Co dalej? - Profil Anorektyczny, nadmiar skóry, liczne choroby.

Hm... Prawda jest taka, że zajęłam się wszystkim na raz, bo prócz oczywistej zmiany w życiu, chciałam również wyjść z ograniczającego moją dietę i w ogóle styl życia ,myślenia. To jest właśnie zajęcie się psychiką. Co do skóry, owszem tego nie widać kiedy stoję prosto, ale w dalszym ciągu przy zginaniu się jest to samo. To niemożliwe żeby w tym czasie zaszła jaka zmiana, ponieważ odstęp czasowy między jednymi a drugimi zdjęciami jest bardzo krótki. Proszę spojrzeć na daty. Po to tu przyszłam - po zdrowy wygląd i myślenie przede wszystkim, ale potrzebuje kierunkowskazów. :)

Życie ogarniam, a sprawy żywieniowo-cwiczeniowe mają się nieodłącznie do psychiki. Właśnie dlatego się tu zgłosiłam, bo czuję wewnętrzną potrzebę wyjścia z tego chorego rytmu i ograniczjacych przekonań. Pragnę swojego zdrowia jak nigdy wcześniej, ale potrzebuję kierunkowskazów żeby popełniać mniej błędów, które mogłyby wynikać z niewiedzy. Co do skóry to odstęp czasowy między zdjęciami z tamtego posta i z tego jest krótki. Proszę spojrzeć. To wręcz niemozliwe żeby w tym okresie cokolwiek się zmieniło. Skóra jest gładka w pozycji prostej, ale wystarczy że się przekręcam czy delikatnie schylam a wtedy pojawia się ten nadmiar.

Przecież najnormalniejszą rzeczą jest fakt, że przy siedzeniu, czy schylaniu zawsze będzie na kobiecym brzuchu fałdka skóry, fałdka tłuszczu. Może jedynie odwodnione dziewczyny na scenie ich nie mają. Jeśli patrzysz na fotki fit modelek itp, to zobacz , że one zawsze robią foty - stojąc, leżąc, bądź w innej pozycji , gdzie nie muszę "kulić" brzucha. Kwestia problemu fałdy u Ciebie wyłania się na pierwszy plan , co nie wróży dobrze i świadczy o problemie- w głowie. Możesz tutaj uzyskać pomoc, ale najpierw zastanów się, czy jesteś gotowa na to , że przytyjesz i fałda będzie większa?? ....

Nie jestem specjalistą z żadnego zakresu związanego z tematyką tego forum, dietetykiem, trenerem. Doświadczonym użytkownikiem nawet nie jestem. Moja wypowiedź, jest bardziej z cyklu "nie znam się, to sie wypowiem" i tak proszę ją traktuj.


A zatem, osoby, które tutaj doradzają dziewczynom w doborze ćwiczeń, układaniu diety są najczęściej doświadczone i mają sukcesy w tym, co robią, ale mało kto chce wziąć na siebie odpowiedzialność za osobę z zaburzeniami odżywiania, które nieleczone mogą doprowadzić nawet do śmierci. Wiem, że napisałaś, że jesteś pod opieką specjalisty, ale napisać można różne rzeczy (i nie, nie pytaj jak masz udowodnić, że to prawda, bo nie o udowadnianie czegokolwiek chodzi). Niestety z Twoich postów wynika, jakby Twoim największym problemem była wyimaginowana fałda, a celem poprawa wyglądu ciała (ale tak, żeby nie pojawiło się za dużo tłuszczu). Twój prawdziwy problem chyba jest inny i inny powinien być cel, ale ja tego nie wiem. To powinnaś wiedzieć Ty i lekarz, który Cię prowadzi. Może zaparcia, które tak Cię martwią, to skutek uboczny leków, które bierzesz. A może stresu, który przechodzisz. Może nie dietą trzeba tu walczyć. Może o diecie nie może być w ogóle mowy.

Nie chcę się wypowiadać za innych, ale ja nie wiem, jak się leczy i pomaga osobom takim jak Ty i nie wie, tego pewnie większość osób z tego forum, nawet z fachową wiedzą z zakresu odżywiania. Większość (zdrowych) dziewczyn na tym forum je według ustalonego rozkładu makroskładników (planując swoje jadłospisy z wyprzedzeniem, ważąc jedzenie) i ćwiczy według wybranego planu. Diewczyny robią sobie zdjęcia porównawcze, mierzą się, ważą. Nie wiem, czy dla Ciebie to dobra droga do naprawy relacji z jedzeniem i samą sobą. Może przez taki schemat z anoreksji popadniesz np. w ortoreksję i tylko Tobie zaszkodzimy. Może "wpadki" pchną Cię w kierunku depresji. Może zwykłe wypiski, co zjadłaś bez ważenia i liczenia by były ok (i z punktu widzenia trzymania "czystej miski" w rozumieniu tego forum byłyby wystarczające), ale może dla Ciebie to nie jest dobry moment w życiu, żeby słuchać rad, że wędlina ze sklepu to powinna być zastąpiona mięsem upieczonym z domu, banan solo, to nie posiłek, a w ogóle to chleb z nutellą to porażka.

