Od 2 miesięcy robię rzeźbę, swoja pierwszą w życiu. Mam 174 cm wzrostu i ważę 70 kg.
Nigdy nie chciałem być przesadnie przypakowany, a jedynie wyrzeźbiony, z atletyczną budową ciała.
W dwa miesiące zrzuciłem ok 4-5 kg tracąc przy tym 6-7 cm w pasie.
Pozostałe obwody nie zmieniły się w znaczący sposób - co mnie i cieszy i martwi.
Mam strasznie dużo tłuszczu na d*pie, zmniejszyłem obwód tam o ok. 1,5 cm.
Tam mam 93 cm, podczas gdy w pasie 75 cm. Nie wygląda to proporcjonalnie.
Dodam, że górę mam dość szeroką - w klatce ok. 105 cm. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie ten dół...
Czy mogę liczyć na to, że w którymś momencie mój tłuszcz zacznie schodzić z pośladów zamiast z pasa? Do tej pory było odwrotnie.
Boję się, że dalsza redukcja tylko pogorszy proporcje.
Może są jakieś odpowiednie ćwiczenia na tą partie ciała? Robię jedynie squady.
Z góry dziękuję za każdą odpowiedź.