[BLOG] Blogasek Czy wreszcie zrobi formę grubasek IF

Takie były przed. Więc poprawa jest ogromna. Wszystko w miesiąc:)

18.02.2016
Trening 10A
1. Wyciskanie w skosie 1x30kg,1x35kg,1x40kg,1x45g
2. Przysiad 1x50kg,1x55kg,1x60kg,1x65kg
3. Unoszenie ramion bokiem + wyciskanie stojąc 1x8kg,1x10kg,1x12kg,1x14kg
4. Młotki naprzemienne 1x12kg,1x14kg,1x16kg,1x18kg
5. Prostowanie ramion 1x20kg,1x25kg,1x30kg,1x35kg
6. Wiosłowanie jednorącz (maszyna) 1x40kg,1x45kg,1x50kg,1x55kg
7. Uginanie nóg leżąc 1x40kg,1x45kg,1x50kg,1x55kg
8. Brzuch unoszenie nóg w zwiszie 4xmax
9. Łydki stojąc 4x150kgxmax

Dieta:
Nie prowadzę rozpisek tutaj tylko w aplikacji na fonie, ale od jutra będę prowadził też tu i liczył bilans tygodniowy.
B:273,T:155.W:24 Kcal:2574

Jadę więc na większych kaloriach niż wcześniej. Waga dziś rano wróciła do wagi sprzed ładowania w niedzielę. Wolno to wracało, ale jednak wróciła. Ale decyzję podtrzymuję. Brak ładowań póki co. Kiedyś leciałem 4 miesiące bez ładowań (poza pojedynczymi czitami) i wtedy jedyny raz w życiu była krata na brzuchu. Teraz też nie będzie typowych ładowań tylko raz na 2 tygodnie jeden czit.
Aha. Wrzuciłem ponownie GW, bo jak widzicie nie dość, że nie zrobiło mi krzywdy to jeszcze poprawiło wyniki. Tak jak to było w badaniach. GW planuję pociągnąć jeszcze 2 miesiące.
Dorzucać kardio czy olać?:D Ja bym olał bo nie lubię.
Nie bolą plecy od dłuższego czasu i schodzę już znowu dupą do ziemi:D Wystarczyło się porolować przez parę dni i robić porządną rozgrzewkę przed treningiem. Często ją niestety olewałem.

Trening 5B
1B. Martwy ciąg 1x70kg,1x90kg,1x100kg,1x110kg,1x120kg ----- 1x1x160kg (sprawdzający)
2B. Ławka płasko 1x60kg,1x70kg,1x80kg,1x90kg,1x80kg
3B. Podciąganie 5x max (czyli 5:D)
4B. Prostowanie nóg 1x90kg,1x95kg,1x100kg,1x105,1x drop set -20kg co 5 powtórzeń
5B. Prostowanie ramion na głową 1x30kg,1x40kg,1x50kg,1x50kg,1x50kg
6b. Uginanie ramion ze sztangą 1x30kg,1x35kg,1x40kg,1x45kg,1x50kg
7B. Brzuch na maszynie
8B. Barki wg. planu wklejonego przez Solarosa
Dieta:
Mini ładowanie czyli wpadło minimalnie węglowodanów:

















Podsumowanie:
Generalnie mimo wszystko tydzień udany. W piątek na wadze pojawiła się waga sprzed ładowania tydzień temu (po wzroście prawie 2kg po ładowaniu), przez dwa dni spadło już minimalnie, ale jednak poniżej wagi sprzed ładowania. Nie było klasycznego ładowania tylko take niewielkie. Zjadłem na co miałem ochotę i wypiłem dwa piwa. Nie ma ładowania. Klasyczne ładowanie planuję dopiero jak spadnie znacznie konkretniej.


Zmieniony przez - Martainn w dniu 2016-02-21 19:50:25

mięcho plus piwko - mój ulubiony zestaw :)

O tak. Dobre piwo nie jest złe. To co na foci bardzo sympatyczne. Stosunkowo lekkie jak na ipa i jakoś strasznie goryczkowe nie jest. Szkoda, że nie kupiłem dwóch bo drugie które piłem to był Cherry Milk Stout z Ambera, który był na maxa dziwny jak dla mnie.
Kupiłem paski ketostix żeby zobaczyć czy keto jest. Bo dziwne są te skoki wagowe u mnie bez zmiany diety. Na razie keto nie ma, ale w sumie po wczoraj to nic dziwnego. Jutro już powinna się pojawić.

Po kwestiach poruszanych w temacie kruchego i artykule wklejonym przez Wojtka wyszło tak:
uczucie głodu - tak
brak energii - tak
brak ochoty na trening- brak
niskie libido - tak
pragnienie czegoś słonego / słodkiego / tłustego - tak
częste sikanie - tak szczególnie nocą (5-6 pobudek)
Więc wnioski prostek. Koniec z dietowaniem na jakiś czas. Nie oznacza to żarcia byle czego oczywiście. Podwyższenie kalorii do 3200 kcal i dieta low fodmap co między innymi pozwoli mi znaleźć które węgle mi nie służą. Dziś minął trzeci dzień. Zrobiłem próbnie trening Reg Park faza 3. Mega trening. Męczący, długi ale super. Bardzo mi podpasował w odróżnieniu od fazy 1. Może dlatego, że między siadami a martwym spora przerwa. Tak polecę kilka tygodni, aż się wszystko ustabilizuje. Póki co waga pierwszego dnia (czwartek) skoczyła o 1,5kg i póki co się trzyma. Więc na takiej kaloryczności zostaję. Trening na węglach to jednak niebo a ziemia do takiego bez wungla.

I tak niedużo Ci ta waga skoczyła . A jak ma się 3200 do Twojego zera , tak z ciekawości, bo może pisałeś, ale nie pamiętam?

3200 wychodzi na to, że to właśnie moje 0;)

Dzięki, byłam ciekawa czy to jest dokładnie zero, czy może profilaktycznie nieco poniżej . W takim razie miłego resetowania się życzę .

Dzięki. Podejrzewam, że w niektóre dni może wpaść mniej trochę. Byleby nie przekraczać tych 3200 i obserwować co się dzieje.
Ale węgle w diecie, póki co ostrożnie i od razu lepsze samopoczucie psychiczne i trening na lepszym poziomie mimo, że męczący i dziś dość obolały jestem co dawno miejsca nie miało. Ale to pewnie dlatego, że nie mogłem ćwiczyć na pełnej parze. Cóż trzeba walczyć z głową i nie bać się wungla:)