przeróbka termiczna pączka w maśle na wersję fit

ja prawie nie ćwiczę i co jakiś czas mam ładowanie ww :) więc i wychodzi średnio 1700 :D a jak wejdę w trening to i kaloryka się podniesie bo to oczywista oczywistość..... Tłuszcz trzeba umiejetnie ukryć w papu :) i sobie nie żałować tłustych pyszności jak jogurt grecki czy śmietana, awokado, kawa z olejem koko w miłym towarzystwie :) czekolada 90% kakao i innych wypasów. Na początku ciągnęło do słodyczy bo nimi węgle najłatwiej uzupełnić a teraz po 2 tyg bez ładowania jakiegoś dzikiego skręcania mózgu na słodycze nie ma..... czasem podbiję owocem do 80 i styka.... jakaś dziwna jestem. Ale to już wiem od dawna :D

dzisiaj zaszalałam z węglami w sumie
obiad: sałata, pomidor, awokado, ogórek kiszony, cukinia i żołądki kurze (uwielbiam)
kolacja: jeszcze raz postanowiłam sprawdzić woreczkowe omlety ale dałam trochę tłuszczu: 10 g masła i 10 g oliwy z oliwek
a skad to 2 jajka (150g), cukinia 100 g, 65 g awokado, 30 g mozzarelli, 30 g kocentratu pomidorowego, szczypta bazyli, imbiru - przypraw za mało i generalnie bardzo delikatny smak i całość konsystencji piankowatej - jak ktoś ma zryte kubki smakowe może nie wyczuć smaku.....więc trzeba zmienić proporcje na mniej jajek i więcej warzyw :)
w sumie dziś warzyw i owoców: 850 g

















Zmieniony przez - crewliq w dniu 2015-09-19 00:02:39

dnt
więc i kaloryczność oraz węgle niżej
warzywa i owoce w sumie: 1,07 kg
śniadanie i obiad: noga z kuraka z pomidorem i ogórkiem kiszonym
podwieczorek: kawa z łyżką oleju koko plus czekolada gorzka 90%
kolacja: zapiekanka seler naciowy z cebulą w jajku z camembertem (niestety sera nie było czuć :() ale i tak dobre wyszło ale ciężkie więc to danie dla tych co mają żelazne żołądki:

woda leci jak z kranu....
co mnie wkurza ale tym razem nie będę ratować się ładowaniem i kreatyną tylko szukam innego rozwiązania na mój problem z samoistnym odwadnianiem
z dnia na dzień poleciało 0,7 kg

aby nie pocić się tak przycięłam białeczko bo ciut przy wysoko było bo dochodziło do 3 g/ kg lbm więc zeszłam do 2,5
ale muszę podnieść kalorykę bo poniżej 1600 to ja mogę lecieć na rekonwalescencji jak nie ćwiczę ale nie jak zacznę regularnie moje lajtowe treningi szczególnie że ostatnio nie ma potrzeby ładowań.....

aby spróbować zatrzymać choć trochę wody to postanowiłam wrócić do wyższych trochę węgli - dni treningowe do 100 g w nie treningowe do 70 - podbicie owocami i warzywami nadal....
wątpię aby to coś dało ale tonący brzytwy się łapie ....

manipulacja sód/potas nic nie daje w problemie z poceniem a jedynie lekki wzrost soli przez ogórki kiszone powoduje retencję potasu i ból dłoni :) zmniejszenie ilości ogórków powoduje wzrost potasu do normy....

może ktoś z Was ma jakiś pomysł jak tą wodę zatrzymać we mnie poza kreatyną?



dzisiaj miska nie fotografowana:
- dużo kawy
- śnaidanie: sałata z pomidorem i ogórkiem kiszonym oraz 60g camemberta
- lunch - tosty kokosowo migdałowe z bananem: mąka kokosowa, migdały, orzeszek brazylijski, jajka i banan
- obiad :) - late z odrobiną oleju koko i wpc naturalnym, pół łyżeczki gorzkiego kakao i kawałkiem czekolady 90%
- kolacja - parowany pstrąg z pomidorem i cukinią oraz mozzarellą


z ciekawostek o czekoladzie przeglądałam ostatnio skład różnych wysoko %
90% lindt i wawel oraz 99% lindt w stosunku do surowego kakao w ziarnie
lindt 90% - 10 g białka
wawel 90% - 12 g białka
lindt 99% - 13,2 g białka
surowe kakao wg składu podanego na opakowaniu (żródło allegro): 13,0
pokrywa się więc z 99% lindta

surowe kakao ma 50,3 g tłuszczu
lindt 90% - 55 g tłuszczu, wawel ma 48 g tłuszczu - skąd wziął lindt w 90% tłuszcz?
zawartość ww w 90%:
lindt 14 w tym cukier 7
wawel 17 w tym cukier 11
surowe kakao w ziarnie ww: 18,2
kaloryka lindt 90: 592, wawel 544, surowe kakao 578
w 90% jednej i drugiej jest wyszczególniona miazga kakaowa, oraz odtłuszczone kakao w proszku, w 99% tych 2 składników nie ma


patrząc na liczby wychodzi mi, że:
-Wawel dodaje kakao odtłuszczonego aby zmieścić więcej cukru
- Lindt dodaje mniej cukru ale dodaje tłuszcz tylko czy na pewno kakaowy?

