SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Na trasie z Koniem - Bangkok, Kuala Lumpur od 42 strony.

temat działu:

Po siłowni, o siłowni

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 80763

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
TomQ-MAG Fizjoterapeuta Moderator
Ekspert
Szacuny 12067 Napisanych postów 160513 Wiek 35 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1234674
bedziesz sie czul jak w PL

Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Nie sądzę - no chyba że trafi na Polaków. Litwini zachowują się w stosunku do nas co najmniej nie na miejscu. Polecam spróbować zamówić coś w restauracji po polsku lub głośno po polsku rozmawiać tak żeby się mogli zorientować skąd się jest - i zobaczyć co się będzie działo. A innego razu pójść do tej samej restauracji i rozmawiać tylko po angielsku i zamawiać po angielsku. Bardzo edukacyjne doświadczenie w kwestii stosunku Litwinów do Polaków.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
TomQ-MAG Fizjoterapeuta Moderator
Ekspert
Szacuny 12067 Napisanych postów 160513 Wiek 35 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1234674
ja wspominam pozytywnie swoj wyjazd, pomimo, ze tylko po polsku się dogadywałem

Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
ja miałem tam dużo różnych niemiłych doświadczeń.

Przykładowe - jedno z wielu. U nich na stacji paliwowej jak tankujesz gaz to trzeba otworzyć maskę i bagażnik - to wiem teraz. Miałem kiedyś samochód z instalacją na podtlenek LPG , podjechałem pod dystrybutor, przyszedł pan obsługujący, powiedziałem po angielsku, że chcę do pełna i rozmawiałem sobie z żoną po polsku.I pan tak sobie stanął i na mnie patrzył. A za mną ustawiała się coraz dłuższa kolejka. Na pytanie czy coś jest nie w porządku wzruszał ramionami. Jak się ustawiła kolejka do samego wjazdu na stację i się ludzie zaczęli pienić - to dopiero łaskawie mi powiedział że mam otworzyć przynajmniej maskę - oczywiście powiedział to po polsku śmiejąc się w twarz.

W niektórych obiektach biletowanych mają tam kilka okienek - dla osób posługujących się różnymi językami. Są też i takie gdzie mówi się po polsku. Radzę omijać i ustawiać się od razu tam gdzie rozmawia się po angielsku, niemiecku czy francusku. Szybkość z jaką zostaniecie obsłużeni wzrośnie trzykrotnie. A stopień pogardy w spojrzeniu i niechęć osoby siedzącej w okienku spadnie do zera i zamieni się w empatię.

A restauracje o których pisałem to już czasem jest mega przegięcie pały.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
TomQ-MAG Fizjoterapeuta Moderator
Ekspert
Szacuny 12067 Napisanych postów 160513 Wiek 35 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 1234674
No to faktycznie

Prowadzenie on-line, trening, dieta, suplementacja https://www.instagram.com/tomq.bb
[email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Possible Moderator
Ekspert
Szacuny 1972 Napisanych postów 19830 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 731785
Litwini uwazaj dwa panstwa za swoich wrogow, sa to Rosja i Polska.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3035 Napisanych postów 51766 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349860
Niestety mój komp cos świruje i nie chce łączyć sie z wifi, więc pewnie cos więcej napisze jutro wieczorem. Na razie w sumie cieżko powiedziec o jakiejś wrogości, choć w jednej restauracji z 10 min czekaliśmy na karty, a jak juz dostaliśmy to chłop rzucił nam po prostu na stół, w dodatku tylko jedna, wiec opuściliśmy lokal. jednak długie czekanie na wszystko to tu standard, rachunek, dania, nawet napoje przychodzą po dłuższym czasie.

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
anubis84 Instruktor Marcin Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 17707 Napisanych postów 132168 Wiek 39 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 1460711
Znając Twoje przygody na lotniskach i przeszukiwanie walizek bo z postury na miłego wyglądasz to tu też mogą być problemy

Gdyby ilość pieniędzy, jakie posiadamy, zależała od tego, jak traktujemy innych ludzi, bylibyśmy milionerami.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 155 Napisanych postów 18766 Wiek 33 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 78763
może po prostu nie chcą do CIebie podchodzić ze względu na "urok osobisty' bijący z oczu?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Koniu151 Moderator
Ekspert
Szacuny 3035 Napisanych postów 51766 Wiek 34 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 349860
Wróciłem już wczoraj wieczorem, jednak wpadło mi trochę zaległości i dopiero mam chwilę by ogarnąć.

Litwa - Wilno.

