pak na brzuchu to można pomyśleć o odwróceniu kalorii.

bułka ze śniadania znika.
rozumiem, że warzywa jesz, tylko ich nie uwzlędniasz?
szejk po treningu to ostatni posiłek dnia?
oliwa w posiłku o 11 słuzy do smażenia?

ps. spokojnie jajecznice możesz usmażyć na zwykłym maśle, jakby co.

Ciężko będzie mi zjeść jajecznicę bez pieczywa Mam całe wiaderko masła klarowanego i drugie tyle smalcu domowego, więc jest na czym ją smażyć
Dokładnie, warzyw nie uwzględniam.
Szejk jest przed ostatnim posiłkiem. Jadłbym jajecznicę, potem kuraka na dwa razy, następnie połowę mięcha, trening, szejk i drugą połowę mięcha. Oliwą polewam ryż po ugorowanie. Smażę na patelni grillowej bez czegokolwiek, czasem siknę PAM.

Sęk w tym, że jak zszedłem do 75kg to byłem strasznie chudy, a tylko ten brzuch jeszcze odstawał. Boję się zejścia niżej z wagą.

No i pytanie czy skoro i tak jestem na dodatnim bilansie od 3 miesięcy, to czy nie lepiej to pociągnąć jeszcze i potem zredukować?


Zmieniony przez - SobieĆwiczę w dniu 2016-12-18 10:11:26

robiłeś kiedyś jakieś badania, krew?
też miałem kiedyś problem ze zjedzeniem jajecznicy bez przegryzki. na początku poradziłem sobie tak, że przegryzałem połową wafle ryżowego, co by węgli nie dorzucać do śniadania. a później odkryłem, że jak dorzucę boczek / bekon do jajecznicy to on w niej robi mi za chlebek, wchodzi jak w masło

Zero jakichkolwiek badań. U mnie to nie przechodzi.. jakieś pieczywo to mus. Znajomy mi doradził, żebym nie robił redukcji, bo zejdę do chorej wagi w granicach 70kg.. mam taki mętlik, że szok.

No i taka redukcja zajęła by mi styczeń i luty na pewno.. o ile nie marzec dodatkowo. Lipa z pierwszą formą na wakacje, bo wskoczyła by mi masa.


Zmieniony przez - SobieĆwiczę w dniu 2016-12-18 10:23:55

Noe mozesz patrzec przez pryzmat formy na plaze. Masz stanowczo ponad 15% bfu i jakakolwoek masa mija sie z celem, dolozysz wiecej smalcu niz miesnia. Twoj wybor.

Jakie ma znaczenie to do jakie masy ciała zejdziesz? Przecież nie jest to Twój ostateczny cel sylwetkowy, tylko droga, którą należy przejść, aby za 1-2 lata uzyskać dobrej jakości sylwetkę. Pewien przystanek a nie cel ostateczny. To tak jakbyś napisał, że nie chcesz uczyć się chodzenia, tylko od razu biegania

Świetne porównanie domer, dziękuje Ci za nie. Czyli mówicie, że mam zacząć redukcję?

Tak, jak dla mnie obowiazkowo