SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

[BLOG] Feather_ - Powoli do celu..

temat działu:

Odchudzanie i forma po męsku

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 10834

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 269 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 12109
Ja nie wiem gdzie wy widzicie ten progres. Ja nic nie widzę. No może jedynie czuję po spodniach, bo niektóre zaczynaj się robić ciasnawe

DNT 11.10.2016

3570 kcal B 150/ W 400/ T 150

Dzisiaj grzech za grzechem żywieniowym. Dwa normalne posiłki, a reszta 1500kcal z pizzy, lodów i przed chwilą z pączka i liona. Z drugiej strony narobiłem się porządnie w ciągu dnia, to mi się należało. Teraz tylko błogi sen, wypocząć i jutro z rana zrobić, to co mam zrobić na jutrzejszym treningu
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 269 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 12109
DT 12.10.2016

Trening nr 42:

Squat
20 x 5/5
40 x 5
60 x 3
75 x 2
97,5 x 5/5/5

Press
20 x 5/5/5
30 x 3
35 x 2
45 x 5/5/5

RDL
40 x X/X

Deadlift
40 x 5/5
60 x 3
80 x 2
95 x 5

Rozkminy: Dawno nie zrobiłem tak bezproblemowo treningu jak dzisiaj. Myślałem, że po wczorajszym zap******u w chałupie nie dam rady. Jedynie barki mi siadały i czułem to już wczoraj wieczorem, po tym jak wrzuciłem 50 płyt gips-kartonu na poddasze. Mniejsza o to...
Siady w końcu poszły bez większych problemów, ale czuje że znów zaczyna mnie telepać ze zmęczenia po seriach głównych. W piątek podejście do 100kg, ale już w głowie jest plan, żeby zrobić to 5x3. Przyzwyczaić się trochę do nowego obciążenia i w poniedziałek dopiero podchodzić do 3x5.
Żołnierskie tak jak już wcześniej napisałem. Dramatu nie było, ale każdy ruch z wyczuwalnym bólem w barkach. Chyba kumulacja zmęczenia po ciężkich pompkach i wczorajszej robocie. Prawdopodobnie jutro mnie to puści i w piątek będzie cacy. Jak nie, to na następnym treningu robię dipsy na 80% ciężaru z ostatniego treningu.
Martwy zdecydowanie lepiej niż ostatnio i w następną środę podbiję ciężar o kolejne 5kg. Nadal czuję, że źle się ustawiam do tego, ale jest co raz lepiej.

4045 kcal B 175/ W 520/ T 135

Dzisiaj już spokojnie z jedzieniem i 80% miski czyściutko
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 269 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 12109
DNT 13.10.2016

3050 kcal B 140/ W 395/ T 95

DT 14.10.2016

Trening nr 43:

Squat
20 x 5/5
40 x 5
60 x 3
80 x 2
100 x 3/3/3/3/3

Dips
CC x 5/5
15 x 5
20 x 3
25 x 2
35 x 5/4/4

Pull-ups
X/X/X

Hammer Curls
11 x X
12 x X

Rozkminy: Przysiad zgodnie z założeniem. Nie było sensu atakować 3x5. Czułem, że nogi nie podołają zadaniu. Nawet te 3 powtórzenia były niezłym wyzwaniem, dodatkowo 5 serii… Moje gnaty powoli mają dość. Pierwszy raz odkąd jestem na tym planie, wchodząc po schodach do mieszkania, czułem nogi. Natomiast na samym treningu nie było wielkiej tragedii. Nawet nie trzęsły mi się łapy między seriami, a przerwy robiłem w miarę krótkie. Tyle co odczekałem, aż przestane się trochę pocić.
Pompki niestety trzeba będzie powtórzyć. Już pierwsza seria była dość ciężka i ostatnie powtórzenie na granicy możliwości. Na następnych nawet nie było szans powalczyć o pełne pięć ruchów.
Reszta treningu na szybko i bez większych przemyśleń. Zrobione na zasadzie, bo nie wypada wyjść z pakerni po samych przysiadach i pompkach

3670 kcal B 160/ W 495/ T 110

Nie mam siły już dzisiaj jeść. Miałem dobić do 4000kcal, ale olewam to. Jutro może będę miał lepszy apetyt, to wciągnę więcej niż zwykle
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 269 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 12109
DNT 15.10.2016