Zacząć muszę od tego, że był to wyjazd "tak o", bez żadnych planów, z marszu, być może gdybyśmy się przygotowali, nie tylko relacja byłaby bogatsza, ale i moja opinia inna...ale do rzeczy.
Ruszyliśmy z Suwałk, autokarem jak się nie mylę estońskich linii - Ecolines. Wspominam o tym, w razie gdyby ktoś planował wybrać się np z Warszawy, czy innego polskiego miasta i planował wybrać Polskiego Busa...popełni duży błąd. W Ecolines mamy dużo miejsca na nogi, system rozrywki pokładowej jak przy dalekich lotach - tablet w każdym fotelu, serwowane posiłki. Co prawda nie podróżuję wiele autokarami i być może w liniach innych niż Polski Bus jest to standard, dla mnie jednak to miłe zaskoczenie.
Wracając jednak do tematu - Wilna.
W zasadzie nie widzieliśmy tu dużo - hotel mieliśmy na starówce i głównie do jej okolic się ograniczyliśmy, także widząc tylko tyle mogę powiedzieć - kościoły, kościoły, jeszcze więcej kościołów. Na każdej uliczce praktycznie kościół. Od ładnych, w środku zrobionych z wielkim przepychem, po takie gdzie na podłodze leżał gumolit, a ze ścian sypał się tynk i w zasadzie chyba tak można opisać całe Wilno. Część reprezentatywna bardzo ładna, jednak reszta, którą widzieliśmy jadąc z dworca na starówkę i ze starówki na lotnisko wygląda jak małe, niezadbane Polskie miasteczko. By to dostrzec nie trzeba ruszać się daleko, wystarczy wyjść za słynną Ostrą Bramę i już tam zaczyna się syf.
Co ciekawe, będąc w Ameryce wrzucałem tu rozpiski o samochodach, po przyjeździe do NY liczyłem, że zrobię kolejny wpis, zobaczę pełno Porsche, Ferrari itp, niestety nie widziałem, prawie nic. A w Wilnie? Bugatti, Bentley, Ferrari, Porsche, wypasione Mercedesy na każdym rogu.
Co dalej? Wypada wspomnieć co oprócz kościołów można tam jeszcze zobaczyć. Na pewno fajnie prezentuje się uniwersytet, który wygląda trochę jak labirynt i by się tam połapać trzeba dobrze wczytać się w mapkę, na uniwersytecie oczywiście jest też kościół. Warto też na pewno wdrapać się na wzgórze gedymina, z którego widać kawał miasta, ogólnie fajnie tam i zielono, jednak bardzo szybko oblecieliśmy wszystkie ważniejsze punkty z przewodnika, zajęło nam to w zasadzie jedno popołudnie i ranek, więc żałowałem, że przebukowałem samolot o jeden dzień później niż było to planowane.

Kolejna ważna rzecz - kuchnia - narodowa, wg mnie bez szału, wszelkie ziemniaczane wytwory w ogóle nie w moim guście, chłodnik, podawany oczywiście z ziemniakami - nie taki jak lubię, na uwagę zasługiwały jedynie pierogi, na prawdę dobre, z bardzo fajnymi sosami na bazie kwaśnej śmietany. Podobnie jak u Nas, czy w wielu innych częściach świata, również tam łatwiej o pizzerię, niż dania regionalne, lecz w Wilnie można powiedzieć, że jest tego przesyt. Na każdym rogu trattoria, włoskie delikatesy itp.
Co do restauracji, w których jedliśmy - z lokalnym żarciem były 3 - Dvaras - tej nie polecamy, choć zawsze tam tłum, pewnie dlatego, że ma wykupioną wielką reklamę w przewodnikach rozdawanych w hotelach.
Polecić mogę Aulę, co prawda noty z tego co widzę ma nienajlepsze, fakt na jedzenie trochę się czeka, ale jest na prawdę okej. Kolejna warta uwagi, zwłaszcza jeżeli chodzi o pierogi - Felice, w pobliżu ostrej bramy.
Dalej - ceny - moim zdaniem całkiem przystępne. Za pokój w Hotelu na starówce, 4* z podwyższonym standardem płaciliśmy 150 euro za 2 noce. Obiad w restauracji dla dwóch osób, 2 dania, napoje - około 30 euro już z 10-15% napiwkiem. Taksówka ze starówki na lotnisko - około 15 euro. Lokalne piwo w sklepie - około 60-65 centów. Ale uwaga...
Chłopacy pisali tu o niechęci do Polaków i faktycznie, coś w tym jednak jest - na przykładzie piwa. Kupowałem jednego dnia 2x to samo piwo, w tym samym miejscu,taki "osiedlowy sklepik". Raz, gdy były pracownice za kasą zapłaciłem za jedno 65 centów, drugim razem, gdy rozmawiałem z Elą po polsku i była szefowa - koszt piwa wzrósł do 1,1 euro za butelkę. To samo tyczy się taksówki - przebywając pewnie z 5x krótszą trasę z dworca na starówkę, rozmawiając z taksówkarzem po polsku zapłaciliśmy 10 euro, na lotnisko jak wspominałem 15 euro.
Co do samego lotniska, kończąc już powoli, to był to dla mnie wielki szok. Wygląda to z wierzchu jak jakaś hala dworca PKS, w środku mega małe, 5 odlotów na krzyż, prawie nikogo nie ma, nigdy jeszcze się z czymś takim nie spotkałem.

Podsumowując - czy polecam? Przed 65 rokiem życia raczej nie. Czy poleciałbym znów? Przed 65 rokiem życia raczej nie. Czy piwo jest dobre? Tak. Dziękuję za uwagę.






































Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2015-08-26 19:34:17
2

TRENER PERSONALNY/(PSYCHO)DIETETYK ONLINE. POMOC W UKŁADANIU DIET I TRENINGOW ONLINE.
KONTAKT: [email protected]

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Zarobki w BOR

Następny temat

plan ocena

WHEY premium