Witam, jak wiadomo bialko pochodzenia zwierzecego jest wartosciowsze a u mnie w diecie jest go dosyc malo, gdyz jestem ekto i jem sporo ryzow itp. w ktorych jak wiadomo jest rowniez bialko. Zabawnie wygladaja moje posilki skladajace sie z gory ryzu (nawet 250g naraz) i malego kawaleczka mieska ktorego przy tym ryzu nie widac.
Jem 3800kcal z czego B: 180g, W: 564g, T: 90g, przy aktualnej wadze 77kg. Co daje okolo 2,34g bialka na kg masy ciala. Dzis np. wyszlo mi jedynie 110,7g bialka pochodzenia zwierzecego (co daje okolo 1,44g na kg masy ciala), innego dnia 1,42g/1kg, jeszcze innego 1,38g/1kg (sa to przypadkowe dni, ktore ot tak sobie sprawdzilem). Cos z tym nie tak? zwiekszyc podaz bialka by bylo wiecej tego pochodzenia zwierzecego? Czy moze sie tym nie przejmowac? Zeby nie bylo, piszac "pochodzenia zwierzecego" mam na mysli mieso/ryby/jajka/mleko...
Jem 3800kcal z czego B: 180g, W: 564g, T: 90g, przy aktualnej wadze 77kg. Co daje okolo 2,34g bialka na kg masy ciala. Dzis np. wyszlo mi jedynie 110,7g bialka pochodzenia zwierzecego (co daje okolo 1,44g na kg masy ciala), innego dnia 1,42g/1kg, jeszcze innego 1,38g/1kg (sa to przypadkowe dni, ktore ot tak sobie sprawdzilem). Cos z tym nie tak? zwiekszyc podaz bialka by bylo wiecej tego pochodzenia zwierzecego? Czy moze sie tym nie przejmowac? Zeby nie bylo, piszac "pochodzenia zwierzecego" mam na mysli mieso/ryby/jajka/mleko...