Spalacze - czy warto?

Cześć, mam pytanie czy to co planuje zrobic ma sens. Tytułem wstępu: 181cm, 128kg (33% bf), dieta 2100 kcal, trening crossfit 5 razy w tygodniu. Dieta od 3,5 msc, trening od 2,5 msc. Do tego wpc, carbonizer po treningu i BCAA przed. Efekt taki, ze startowałem od ponad 150kg i mysle ok. 45-50% bf. Gdzies tam wyczytałem dobre opinie na temat zestaweu Gat Superburn, target a2 i AD-3. Kupiłem. Potliwość duża, energia ok, jednak nie osiągnąłem lepszych wyników niż miesiąc wcześniej - były podobne. Teraz zastanawiam sie co robic. AD-3 jeszcze mam. Mysle o zakupie simerex hardcore, jeszcze raz target a2 i moze liporedux - znow opinie, ktore napotkałem sa b. dobre.
Jak dowiadywałem sie o sens zakupu tego pierwszego zestawu w mojej sytuacji to dowiedziałem sie, ze oczywiście, jak najbardziej. No ale wiadomo, rozmawiałem ze sprzedawca ;)
Zastanawia mnie czy to ze osiągnąłem podobny wynik redukcji w miesiącu ze spalaczami jak i bez to dobrze? W sensue czy te spalacze to lipa czy pomogło mi to bardzo (w sensie pierwsze kg lecą szybko, pozniej jest ciężej).
Chce do urlopu (sierpień) sciągnąć jak najwiecej, na jesieni moze trochę zwolnic i po nowym roku znow przycisnąć.
Pytanie brzmi czy te środki sa warte swojej ceny? Czy warto w to pojsc? Ja wiem, ze mam dużo do zrobienia, wiec jeszcze chwile bede musiał poświecić ba to czasu, ale każdy kg tłuszczu jest dla mnie mega motywacja, wiec chce wykorzystać wszystkie możliwości.
Bede wdzięczny za wszelkie opinie!

Kupiłem tego Stimerexa, spodziewałem sie większego kopa. Tzn. w pierwsze dni czułem, ze w środku chodzę, ale chyba sie juz przyzwyczaiłem. Moze dorzucę jednego kapsa, zobaczymy.
Wagowo (w zeszłym tugodniu) zszedłem do 124,6kg, we wtorek bede znał bf.

Ostatnio próbowałem ogarnąć sie trochę z dieta, w sensie rozwinąć informacje z tego wątku i od wtorku powoli wprowadzać je w zycie (kiepsko, bo od piątku urlop;) ) Moje wnioski sa takie, ze w sieci jest mnóstwo sprzecznych ze soba informacji i laikowi ciezko na podstawie teorii sie z tym ogarnąć.

Jednak trzymajmy sie tego o czym rozmawialiśmy wcześniej. Wychodzi na to, ze idziemy w stronę diety tłuszczowej - to dobrze.

Chciałbym wyjaśnić jednak kilka rzeczy.
1. Ilośc węgli. Chciałbym zejść do 100g. Czy zrobic to od razu czy jskos stopniowo? Do tej ilości liczyć tylko cukry? Błonnik jest obojętny? Czy jest sens schodzić jeszcze niżej? Czytałem o tej diecie ckd, gdzie jest tylko 30g, ale to chyba juz hardcore?
2. Ilośc węgli miałem podzielić na 3 posiłki (przed, po i kolacja). Jesli bedzie tego mniej to moge to zjeść w 2 posiłkach? Od zawsze słyszałem, ze węgle powinny byc głownie w śniadaniu. Czyli całe zycie spędziłem w kłamstwie?;)
3. Jak wyglądają weekendowe szaleństwa przy takiej diecie? Nie jestem w stanie oddać sie diecie w 100%. Znam siebie i wiem, ze przy weekendzie pojawi sie alkohol, pizza czy jskis Burger z frytkami. Jak to moze zadziałać? Do tej pory wielkiej krzywdy mi to nie robiło, ale jak bedzie mniej węgli w tygodniu, to czy to cis zmienia?
4. Węgle planuje dostarczyć z owoców i warzyw + ten ryż. Czy musze uważać na któreś warzywa/owoce?
Białko to głownie mięsko i ryby. Ma znaczenie jskie? Wszędzie puszą, ze tylko chude. Ale bardziej tluste (karkówka, boczek) da mi tez tłuszcz, wiec o co chodzi? Czy np. ser albo mleko bez laktozy jest spoko jako zródło białka?
Tłuszcze z mięsa, ryb i orzechów, ktore ostatnio pokochałem miłością czysta przejrzysta;)
5. Przygotowanie. Dlaczego wszyscy mówią o gotowaniu? Czy grill to zło?

