kolejna sytuacja

oczywiście, że nie miał go odrazu tłuc. Najpierw grzecznie porozmawiać i poprosić o pozostawienie niewiast w spokoju. Jeśli by nie pomogło to wtedy mógł by zaprosić kobietki do swojego stolika co uważam za najlepsze rozwiązanie hehe ;)

Anonym, tym razem ja sie z Tobą zgadzam w 100%.Sam bym tak zrobił, łap soga.

dzieki PITTT ty tez odemnie dostaniesz bo juz od dawna chce ci dac ale teraz niemam abona, wiec musisz poczekac (pewno to zaraz wywala bo nie jest na temat)

Panowie - może ja sie wypowiem jako kobieta i to do tego wyjatkowo pechowa, bo wiecznie mnie spotykaja takie sytuacje jak ta opisana przez Try'a. Wiec po pierwsze - to wcale nie jest smieszne jak sie pijany żul dostawia - nieważne jak zabawny stara sie byc. A generalnie im bardziej jest wstawiony tym bardziej jest nachalny i praktycznie bardzo trudno sie go pozbyc - wszelkie proby w miare spokojnego pohamowania go i poproszenia by dal spokoj jeszcze bardziej go rozochocaja do dalszych zaczepek (caly czas mowie o sytuacji z perspektywy dziewczyny). Proby zwrocenia uwagi troche bardziej stanowczo koncza sie na ogol stekiem wyzwisk. Niestety takie zaczepki zdarzaja sie w miejscach, skad trudno uciec - w moim przypadku najczesciej w autobusach, tramwajach, na przystankach autobusowych, czasem tez w barach. Proba pohamowania natreta konczyla sie wyzwiskami pod moim adresem z ktorych generalnie "ty k.u.r.w.o" bylo jednym z najlagodniejszych ewentualnie wulgarnymi propozycjami seksulanymi. I wiecie co wam powiem - im bardziej zul sie awanturowal tym bardziej ludzie dookola mieli ubaw. NIGDY NIKT NIE ZAREAGOWAL. Faceci albo sie smiali, albo odwracali glowy. Wczoraj w autbusie zul zaczal dopieprzac sie do dziewczyny siedzacej obok mnie - byl wyjatkowo namolny - probowal ja obejmowac, lapac za kolana - autobus byl pelen ludzi, doslownie naprzeciw siedzialo dwoch kolesi tak kolo 23-25 lat i NIC. Dziewczyna prawie plakala a wszyscy udawali, ze nic nie widza. Ludzie chyba macie dziewczyny, mamy, siostry, kuzynki - chcecie, zeby one byly na to narzaone?????? Kurcze - boicie sie zareagowac??? To po co wam te wszystkie miesnie, kombaty i inne???? Przeciez w w/w przypadku wystarczylo, zeby tych dwoch gosci wstalo - grzecznie wzieli faceta miedzy siebie i wyprowadzili z autobusu na przystanku lub po prostu jakos zareagowali. Ja siedzialam w piesciami w kieszeniach i naprawde bliska bylam przywalenia facetowi
W przypadku opisywanym przez Try'a ewidentnie dziewczyny oczekiwaly pomocy od nich - moze po prostu wystarczylo podejsc i powiedziec, ze kolezanki sa z nami, albo po prostu siasc kolo nich czy zaprosic do stolika - my z kolezankami zaczepiane w barze - po prstu wstawalysmy i dosiadalysmy sie do jakis facetow wyjasniajac jaka jest sytuacja - na szczescie jeszcze zadni nie odmawiali. A tych co uwazaja, ze to swietna zabawa jak pijak zaczepia dziewczyne (spotkalam sie z sytuacjami, gdzie jeszcze gapie faceta zachecali) moim zdaniem powinno sie porzadnie natluc.

Ja zwykle reaguje, moje zdanie na temat pokrewny:

https://www.sfd.pl/temat134926/strona1/ 

(odświeżam starocia)
Poznałem fajną technike na kyoku tyle że z samoobrony
mianowice jest to super proste : bierze sie gościa
zakłada się jego ramie na swoją szyje tyle że łokciem w
strone szyi , gość jest po twojej lewej stronie , prawą
dłonią trzymasz jego prawe ramie na twoim karku wyprostowane,
jego łokić dotyka twojej szyi , lewą ręke dajesz za jego plecy i łapiesz
za jego lewą , jak sie żuca prawą dłania naciskasz.Fajne
ma działać pijanych , myślicie że sprawdza sie w tej sytuacji?

szczerze mowiac taka dzwingnia na lokiec jest zbyt skomplikowana i raczej nieskuteczna

Witam!
może nieskuteczna np w starciu na ulicy czy coś
ale w wyprowadzeniu bardzo pijanego gościa od
stolika w barze wydaje mi się pomóc

Dziwny problem.Po co chciałes startować do tych gości??Przeszkadzało ci że gadali z panienkami??
Z tym duszeniem mnie rozwaliłeś.
Dla mnie bardzo dziwny post

cześć!
Przeczytaj dokładnie post i
wtedy się dowiesz ,
pozdrawiam Kamil