Może porozmawiaj ze swoim lekarzem, na czym się teraz skupić. Opowiedz, jak działa to forum - że się prowadzi dziennik, że ludzie (z większym i mniejszym doświadczeniem - czasem przypadkowi laicy (jak ja) doradzają, opieprzają, klepią po ramieniu. Może lekarz powie, że to świetny pomysł i tego Ci trzeba.

Powodzenia życzę, szczęścia, dużo siły, a przede wszystkim zdrowia!!!

AMiU Oh, nie, to nie tak. Każdy ma fałdki, to normalne i tłuszczu się nie boję, tylko zwróciłam uwagę na sporą ilość marszczącej się, cienkiej skórki, takiej jak u starszych osób np. I pomyślałam, że chciałabym coś z tym zrobić, pragnę dbać o siebie i skoro widzę, że moja domowa pielęgnacja nie starcza aby stan skóry się poprawił, to zaczęłam zastanawiać się czy da radę poradzić na to jakiś zabieg.

Annajak DZIĘKUJE Ci za tą wiadomość. Wiele mi uzmysłowiłaś nią. Masz kompletną racje w tym co piszesz.
Psychiatrę zapytam co on na to forum, ale przede wszystkim pogadam z reumatologiem na co powinnam zwrócić najbardziej uwagę, co robić i dlaczego. Akurat leżę w szpitalu, więc lepszej okazji nie będzie.
Mimo chorób traktuje się jak zdrową osobę, choć pewnie wiele mnie to kosztuje. Możliwe, że dlatego prosiłam tu o radę. Ale rzeczywiście, jeśli nie ma tu specjalisty, który może się wypowiedzieć to może nie powinnam pytać. A może i nawet nie powinnam przetwarzać różnych zasad o jakich mówi sie na forum ladies, bo mogą być dla mnie za wymagające. Czy też to mialaś na myśli pisząc o wędlinie, bananach itd.?
Jeszcze raz dziękuje. :)

A ja się zastanawiam, czy nie miałam z Tobą do czynienia na innym forum ale może tylko jednostki chorobowe zbieżne.

Jeśli chodzi o stan skóry, to przy niedoborach witamin i minerałów do jakich się doprowadziłaś, jej stan się szybko nie poprawi. Najpierw musisz przywrócić swój układ trawienny do prawidłowego funkcjonowania, żebyś mogła trawić i przyswajać to co Ci potrzebne z pożywienia a potem dopiero stan skóry zacznie się poprawiać.
Patrząc na zdjęcia nie ma tragedii, więc nie powinno to potrwać bardzo długo. MOżesz masować skórę używając naturalnych olejów jak kokosowy, z oliwek, arganowy, ze słodkich migdałów. To powinno pomóc zewnętrznie.

Za jakiś czas jak uda Ci się odzyskać mięśnie do fizjologicznego poziomu, skora powinna wypełnić się również nieco od wewnątrz i będzie to lepiej wyglądać.

Ja naprawdę NIE WIEM, co powinnaś, dlatego więcej nie będę nic pisać. Powodzenia!

Jak sie schylam to mam faldke na brzuchu, jak sie pozginam to cos tu i tam mi odstaje......ale jak sie najem to brzuch mi nie wystaje bo jelita graja :) A zoladek jest w srodku w trzewiach wiec tylko moze sie wypelnic jak sie najem......czasem czuje sie napuchnieta przed @, czasem mam gorszy dzien w widzeniu siebie w lustrze....czasem patrze o rany noga utyla/schudla itd, ale w koncu weszlam w dzinsy, ktore celowo kupilam rozmiar mniejsze i teraz mi w nich dobrze. I mam mase zawodniczek fitness na swoim FB i patrze na zdjecia i co mysle? Aaa, ze nie moge uwierzyc, ze za 6 miechow skoncze 40 lat i moja puciata (jak to mi kiedys zarzucono) buzia wyglada w deche. Ze cala wygladam w deche i mam moc w dzwiganiu, i jeszcze wiecej mi sie chce. Kocham jesc, kocham swoje cialo i bede o nie dbala, bede je odzywiac, wypacac bo jest stworzone do ruchu. I mam gdzies faldki, bede wspomagac kochane cialo, zeby dobrze funkcjonowalo i ono mam nadzieje bedzie kochac mnie :) Czego i Tobie zycze :)

watko - twoja skóra serio wygląda bardzo ok, jak na to, co jej zaserwowałaś. Wierzę, że nie jest idealnie, ale pomyśl o tym, że jesteś jakieś 7-8 kilo za chuda i po nabraniu tej masy nabierzesz trochę obwodów i skóra też się ładnie naciągnie i ujędrni. Do tego tak jak pisze rrzaba, lepsze odżywienie organizmu może pomóc.

Zastanowiłabym się nad indywidualną pracą z dietetykiem/trenerem, są osoby na tym forum, które pomagają prowadzić trudne przypadki. My ci nie pomożemy wiele ponad "jedz więcej".

(btw - ależ piękne masz usta)


Zmieniony przez - jurysdykcja w dniu 2015-08-24 14:20:21