Powrót do zdrowego stylu życia

Miska: sałata, ogórek, pomidor, kawa, herbata, woda

Kiepsko u mnie z samopoczuciem.Jutro idę do lekarza, bo niestety pracuję w szkole i nie przetrwam całego dnia z chorym gardłem i stanem podgorączkowym

Co w takim wypadku z treningiem? Jak to rozwiązać?

Daruj sobie trening do czasu aż wyzdrowiejesz. Pamiętaj ze i tak dieta to podstawa wiec ważne żeby tu było "czysto " :)
Zwłaszcza jak masz stan podgaraczkowy. Jeśli to by było tylko gardło to można się zastanawiać ale w przypadku podwyższonej temperatury lepiej dać sobie spokój.


Zmieniony przez - paula.cw w dniu 2016-03-20 20:39:39

Posłuchałam mądrych głów i odpoczywam
Oczywiście mam wyrzuty sumienia. Wyleżałam się dziś cały dzień bez dzieci, męża i naprawdę wypoczęłam. Jak jutro mi przejdzie, to może się skuszę na trening, ale nie ma ciśnienia.

Miska z dziś: papryka, mix sałat, pomidorki koktajlowe, ogórek korniszony, szczypior, kawa, woda, herbata zielona

Tak dla pewności - makaron ważysz przed gotowaniem?

paula - tak ryż, kasze też przed, bo to byłyby mikroskopijne porcje

Dobrze dobrze :) te 100 gr makaronu tak mnie zmylilo Czasem lepiej zapytać :)

Dzisiejsza micha całkiem, całkiem
Doszło jeszcze - papryka, cukinia, pieczarki, mix sałat, pomidor, ogórek korniszony, kawa, woda

Przeziębienie przechodzi, jest lepiej.

Powiem Wam, że jestem bardzo wdzięczna za wskazówki na początku mojego dziennika:) Minął miesiąc (nie wiem, jak możliwe, ze tak szybko!), a ja zaczęłam jeść jak człowiek, nie chodzę sfrustrowana przez jedzenie. Sprawia mi ono wreszcie przyjemność i nie wiąże się ze stresem. Miska wychodzi mi coraz lepiej, kombinowanie z makro już nie jest taką czarną magią. Schudłam 1 kg i to jest super sukces, bo jem dwa razy więcej niż dotychczas!!! No i progresuję na siłowni, nawet trochę tych mięśni się bardziej zarysowało Dziś zrobiła trening w domu, bo jeszcze mam straszny katar, ale to był niewypał. Mam tylko hantle 4kg i w ogóle tego nie czułam.

Mam jeszcze pytanko: Od jakiegoś czasu bolą mnie stawy biodrowe (jak zaczęłam robić przysiady z większym obciążeniem). Czy to wina techniki, czy może coś złego zaczyna się dziać? Bolą mnie teraz nawet jak robię zwykły przysiad

Mój "domowy" trening:
1. Rozgrzewka 5 minut (wymachy, podskoki, pajace, itp.)
2. Przysiad goblet (starałam się trzymać dwa hantle po 4kg)
8x15/ 8x15
3. Wyciskanie hantli góra
4x20/ 4x20 (na rękę, ale obciązenie za małe, robiłam już 7,5 kg)
4. Wisołowanie w opadzie tułowia
4x15/ 4x15 (tu zdecydowanie za lekko, na siłowni robię z 10kg lub 12kg)
5. wykroki z hantlami
4x14/ 4x15 (na rękę, to czułam, bo wykroków dawno nie robiłam)
6. Wymachy noga do tyłu w oparciu o podłogę
0x15/ 0x15
7. Plank
(próbowałam się nagrać, więc nie mierzyłam czasu, ale były 3 powtórzenia po ok.40-50 s.)
Na koniec 5 minut tabaty z filmiku Natalii Gackiej

Podsumowując - nie moge się doczekać powrotu na siłownię!

Miska dzisiejsza: pieczarki, cebula, pomidory, mix sałat, ogórek, kawa, woda, sok pomidorowy 330ml

Coś jest pewnie pospinane, obczaj sobie jakieś mobilizacje pod przysiad.

jurysdykcja - dzięki za szybką odpowiedź. Tak mnie ciągnie właśnie, jakby jakiś opór był. Zaraz sobie poszukam tych ćwiczeń. Dzięki