DT - Sięgając po marzenia

hej, hej ??

Jestem, biegam, czytam, ale nic nie piszę, bo mnie dół ostatnio złapał :(

Taki czas, chlapa, wiatr i te sprawy. Życie jest za krótkie na pielęgnowanie doła

heloł, doła należy wygonić bieganiem

Długo tu nie popisałam. Niestety przez ostatnie 3 miesiące walczyłam z kontuzją pasma biodrowo - piszczelowego. Tragedia :( Teraz już jest dobrze, więc wracam do gry.

Bieganie

W poniedziałek mam mieć ułożony trening biegowy. Na pewno muszę odpuścić maraton w tym roku. Pewnie skończy się na półmaratonie, tylko jeszcze nie wiem którym. Możliwe, że tym samym co w zeszłym roku w Toruniu. Zobaczymy. Nic nie mówię, bo nie chcę zapeszać. Oby żadna nowa kontuzja mnie nie złapała, ani nie odnowiła się ta obecnie ogarnięta.

Trening

Powoli coś tam zacznę robić, ale nie mam żadnych wytycznych ani rozpiski. Najchętniej ćwiczyłabym 2 - 3 dni w tygodniu. Robiła więcej stabilizacji. Muszę poszukać jakiś treningów, bo to, co ćwiczyłam poprzednio, chyba nie było do końca przemyślane. A na sesje z trenerem personalnym po prostu mnie nie stać.

Dieta

Tu szło mi całkiem dobrze. Niestety kontuzja = brak biegania = brak motywacji do trzymania miski. Rezultaty to +4kg, których - mam nadzieję, szybko się pozbędę.

Tyle ode mnie. Trzymajcie kciuki!


Zmieniony przez - sihaja82 w dniu 2016-06-18 17:39:44

rolluj wiec i rozciagaj sie, zeby sie z pasemem przygoda nie powtorzyla

Ćwiczenia stabilizujące będą na pewno korzystne. Warto też uzupełnić swoje treningi o mobility, żeby usprawniać ciało.

Rolluję się prawie codziennie, jak nie zapomnę
No właśnie jakieś dodatkowe ćwiczenia na pewno byłyby wskazane. Tylko jeszcze nie mam na nie pomysłu.


Zmieniony przez - sihaja82 w dniu 2016-06-18 23:06:49

Dziewczyny tu swego czasu robiły taka biblioteczke mobility. Poszukaj tego tematu może znajdziesz coś dla siebie.

Hej, malo biegaczek na tym forum wiec jak jakas sie pojawia to z przyjemnoscia dziele sie swoimi doswiadczeniami i radami. Na koncie mam sporo biegow na 5-10 km w roznym terenie, 3 polmaratony w tym jeden gorski i maraton ( 3;34h).. Do wszystkich startow przygotowywalam sie sama bo chcialam poznac swoje cialo i organizm. Moze to malo rozsadne ale ucze sie na bledach. Ok ok rozpisalam sie o sobie.

Chcialam Ci cos zasugerowac.
Kontuzja pasa biodrowo-piszczeloweho do najprzyjemniejszych nie nalezy. Piszesz ze juz nie planujesz maraton w 2016. Wiec masz rok na wyjscie z kontuzji i zbudowanie lepszej formy na swoj przyszloroczny debiut. Piszesz tez ze chcialabys zmienic sylwetke.
Mam dla ciebie dosc rozsadne rozwiazanie.
Po pierwszs odpuscilabym tez polmaraton w tym roku. Nakrecilas juz wystarczajaco duzo km i organizm dal znac ze bylo za duzo poprzez ta kontuzje.
Proponowalabym ci zaplanowanie sobie startu na jesien 2017 i podzial ponad rocznych przygotowan na 3 etapy ( moze 4, ale ten jeden bylby krotki)
Osobiscie zrobilabym tak 1. Wyleczenie kontuzji 2 Budowanie masy miesniowej 3 budowanie wytrzymalosci biegowej 4 sila biegowa i START.
Juz wyjasniam o co chodzi

1. Zrob jakies 2-3 tyg bez bjegania. To nie ma byc czas leniuchowanie ale zmiana aktywnosci tak zeby miesnie popracowaly w inny sposob a nie tylko podczas biegu. Najlepszy bylby basen i rower ( lato to fajny czas na wycieczki rowerowe z dziecmi i np pikniki). Dodatkowo cwiczenia stabilizacyjne, mobility, polecam tez pawer joge i joge core.

2 Po takich 3 tyg restu zaczelabys trening silowy ( powoli zeby noga przyzwyczaila sie do tego treningu). Co mam na mysli poprzez trening silowy? Biegi na krotkich dystansach do 5km 3 razy w tyg i raz na dwa tyg bieg ok 10-15km zeby utrzymac forme. Dodatkowo do tych 3 treningow krotkodystansowych powinnas cwiczyc 2-3 razy ciezki trening silowy. I nie chodzi mi tutaj o trening nog tylko trening calego ciala, moze nawet z priorytetem na gore. Musisz miec silny korpus i ramiona, one tez dostaja wycisk na martonie a silny brzuch i plecy pomoga utrzymac ci w miare prosta sylwetke po ,,25km". Stabilizacna i mobilnosc jako uzupelnienie
Ten okres silowy najlepiej byloby utrzymac przez jakies 4 miesiace, w tym czasie dobrze byloby zastosowac dodatni bilans kaloryczny i ,,zrobic mase".

3 okres to wytrzymalosc biegowa. Tutaj przez pierwsze 2 miesiace dodalabym ,,niedzielne wybieganie" ok 15-20 km + dwa razy w tyg 5-10 ( ten na 5 intensywny a 10 komfortowy) + kontynuacja treningu na silowni. Po 2 miesiacach podkrecilabys kilometraz i zaplanowalabys kontrolny start w polmaratonie ( to bedzie mniej wiecej luty- marzec. Polecam polmaraton slezanski w Sobotce).

4 etap tez powinien trwac ok 3-4 miesiecy. Tutaj budowalbys to co najwazniejsze czyli sile biegowa. Interwaly krotkie- dlugie, biegi pod gorke itd. Starty na ktorkich dystansach (5-10km) + raz w tyg ok 15km na utrzymnie formy. Oraz skupienie sie na treningu silowy, core ( MUSISZ WZMOCNIC GORNA CZESC CIALA BO TO ONA UTRZYMUJE TWOJA SYLWETKE PODCZAS BIEGU). W tym okresie przygotowan powinnas zaplanowac tez start kontrolny na 30km.

Tak na prawde przygotowania do maratonu to nie krecenie km bez sensu tylko solidny trening na wszystkich plaszczyznach. W maratonie wazny jest nasz staz biegowy. Wazniejsze jest to co wypracowalas kilka- kilkanascie miesiecy wstecz niz to ile km nabilas miesiac przed stratem.

A W TYM WSZYSTKIM NIE ZAPOMINAJ O ZDROWIU. NIE MYSL O REDUKCJI ( te nadprogramowe 4kg znikna bez ucinania kalorii). PRZY TAK OBFITYM I INTENSYWNYM TRENINGU WAZNE JEST TRZYMANIE MISKI NA ODPOWIEDNIM BILANSIE KALORYCZNYM.

Troche sie rozpislam mam nadzieje ze cos Ci sie przyda z tego mojego wywodu




Zmieniony przez - spennende w dniu 2016-06-19 05:11:07