Robiłem sobie niedawno badania i jestem zaniepokojony wynikiem glukozy i insuliny. Mianowicie na czczo glukoza 107, Insulina 12,86 co według mnie ewidentnie wskazuje na insulinoodporność. Zmieniłem już dietę, tzn praktycznie całkowita rezygnacja z cukrów prostych ok 10g na dzień to jest maks, węglowodany ~50g wliczając w to cukry. Reszta to białko i tłuszcz w stosunku 1:1 i tutaj pytanie, czy tak zostawić?Zwiększyć jedno na kosz drugiego? Z tego co wiem, nadmiar białka jest jest zamieniony na węglowodany i samo białko tez powoduje jakąś odpowiedź insulinową organizmu. Oczywiście deficyt kaloryczny, żeby spalić tkankę tłuszczową. Będe stosował równiez IF. Więc to tyle jeżeli chodzi o dietę.
Co do aktywności fizycznej, będę chodził na basen, minimum 3x w tygodniu, jak czas i chęci pozwolą to będę chodził na dwie godziny.
Czy taka dieta + aktywność fizyczna wystarczą by poprawić swoją wrażliwość insulinową? Jakoś nie widzi mi się zachorowanie na cukrzycę. Da radę bez farmakologii? Stosować jakąś suplementację? (Obecnie omega 3, Witamina D3 + K2, Witamina C)
Kolejne pytanie dotyczy witaminy C i insuliny. Witamina C z powodu swojego podobieństwa do glukozy przenoszona jest tymi samymi szlakami metabolicznymi czy w związku z tym również powoduje wyrzut insuliny do krwi? Witamina C przenoszona jest do komórek za pomocą insuliny? Dziennie przyjmuję 2x2g witaminy C. Jeżeli więc witamina C powoduje taką samą odpowiedź insulinową jak glukoza to przeniosę te dawki w okno żywieniowe.