może najpierw napiszę o sobie.Trenuję 8 miesięcy mam dietę ułożoną przez dietetyka i trzymam się obecnie około 2500 kcal dziennie. Chociaż wydaje mi się, że to i tak mało aczkolwiek nie chodzę głodny a więc jest raczej dobrze. Często sam układam sobie dietę na dany dzień bo występują dni, że nie mam jak się jej trzymać oraz mam ochotę na coś innego. Zakładam wtedy B: 30% W: 40% T: 30%.
Zaczynałem z BF 35% i wadze 106 kg. Dziś mam do 85kg i tłuszczyk mocno leci. Teraz głównie został brzuch oraz lekko boki. Efekty są spore - przede wszystkim samopoczucie oraz motywacja do dalszego trenowania.
Od jakiegoś czasu wypadam również na squasha dwa razy w tygodniu te same dni co trenuję na siłce. Treningi mam zawsze rano (karnet mam poranny lecz co 2 dzień ze względu na pracę). A squash wieczorami. Suplementacja moja to białko aby utrzymać bilans białka a BCAA aby zabezpieczyć mięśnie. Zawsze brałem tylko przed treningiem siłowym oraz po (sporządzałem przed treningiem 30 minut jedną porcję i była 1/2 na przed i 1/2 po treningu). BCAA jakie biorę to BCAA FA Core.
Jeśli chodzę na squasha który nie jest dobrym rozwiązaniem dla moich mięśni to również powinienem w ten sam dzień wypić drugą odpowiednią porcję bcaa tak jak podaje producent na opakowaniu ? Czyli to samo co robię rano 1 porcja na 1/2 przed i 1/2 po treningu ?
Nie ukrywam, że dość drogo to wyjdzie :)
Według kalkulatora w internecie to godziny gry w squasha to ponad 1000 kcal.
I korzystając z okazji kupowałem zawsze bcaa smak limonki które dało się wypić. Obecnie mam bezsmakowe można to jakoś ulepszyć ? Obecnie smakuje to jak antybiotyk który mi sprawia problem z wypiciem :D
Z góry dziękuję za doczytanie do końca.
Pozdrawiam :)