Wrzucam jeszcze efekt 150,5---->124,6;)

witaj.
osobiscie ztym poziomem BF bym na razie nie stosowal zadnych termogenikow, kluczowe bedzie tutaj podejscie dietetyczne i zejscie jak najnizej z poziomem tluszczu bez "wspomagania",
w Twojej sytuacji sam trening i modyfikacje odzywiania powinny wystarczyc w zupelnosci. coznajmniej jeszcze z 13% BF mozna zredukowac bez siegania po cokolwiek.

tak smao darowalbym carbo, nie potrzebujesz tego typu cukierkow.


jak dlugo lecisz na tak niskim bilansie?
3,5 miesiaca lacznie? jaki rozklad b/w/t?

Dzieki za odpowiedz.

Zdaje sobie sprawę, ze jestem w stanie jeszcze dużo osiągnąć bez dodatków i po poprzednim zestawie mocno to rozważam. Tylko zastanawiam sie jak to działa, w sensie o ile wiecej moge osiągnąć ze wspomaganiem. Czy bedzie to np. 10% a moze 50%? Nie zrozum mnie zle, nie neguje tego co napisałeś i nie jestem nakręcony na te produkty, chciałbym po prostu poznać możliwa różnice.

Carbo doszło, zeby zwiekszyć kcal w ciagu dnia, bo 2100 to mało przy tak intensywnym treningu. Zle sie czułem i brakowało mi siły. Po dorzuceniu tego i czasem jakichś orzechów do II śniadania czuje sie dużo lepiej.

Tak, od poczatku mam te 2100, ale w dni treningowe dorzucam wlasnie wpc, carbo i czasem jakieś orzechy, zeby trochę nsdgonic kcal do jakich 2500-2600.

Stosunku b/t/w szczerze powiem nie znam. Ale wiem, ze od poczatku tego miesiąca mam wiecej tłuszczu, mniej węgli, a węgle z mniejszym indeksem glikemicznym.

Pierwszy raz od kilkunastu lat wziąłem sie za siebie porządnie i pierwszy raz tak mocno sie w to zaangażowałem, wiec chce zrobic to jak najlepiej i wykorzystać wszystkie możliwości.
Także jestem otwarty na wszelkie sugestie i pomysły!

trudno oszacowac procentowo ile to da, niestety kazdy z nas jest inny i jednemu pomoze w 10%, a drugiej osobie w 2%. Jednak powyzej 10% do ogolu bym na pewno nie obstawial, nie jest to wielki dodatek do ogolu Twojej pracy.

Osobiscie bym obstawil na jak najmniej przetworzoną żywność, polecial low carbem z wieksza iloscia tluszczy.
Bialko podlicz na LBM lean body mass by nie wychodzily ci kolosalne ilosci protein w diecie. mysle, ze poziom okolo 180g biala bedzie dosc trafny, wegle okolo 150g dziennnie reszta z tluszczy do bilansu.