3380 kcal B 165/ W 405/ T 115

DNT 16.10.2016

3395 kcal B 160/ W 380/ T 130



Micha na słodko i ekstra glutenowo. Od jutra zaczynam czystkę w jadłospisie. Zdarzało mi się w tym tyg zjeść 3 snickersy jeden po drugim, jakby to były 2 kostki czekolady. Trochę niepokoi mnie ten obrót sprawy. Zwłaszcza, że w ciągu dnia, co do reszty menu, też sobie nie żałowałem. Leciało wszystko to na co miałem ochotę. Chyba czas na jaglaną pokutę


Zmieniony przez - Feather_ w dniu 2016-10-16 21:05:13
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 269 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 12109
DT 17.10.2016

Trening nr 44:

Squat
20 x 5/5
40 x 5
60 x 3
80 x 2
100 x 4/5/4

Press
20 x 5/5
30 x 3
40 x 2
47,5 x 5/5/5

Chin-ups
14/7/5/5

Rozkminy: Ehh… dałem dupy na przysiadach. Pierwsza seria była nie do zrobienia, bo na trzecim powtórzeniu źle się złożyłem i pierwsze ugiąłem kolana, a później poleciał tyłek. Ciężko było z tego wstać, a co dopiero zrobić kolejne 2 powtórzenia. Druga seria bez problemu, a na trzecią zrobiłem zbyt krótką przerwę. W głowie i tak miałem myśl, że w środę czeka mnie powtórka z rozrywki. Może i bym wymęczył te 5 ruchów, ale dałem sobie spokój. Dziwne było jedynie to, że po pierwszej serii łapy mi spuchły, a na trzeciej ciężko było mi stabilnie utrzymać gryf.
Reszta treningu bez większych rozkmin. Wyciskanie zaliczone, w końcu to deload. Podciąganie podchwytem na szybko. W pierwszej serii miałem siły, to zrobiłem prawie 15 powtórzeń. Później spuchłem i ledwo wykrzesałem z siebie, to co widać powyżej.
Najśmieszniejsze, że mam brzuch zajechany, tak że leżąc ciężko mi wstać. Jakbym zrobił z 1000 brzuszków

3140 kcal B 145/ W 430/ T 85

Miała być jaglana pokuta, a wpadło to co zwykle. Jedynie ograniczyłem się co do słodkiego i oszamałem jednego snickersa przed treningiem

Niedojedzone dzisiaj, ale nie mam ochoty na siłę w siebie wpychać...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 269 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 12109
DNT 18.10.2016

3050 kcal B 170/ W 350/ T 110



Nici z jaglanej pokuty. Jem tak jak ostatnio, z tym małym szczegółem, że wpada tylko jeden baton na dzień. Miałem mały kryzys i myślałem, że mi się pogarsza forma, ale dzisiaj w lustrze było ok. Waga z rana 82kg. Miałem coś zmieniać, ale na razie daje sobie spokój. Wygląda, że nic się strasznego nie dzieje. Dlatego z rana ostra chamówa i wpadły 2 bułki z jakimś tanim pasztetem, 2 jajka i mars. Po powrocie do domu już trochę mniej barbarzyńska micha. Ryż + mięcho i banan. Wieczorem guacamole z tuńczykiem w tortilli i grejpfrut. No i standardowo w ciągu dnia kefir


Zmieniony przez - Feather_ w dniu 2016-10-18 20:21:06
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 269 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 12109
DT 19.10.2016

Trening nr 45:

Squat
20 x 5/5
40 x 5
60 x 3
80 x 2
100 x 5/5/5

Deadlift
40 x 5/5
60 x 3
80 x 2
100 x 1

Dips
CC x 5/5
15 x 5
20 x 3
25 x 2
35 x 5/5/5

Rozkminy: Czas wprowadzić jakieś modyfikacje w treningu, bo czuję się zajechany. Spróbuję z środą na 80% w przysiadach. Będzie akurat więcej siły, żeby popracować nad martwym i może uda się jeszcze trochę poprogresować. Jak nie, to deload. Myślę, że i tak to jest nieuniknione w bardzo niedalekiej przyszłości. Czuje, że te 100kg to jest już moja obecna granica. Jakbym dodał jeszcze z 5kg, to by było naprawdę dobrze.
Ogólnie dzisiaj, pomijając fakt, że nie spałem pół nocy, to trening udany. Ledwo, ledwo ale zaliczyłem przysiad. Na martwy już nie miałem siły i zrobiłem tylko jedno powtórzenie. Nie było sensu się szarpać. Podejrzewam, że i tak bym nie zrobił, bo przysiady kosztowały mnie sporo sił. Ciekawe jak to będzie wyglądało za tydzień, kiedy zrobię lżej nogi.
Dipsy za to poszły w miarę ok, mimo że przy każdym zejściu w dół, miałem ciemno przed oczami. Z czystym sumieniem na następnym treningu podbijam o kolejne 2,5kg.