tak się zarobiłam że zapomniałam o kolacji i godzinę temu weszła myśl że może nie ma sensu jeść chociaż od rana wpadło coś lekko ponad 1000 kcal
ale na koniec dnia wlazłam poczytać dzienniki,
no i u Tadeusza motywator dietetyczny pod hasłem ukrytym: chcesz sierściuchu przejść na przyjemniejszą wersję redukcji jedz kolację!

no i się robi dzięki temu zdjęciu kolacja:)
bo to co widać na zdjęciu powyżej to desero kolacja na końcowej fazie redukcji :D.
Piękna sprawa .....

śniadanie: 22 g czekolady gorzkiej 90% wawel (tej co dodają do niej cukier) z brzoskwinią
II śniadanie omlet z migdałami, orzechami brazylijskimi, wiórami kokosowymi, jajkiem i malinami oraz odrobiną kakao gorzkiego
obiad: wątróbka kurza z cukinia i przecierem pomidorowym
kolacja: pulpeciki wieprzowe z pieczarkami, mozzarellą i ogórami kwaszonymi
w międzyczasie wpadła kawa z odrobiną oleju koko i 2 bez oleju, kilka zielonych herbat i pół butelki wody mineralnej, jedna szklanka z wit C w prochu :)










Zmieniony przez - crewliq w dniu 2015-09-21 23:56:11

dziennik chwilowo zamarł i pewnie tak będzie do końca roku
powód: rehabilitacja nic nie pomogła, a do tego odnowiły się powypadkowe problemy z kręgosłupem szyjnym co spowodowało że łapa jest jeszcze bardziej nie sprawna....kolejna rehabilitacja w połowie grudnia

z ciekawszych rzeczy rozpoczęły się kolejne studia mgr - nudziło mi się

i czas już coś napisać
no i z tego powodu stworzyłam mega długą ankietę:
https://docs.google.com/forms/d/1FJqV2gqyjFjmekdqND_TTIdgZ9rYuhWYm9epXJmjN7A/alreadyresponded?usp=send_form

mam napisać o współczesnym kanonie piękna - temat rzeka
to jak widać w załączonym linku są same najpiękniejsze w mojej kategorii wiekowej :D

dotarcie do mężczyzn jest dość trudne więc jak tu jakiś Pan zagląda będę wdzięczna za wypełnienie ankietki i jak się spodoba to przeniesienie w inne miejsce aby inni Panowie to też uczynili
Drogie Panie to że piszę apel do Panów, nie znaczy że już mi waszych głosów wystarczy :) im więcej tym lepiej....

a teraz aby ankietka była ciekawa idę robić spam wśród artystów abym mogła porównać miłośników bb z artystami
1 żabę poza mną znalazłam :D która stoi po środku i się nie rozdwoi - też babę :D.


Zmieniony przez - crewliq w dniu 2015-11-12 12:38:24

Niestety nie mam konta na gmailu i nie chcę mieć, więc nie pomogę z ankietą.

Nie załamuj rąk, od tego ja jestem :D idę szukać alternatywnej bazy w której można za darmola zrobić ankietę :D Ale najpierw odblokowałam jedną funkcję powinno działać już


Zmieniony przez - crewliq w dniu 2015-11-12 13:36:26

na oreoby sił nie mam - chyba ta aura mnie jeszcze bardziej dobija
ale od soboty dzień w dzień macham pędzlem albo kilkoma więc jakieś spalanie kcal jest - wreszcie jest czas wykończyć obrazy które czekały aż się za nie wezmę.....niektóre nawet kilka lat bo pomysł uciekł....
dziś też 2 obrazy oprawiłam - wbicie kilkudziesięciu gwoździków :D i poskakałam po drabinie ale po przewieszeniu 4 obrazów bark się zbuntował mimo że służył jako kontrapunkt przy łapaniu równowagi a nie jako siła dżwgająca obrazy - szerokie ramy fajnie wyglądają ale są ciężkie :( i jedną ręką ciężko jest je obsługiwać

ankieta
wstępne wyniki osobnicze
mało chłopa :( no ale co zrobić..... jeszcze do 18 w czwartek zbieram bo muszę w pt przesłać referat :D
artyści- statystycznie i tak chyba w normie,,,,,

Nie pamiętam już czy Ciebie pytałem - jak coś to się powtórzę - ale co masz z tym barkiem?? Bo wygląda na coś bardzo poważnego.