SORKI ZA MOJĄ PISOWNIE ALE DOPIERO ZABRAŁEM SIĘ ZA MATURE

Na poczatek wypada się przedstawić. Nazywam się Sebastian. Ponad 15 lat trenuje zapasy ( 10 lat intensywnie zawodowo ) ostatnie pare lat to kontuzje, mało treningu, powroty i upadki :(
Wszystko zaczęło się od młodzików, potem kadeci i to by te najlepsze lata! Nie chwalę się bo nie ma czym chce tylko opisać swoją sytuacje i przedstawić wam jak to wszystko było i dlaczego nie moge skończyć z nałogiem jakim są niewątpliwie ZAPASY ! W kadetach po pierwszysm Mistrzostwie Polski zmieniłem klub gdyż miałem za złe to iż nikt w obecnym klubie nie wstawił się za mną abym pojechał na Mistrzostwa Świata totalna olewka do tego nawet sprzet do treningów musiałem sobie kupić sam a moi rodzice nie mieli za dużo pieniędzy. Po zmianie klubu byłem troche zdołowany nie tym że ktoś nie wywiązywał się z umowy czy coś w tym stylu ale tym że strasznie tęskniłem za domem. Chodziłem tam do technikum i trenowałem. Znowu byłem Mistrzem Polski i tym razem juz pojechałem na Mistrzostwa Świata potem na Olimpiade do 18 lat która odbyła się w Moskwie. Skończyłem tez pierwszą klase tech. Moje występy na największych imprezach jednak mnie zawiodły mimo iż w Moskwie byłem 8 czułem że odstaje od najlepszych i to bardzo. Po zawodach dostałem propozycje zmiany klubu na Orzeł Namysłów

Tu się wszystko zaczęło potem gips i 3 mies w nim sobie siedzialem. Szybko doszedlem do siebie i wrocilem do treningu. Skonczylem zawodowke i wrocilem do domu czyli Rzeszowa. ( to byl najwiekszy blad w moim zyciu ) Przygotowujac sie do zawodow zerwalem calkowicie przyczep ktory łaczy rzepke z goleniem. Operacja w szpitalu znowu gips i długo długo w gipsie - klub oczywiscie mial wszystko w dupie :( Rodzice mi pomagali i moja dziewczyna. Półtora miesiąca póżniej okazalo sie ze operacja sie nie udala wiec mialem kolejna w sumie mialem noge w gipsie prawie pol roku :( Mialem praktycznie calkowity zanik miesnia nie moglem ruszyc nogą. Przytyłem bardzo z 68 do 87kg :( wygladalem jak swiniak. Masazami powoli koleka odbudowal mi miesien do takiego stanu ze moglem go juz napinać. Dluga droga i duzo czasu minelo zanim zaczalem normalnie chodzic. Minelo jakies 2 lata i znowu zaczalem chodzic na mate :) !!! Od nowa bylem szczesliwy. Mialem jechac na Młodzieżowe Mistrzostwa Polski zrobiłem już wage na 74kg lecz dziń przed wyjazdem smadłem na kciuk i zapadł mi się do środka :( Znowu przerwa z matą :( Ale jestem uparty i czekałem tylko aż bede mógł wrócić do treningów. Czas mijał znowu trenowałem i postanowiłem jeszcze raz spróbować i pojechać na mistrzostwa polski seniorów. Lecz pech mnie opuszczeł znowu dzień przed zawodami powtarzam DZIEN PRZED mialem juz zrobiona wage i forme strzelilo cos w kolanie i nie moglem nawet ukleknac. Balem sie troche o ta noge bo byla chudsza od drugiej no i niestety stalo sie :( Bylem u lekarza ale niestety nie wiedzieli za bardzo co mi sie stalo i chcieli znowu wpakowac mnie w gips. Tym razem sie jednak nie dalem ! Poszedlem prywatnie do lekarza i to byl strzal w dziesiatke powiedzialem mu o wszystkich kontuzjach i zapadla decyzja o zabiegu artroskopwem. Doktor B. zoperowal mi cale kolanko wszystko powycinal, przycia, zszyl i na 2 dzien po operacji kazal mi juz lekko ruszac nogą :) Bylem w szoku na 2 dzien noga w bezruchu praktycznie nie bolala. Potem rechabilitacja i tym razem czulem ze noga wreszcie jest taka jak byc powinna. Znowu moglem skakac salta i trenowac na macie.
Wiec jestem teraz niezle ciacho (83kg)noga juz ok! Teraz potrzebna mi wasza pomoc:
Zdalem sobie sprawe ze raczej juz nie wroce do dawnego poziomu (kolejny problem NIESTABILNOŚĆ BARKÓW) i formy ale chce przynajmniej dobrze wygladac.
Chciałbeym stracić większość tkanki tłuszczowej bo żle się z nią czuje

1. Jaka dieta w moim przypadku?
2. Moj trening to lekki trening zapaśniczy ( jestem uzależniony ), aeroby i silownia ( choć siłowni nigdy nie lubiałem )
3. Czytałem już dużo postów na forum ale wszystko mi się już pomieszało.
Wiem że napiszecie mi zebym sam sobie ułożyć diete a wy ewentualnie ja poprawice ale ja nawet nie wiem od czego zaczac. Zawsze jadłem co popadnie mialem 2-3 treningi dziennie i moglem splic wszystko :)
Może się będzie komuś chciało i wymyśli coś dla mnie: jaką diete i jakie składniki. Wiem że powienienem jeść co 2,5 godziny. Jestem zawzięty i to bardzo potrzebuje tylko jakiegoś dietetycznego MENTORA ktory poprowadzi mnie za raczke :) Ja w zamian moge odwdzieczyc sie wiadomosciami z zakresu treningow zapasniczych, sily wytrzymalosciowej itp.
Kurde ale sie rozpisalem :)
Z góry dzieki za pomoc panowie i panie :)
Pozdrawiam i WESOŁYCH ŚWIĄT !!!