Najprawdopodobniej warzliwosc insulinowa u Ciebie lezy, wiec nie ma sensu ladowac wiekszych ilosci weglowodanow. Dopiero im nizej bedzie z poziomem BF bedzie mozna pomyslec nad pewna forma ladowania

Zakładam, ze jesli po miesiącu stosowania tych środków osiągnąłem podobny wynik jak w miesiącu bez to w moim przypadku bedzie bliżej do tych 2% jednak;)

Ok, czyli lbn wychodzi mi ok. 86kg to białka powinno byc trochę ponad 2g/kg, węgli trochę poniżej 2g/kg, reszte fo założonego poziomu kcal wypełnić tłuszczem? Trochę to dla mnie czarna magia przyznam;/ Tzn nie samo liczenie, ale komponowanie tego wszystkiego. Dlatego teraz korzystam z gotowca. Dowiem sie jak wyglada ten stosunek u mnie.

Czy w dzień treningowy poziom 2500 kcal i w dzień bez treningu 2100 kcal sa ok?

A jak sprawdzic ta wrażliwość insulinowa? Czytałem przed chwila cos na ten temat i pewnie poczytam wiecej. Ale mam pytanie, co zrobic, zeby ja podkręcić jesli faktycznie ona u mnie leży i kwiczy?

Czyli mówisz, zeby wywalic tego carbonizera? Czyli po treningu ograniczyć sie do samego białka? Z tego co sie dowiedziałem takie węgle po treningu uzupełniają glikogen, bo bez tego szybciej sie zmęcze i bedzie mi sie gorzej ćwiczyło? Miałem kiedys juz taka sytuacje, ze chodziłem jak zombie, wtedy dorzuciłem te kcal z tłuszczy i było lepiej. Ale jak odpadną mi te kcal z węgli to czym to nadgonić? Tłuszczem? Po treningu mozna?

Tak wracając jeszcze do spalaczy. One jednak tez pobudzały. Czy jest cos co moge wrzucić, zeby jednak ten trening zrobic na większej intensywności?

co do ilosci kcal musisz przetestowac, niestety nie znam Twojej historii redukcji i tego jak organizm reaguje na poszczegolne zmiany kalorii

glownie poziom tluszcze bedzie wplywal na wrazliwosc insulinowa, przy poziomie BF 35% bedzie niestety ona nadal na niskim poziomie.

wywalilbym carbo a dal wegle konwencjonalne jak np ryz zblendowany z owocem

tak mozna smialo dac sobie spalacz w formie przed treningowki.

Super, dzieki za pomoc. Czuje, ze jestem trochę mądrzejszy;)

Wyszło na to, ze jednak warto pomysleć o spalaczu, ale pod innym katem;)

tzn sa srodki, ktore realnie maja wplyw na spalanie fatu, ale zazwyczaj oparte juz na skladnikach z pogranicza suplementacji/leku jak chocby johimbina, geramina, efedryna

A w czym tkwi z nimi problem?

Kiedys miałem styczność z efedryna w Thermie Pro (tej pierwszej;)) z tego co pamietam to nie mogłem usiedzieć na dupie;)

problem z tym, ze juz nie sa to produkty legalne wg polskiego prawa,
obencie z efedryna jest bardzo ciezko-w sensie dostępności

Prawo jest beznadziejne - zabiera najlepsze zabawki;)
Spróbuje tego stimerexa, zobaczymy czy faktycznie daje takiego kopa;)

A wracając do tematu diety, dowiedziałem sie ze mam teraz po ok. 30% z kcal z białka i węgli i ok. 40% z tłuszczu. Po przeliczeniu wychodzi niecałe 160g węgli i białka i ok. 90g tłuszczu. Jak policzyć do tego wpc to wychodzi ok. 180-190g białka i reszta tłuszcz. Czyli tak jak mowiles;) wyrzuciłem tego carbonizera po treningu - zobaczymy jak bede sie czuł! Tylko jedno pytanie, ci z tymi węglami po treningu? Bo i tak mam ich dużo w ciagu dnia. Wieczorem jem jeszcze kolacje, wiec cos tam wpadnie, tylko ta kolacja jest pozniej. Wiec nie wiem, olać to i jednak jest tego owoca zaraz po, czy jednak sie wstrzymać do kolacji?