4045 kcal B 170/ W 490/ T 150

Dzisiaj zatankowane pod korek
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 7 Napisanych postów 269 Wiek 37 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 12109
DNT 20.10.2016

??kcal B??/ W??/ T??

DT 21.10.2016

Trening nr 46:

Squat
20 x 5/5
40 x 5
60 x 3
85 x 2
100 x 3/3/3

Press
20 x 5/5
30 x 3
40 x 2
50 x 5/5/5

Pull-ups
10/x/x/x/x

Rozkminy: Przysiad odpuściłem i pierwszy raz od jakiegoś czasu nie czuję się obolały tego dnia. Może jak dam sobie trochę więcej czasu na regeneracje, to dam rade jeszcze dołożyć z 5kg na tym ćwiczeniu. Pociągnę progresje póki mogę, bo następna cofka z ciężarem, to będzie dla mnie czas pracy nad tempem samego przysiadu. Obecnie robię to mega powoli.
Wyciskanie bez większych problemów. Od następnego treningu powinny być schody, ale i tak jestem mocniejszy niż ostatnim razem, kiedy podnosiłem te 50kg.
Podciąganie nachwytem na dobitkę. Nawet zapomniałem liczyć powtórzenia, ale po pierwszych 10 reszta w granicach 7-5 podciągnięć. W przyszłym tyg zacznę chyba robić jakieś wiosłowania, a podciągania tylko w środy po martwym.

3725 kcal B 145/ W 465/ T 135

DNT 22.10.2016

2770 kcal B 150/ W 325/ T 90

DNT 23.10.2016

??kcal B??/ W??/ T??

Nie miałem czasu na liczenie, ale nażarłem się. Dużo miałem dzisiaj i w sobotę roboty, więc jakieś 50% michy to był syf. Gotowa pizza, ciasta, słodycze itp., czyli wszystko co można było na szybko wsadzić do pyska. Dodatkowo wczoraj znów zaczęło mnie rypać w lędźwiach. Nie wiem, czy nie zrobię jutro jakiegoś lżejszego treningu. Najśmieszniejsze, że na siłowni nigdy nie mam z tym problemu, a zaczyna mnie boleć w dni nietreningowe. Najczęściej zaczyna się z rana, jak wciągam spodnie na tyłek. K… starość jak nic haha…

DNT 24.10.2016

2540 kcal B 120/ W 330/ T 80

Odpuściłem dzisiaj, bo nadal czuję ból w lędźwiowym. Nawet w nocy mi to przeszkadzało, więc zaczyna się robić nieciekawie. Może wina materaca, sam nie wiem. Siłownie wykluczam, bo na bank by mnie rypało na którymś ćwiczeniu, a akurat nigdy nic mnie nie boli, jak ćwiczę. Chociaż zawsze można nabawić się jakiegoś mikro urazu, który z czasem urośnie do większego problemu.
Tymczasem do środy robię wolne i zobaczę, co ze mną będzie. Nie mam zbytnio apetytu, to obcinam kcal. Poza tym cały dzień na dupie przed TV, nie ma więc sensu się opychać
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
lodzianin1 Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 94704 Napisanych postów 364668 Wiek 48 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1669752
A ja bym stawial na silownie.ja po mc w dniu trg czuje sie super.Kolejne dwa dni czasem wstaje na raty

treningi,suplementacja,odblokowanie [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 98 Napisanych postów 6776 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 50488
Robisz jakieś ćwiczenia na ruchomość w stawie biodrowo-krzyżowym? Ja kiedyś miałem chroniczne bóle lędźwi, ale odkąd robię te ćwiczenia to nie pamiętam, żeby mnie bolały. Nawet po bardzo ciężkich treningach.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

[BLOG] mtzwrn - road to ripped body

Następny temat

Wpływ diety low-carb na redukcję tkanki tłuszczowej

WHEY premium