Poszukuję suplementów wspomagających zdolność zapamiętywania. Brałbym je przez maj i czerwiec do ostatnich szlifów pracy, do obrony oraz zdania ostatnich egzaminów. Stosowałem już piracetam (mimo, że sceptycznie podchodziłem do niego to działał) ale teraz nie mam skąd załatwić, oczywiście dość drogo wychodzi no i dość wcześnie trzeba było zacząć stosować. Dostałem od znajomego dawkę phenibuta i przyznam działał ładnie, koncentracja też mega ale poczytałem trochę i nie zaleca się stosować dłużej niż 3 dni dodatkowo uzależnia.
Znalazłem też noopept czy psychodrine z dość dobrym składem na etykiecie, tylko producent (revange) budzi zastrzeżenia z wiadomych względów.
Mógłby ktoś polecić coś dobrego? Czy wystarczyłyby same prekursory acetylocholiny?
Osobom polecającym żeń-szenie czy inne korzenie dziękuję bardzo za chęć niesienia pomocy ale już dawno badania pokazały, że to nie działa. ;)