Odszedłem by wrócić

Bez owijania w bawełnę kiedyś ćwiczyłem całkiem dużo nie zwracając szczególnej uwagi na to co jadłem.
W zeszłe wakacje podjąłem prace w biurze która uniemożliwiała mi trenowanie tyle co kiedyś, a właściwie przez zmęczenie przestałem trenować w ogóle. Jadłem jednak tyle kalorii co kiedyś uważając, że nic się nie stanie. Niestety stało się i to całkiem dużo. Przytyłem około 20 kilogramów w dwa miesiące, jednak z braku samo motywacji nic z tym nie robiłem czego rezultatem po roku jest moja waga 136-137 kilogramów (łącznie przytyłem 35-37 kilogramów w rok). Na początku wakacji podjąłem nową pracę, oczywiście sezonową która wymaga ode mnie ciągłego ruchu. Zacząłem również dbać o to co jem, nie jest to jakaś restrykcyjna dieta pod względem czystości jedzenia, natomiast kalorie trzymam na poziomie 3500-3700 kcal. W ciągu 22 dni schudłem około 5 kilogramów. Od początku lipca ćwiczę 3 razy w tygodniu na siłowni, traktuje to bardziej jako przygotowanie pod redukcję.
Teraz o planach na przyszłość od początku sierpnia planuję trenować 5 razy w tygodniu, trening dzielony
Poniedziałek: Klatka
Wtorek: Barki
Środa: Plecy
Czwartek: Biceps i triceps
Piątek: Barki
Do tego przed każdym treningiem 10 minut cardio na rozgrzewkę. Po każdym treningu 20 minut orbitreka i 20 minut wioślarza.
Oprócz tego do końca sierpnia będę pracował od 7-17 od poniedziałku do piątku i w soboty od 7 do 13.
Praca jest fizyczna także jakieś kalorie będę spalał, powiedziałbym nawet, że nie mało.
Moje zapotrzebowanie kaloryczne w wypadku takiego treningu i pracy wynosi około 5200 kcal.
Mój limit kalorii ustawiam na 4200 kcal na dobry początek z biegiem czasu będę dodawał/ucinał kalorie zależnie od spadku wagi lub jego braku.
Jako suplementacje skleiłem sobie taki zestaw:
Omega 3: https://sklep.sfd.pl/Olimp_Gold_Omega_3_sport_edition-opis3562.html
Witaminy: https://sklep.sfd.pl/Olimp_Vita-Min_Multiple_Sport-opis864.html
Guarana: https://sklep.sfd.pl/Scitec_nutrition_Super_Guarana-opis30533.html
Spalacz https://sklep.sfd.pl/Olimp_THERMO_STIM-opis1209.html
Białko https://sklep.sfd.pl/SFD_Wpc_protein_plus-opis3653.html
Kazeina https://sklep.sfd.pl/Hi-Tec_Nutrition_Micelar_Casein_-opis27869.html
Wrzucam również przykład mojego jedzenia, pewnie będę robił jakieś drobne modyfikacje, ale sam schemat zostanie zachowany.
Uprzedzając pytania:
Spalacz chcę kupić w celu przyspieszenia redukcji tkanki tłuszczowej. Wiem, że mógłbym to robić bez spalacza, jednak jeśli mogę coś robić szybciej to wolę zainwestować te kilka złotych.
W normalnych warunkach stosował bym dietę z niższą zawartością węglowodanów, jednak ze względu na pracę i ilość treningów nie czułbym się dobrze. Jeśli nie będę osiągał pożądanych efektów będę manipulował ilością jak i kalorii tak i węglowodanów.
Barki będę robił dwa razy w tygodniu ponieważ chcę się skupić na tej partii ze względu na to, że w mojej ocenie jest moją najsłabszą stroną.
Treningu nóg do końca sierpnia nie uwzględniam ze względu na to, że mam dość dobrze rozwinięte nogi, poza tym moja praca angażuje je w dużym stopniu. Chętnie odpowiem na wszelkie pytania i przyjmę rady. Pozdrawiam serdecznie :)

Tabelka się nie wrzuciła za pierwszym razem więc podsyłam ponownie.

Witam,
zachęcam do skorzystania z indywidualnej porady dietetyka, dieta zostanie opracowana precyzyjnie dla Ciebie.

Nasi specjaliści przygotują wszystko za Ciebie i specjalnie dla Ciebie

http://potreningu.pl/plany/strefa-mezczyzny 

*Pozdrawiam*

Na początek spalacz raczej nie jest ci potrzebny. Wyrzuciłbym węgle proste i zastąpił złożonymi. Najwięcej węgli powinieneś dać przed i po treningu. Sprawdzaj co tydzień czy coś idzie, jak nie to utnij maks. 200 kcal. Jak zacznie iść to możesz ucinać po 50 - 70 kcal.

Rzeczywiście ilość węglowodanów jest średnio rozłożona. Co do spalacza to potestuję go przez miesiąc zobaczę jakie będę miał rezultaty względem obecnego miesiąca. Od września będę ewentualnie będę brał spalacz przez miesiąc i robił miesiąc przerwy żeby mój organizm za bardzo się nie przyzwyczaił. Załączam zdjęcia robione 2-3 dni temu i czekam na kolejne opinie :)

Abstrah**ąc od spalacza, ktory przy tej masie to wyrzucanie kasy w błoto - to masz na pewno dietę do sporej poprawy. Musisz odejść od koncepcji, że trzeba się najeść przed robotą i treningiem - zrób to dla testu. Wegle pójdą w uzupełnienie glikogenu. Posiłek potreningowy i kolacja bez wegli to wręcz wyrzucanie białka - moim zdaniem. Spalacz do śniadania w takiejpostaci hmmmmm...

Przez ostatni miesiąc moje żywienie wyglądało bardzo podobnie, oczywiście bez żadnych supli i z trochę mniejszą ilością białka. Zeszło około 5-6 kilo tak jak pisałem wcześniej. Boje się zaryzykować odcinanie węgli ze względu na moją pracę. Przerzucanie dziennie kilku ton opon, lemieszy czy innych ciężkich przedmiotów bez węgli mogłoby się skończyć średnio. Tak jak napisałeś będę testował tą dietę powiedzmy przez 2 tygodnie. Jeśli nie będę widział zadowalających rezultatów to będę to zmieniał. Tak samo ma się to do spalacza. Nie liczę na jego zbyt duży wpływ. Jednak jeśli będzie to przynajmniej 0.25 kg mniej dzięki niemu to uważam, że to będą dobrze wydane pieniądze. Nie nastawiam się na jakieś cudowne rezultaty ze względu na to, że jakieś doświadczenie mam i wiem, że zmiana mojej sylwetki będzie procesem długotrwałym. Podczas układania jadłospisu nie koncentrowałem się też jakoś specjalnie, żeby jedzenie było w 100% czyste ze względu na to, że nie jestem profesjonalnym zawodnikiem przed zawodami, a raczej amatorem pragnącym podnieść komfort swojego życia i poprawić swój wygląd.