Nowy początek

Zdaje sobie z tego sprawę, że trzeba cierpliwości. Mi się nigdzie nie śpieszy - jeśli wiem, że mam dobry plan i dietę to spokojnie poczekam :- )).

Zrobisz jak uwazasz jesli chodzi o psychologa ale nie oczekuj od ludzi z tego forum ze udziela ci odpowiedzi na twoje pytania.Nikt ciebie nie zna ,kazdy boi sie doradzac ....a to jest tak jak z alkoholikiem ktory nie do konca wyzdrowial i postanowia isc na impreze gdzie bedzie alkohol.Ile bys mu radzila wypic by nie wpasc w ciag,by choroba sie nie odnowila by cos nie bylo tym pstryczkiem zapalnym.?Jesli sie choruje na bulimie to nie mozna przestac z dnia na dzien.Z czasem wymiotuje sie rzadziej i rzadziej a to juz jest sukces,trzeba doceniac te male krocZki.Jednak w twoim przypadku pojawia sie pytanie:czy wiesz co bylo powodem twojej bulimii,czy wiesz dlaczego zachorowalas....mowisz ze masz wsparcie rodziny to dlaczego sie nie akceptujesz.....kto lub co spowodowalo,ze sie nie lubisz.....Nie urodzilas sie z bulimia.Owszem jedne osoby sa na nia bardziej podatne niz inne ,to zalezy od wielu czynnikow: geny,osobowosc danej osoby,wrazliwosc,dziecinstwo,otoczenie.Znasz odpowiedz na to pytanie.......?mowisz ze sobie poradzisz....a dlaczego teraz to wiesz....czym sie rozni ta sytuacja od wczesniejszych.?Skoro probowalas wiele razy bo rozumiem ze chorujesz jakis czas to dlaczego teraz ma byc inaczej....jesli opierasz sie tylko i wylacznie na silnej woli to od razu ci powiem ze juz przegralas.A wiesz dlaczego....bo lekarstwem na bulimie nie jest silna wola.Mozesz wytrzymac miesiac,dwa albo dluzej,mozesz miec super diete,program cwiczeniowy ale to nie wystarczy az w koncu pekniesz ....Musisz odkryc dlaczego wymiotujsz,co ci to daje,co czujesz w trakcie napadu oraz co zrobic jesli sytuacja sie przydarzy ponownie,jak sie przygotowac....podobno lubisz sport wiec dlaczego w chwilach kryzysu,zwatpienia,problemow nie wykonujszesz cwiczen .Powinnas to wiedziec skoro chcesz sobie sama pomoc,powinnas wiedziec ze w razie napadu trzeba odwrocic uwage np wyjsc z domu i nawet pobiegac skoro lubisz sport.A wiesz dlacZego nie pojdziesz do paychologa.....bo latwiej jest ci zamiatac problem pod dywan niz otworzyc sie przed sama soba,zastanowic sie nad uczuciami,myslami ,zmierzyc sie z przesZlosica.Nie chce cie urazic ale ja nie wierze w twoje bajecZki, ze sobie sama dasz rade.Nie dasz ....poki nie poznasz powodow ktore sklonily cie do za zachorowania na bulimie ,poki nie poznasz siebie i nie nauczysz sie mowic o swoich emocjach poty nie bedziesz zdrowa.Aha ....mowilas ze Ty nie szukasz wymowek .Masz racje to nieleczona bulimia ich szuka.......

Jeny, dziewczyno daj spokój i przestań mnie pouczać. Wiem jaka była przyczyna pojawienia się bulimi, ale nie będę się nad sobą rozczulać i pisać tutaj o tym, bo to nie jest portal to wylewania gorzkich łez. Jestem dorosła i wiem, co mam robić. Zawsze ćwicze - niezależnie od problemów,a nIe ćwiczyłam przez 2 miesiące, bo dopadła mnie kontuzja i tyle. NIe potrzebuje na tym forum rozczulania i pouczania w tej kwesti. Interesuje mnie tylko temat treningów i diety i jeśli nie masz nic do powiedzenia w tej kwesti, to żegnam.

Twoje słowa, że pękne i nie dam rady jeszcze bardziej mnie motywują , dzięki!
Pozdro.

Nie pouczam cie ale to Ty zatytulowalas swoj pamietnik "sflaczale cialo,BULIMIA..."..wiec skoro szukasz porad zwiazanych tylko i wylacznie z treningiem,dieta to po co mowisz ludziom ze masz tez bulimie.To Ty zaczelas ten watek wiec sie zdecyduj z czym masz problem.Pozdrowionka

I jeszcze jedno .....mi nie musisz nic udowadniac.Ja nie mam juz bulimii a Ty masz wiec sobie udowadnij co chcesz kochana.

Julia34

I jeszcze jedno .....mi nie musisz nic udowadniac.Ja nie mam juz bulimii a Ty masz wiec sobie udowadnij co chcesz kochana.

Nie zamierzam nic nikomu udowadniać. Jedynie to tylko sobie ;).

Proszę drogiego towarzystwa

Nalegam, żeby zakończyć wątek. Dziewczyna chce ćwiczyć i jeść jak należy. Dajmy jej szansę. Poobserwujemy dziennik i jak nie będzie jak należy - to będziemy zwracać uwagę. Na razie jednak proszę aby dyskusja nie zahaczała o drażliwą kwestię.Każdy czasem potrzebuje szansy.

Jedna i druga marsz na silke i to juz!

Tetiszeri

Jedna i druga marsz na silke i to juz!

dokładnie - nie gadać tylko robić swoje

Dzień doberek
Mam kilka pytanek:
1) Od dłuższego czas przed treningiem (na śniadanie) jadłam posiłek białkowo-tłuszczowy. Był to omlet z jaja, wiórek kokosowych, oleju + filiżanka mocnej kawy z olejem kokosowym czy nadal tak mogę jeść?
2) po treningu zawsze piję koktaj białkowo-węglowodanowy: kasza jaglana + odżywka białkowa + garstka owoców i po około 40-45 minutach jem kolejny posiłek - prędzej oczywiście białkowo-tłuszczowy ze względu na CKD, a teraz byłby to białkowo-węglowodanowy. Czy taki odstęp czasowy jest okej?
3) jaka porcja owoców dziennie byłaby odpowiednia / ile gram fruktozy dziennie ?
4) ile max nabiału dziennie? preferuje twaróg półtłusty lub czasami twarożek wiejski
5) tłuste mięsa- lubię czasami zjeść karkówkę. Można, czy nie można?
6) w dni bez treningu siłowego , czyli wtorek i czwartek przypadają interwały bądź jakaś jazda na rowerze/jogging czy w ten dzień ograniczyć węglowodany na rzecz tłuszczy?
7) weekend- wolne. Obniżyć kaloryczność diety?