SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

*KONKURS Z IRON HORSE - MOTYWACJA DO DZIAŁAŃ*

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 27986

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 4 Wiek 39 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 355
Kurier był i u mnie :)
Za 30 min mam trening to akurat wypróbuję Bete :)





Zmieniony przez - KarolaK84 w dniu 2015-06-24 09:58:02
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 124 Napisanych postów 23463 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 95225
No to elegancko, że paki dotarły

Trenujta trenujta
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 23 Wiek 30 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 601
to może kobita się wypowie :)

Ciężko mi w sumie powiedzieć gdzie konkretnie był mój początek... To nie był jeden bodziec, który popchnął mnie w stronę sportu. To był cały komplet malutkich powodów.

Zaczęło się więc chyba w dniu, gdy się urodziłam hehe. Pochodzę z rodziny ostro patologicznej. Ojciec był amatorem heroiny. Mieszkałam razem z nim, moją matką, jej dwoma braćmi, ciotką i kuzynką i moją siostrą. Generalnie od gówniarza uciekałam z domu na całe dnie. Najpierw na podwórko grać w gume i łazić po drzewach, później w podstawówce codziennie po szkole uciekałam do swojej koleżanki na obiad i zostawałam do późnego wieczoru. Następnie zaczęły się różne koła zainteresowań typu plastyka, śpiewanie, granie na gotarze, taniec, przerobiłam wszystko po kolei.

Pod koniec gimbazy poznałam swojego serdecznego przyjaciela :) Jest ode mnie 7 lat starszy, zawsze był moim drogowskazem i zna patologie od podszewki. Bardzo bystry facet. Wtedy to była duża różnica wieku, ale uwielbialiśmy ze sobą przebywać. Z nim zaczęłam spędzać każdy jeden dzień zaraz po szkole. Do domu wracałam tylko na noc.
A on zawzięcie trenował MMA plus treningi siłowe pod kątem sztuk walki.

No i mnie zaraził :)
W swoim mieście nie miałam MMA (on jeździł przez pare lat do sąsiedniego miasta), więc zapisałam się na boks.
Trenowałam jakieś 2,5-3 lata. ważyłam zaledwie 47 kg i było to moim wielkim kompleksem. Miałam wielkie cycki (taka genetyka) szerokie plecy od worka, a udka i rączki jak patyczki. Po prostu koszmarne proporcje. Zaczęłam więc chodzić na siłownie i robić ostre treningi nóg, żeby zrównoważyć swoją sylwetkę.
Była to typowo piwniczna siłownia z hermetycznym towarzystwem. Żadnych kobiet, same wielkie, łyse karki, stali bywalcy od parunastu dobrych lat. Wszyscy znajomi mnie ostrzegali żebym tam nie chodziła, ale się uparłam i koniec. Przecież mnie nie pobiją! Była to najtańsza siłownia w mieście. Chłopaki na początku byli ostro zdziwieni. Przyszło takie jakieś młode chuchro. Ale nigdy się nie śmiali. Pomagali mi i szybko łapałam o co chodzi. Kupiłam tam tylko jeden karnet, później już nie musiałam, miałam wstęp za free i stałam się troche ich maskotką. Spędziłam tam 2 lata :) I było to najlepsze towarzystwo na jakie mogłam trafić! Wszyscy z ogromnym doświadczeniem, zawsze skupieni na treningu, a nie pozerce przed lustrem, a zarazem każdy z każdym znał sie jak łyse konie i cięzko było mi się opanować od śmiechu jak robili sobie jaja. Z biegiem czasu moja obecność przestała na nich robić jakiekolwiek wrażenie. Byłam członkiem stada.

Początkowo starałam się pogodzić boks z siłownią, ale 6 treningów tygodniowo w połączeniu z technikum żywieniowym przerosło moje możliwości. Musiałam wybrać i była to prawdopodobnie najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Wybrałam siłownie. Za wiele satysfakcji dawały mi zmiany, które widziałam w lustrze, za to nigdy nie łudziłam się że osiągnę sukcesy jako bokserka. Piwniczna siłownia stałą się też dla mnie niewystarczająca. Zmieniłam na większą, z kilkoma salami i wszystkimi bajerami. A później wyjechałam do Francji. Żyje sobie tutaj już od ponad roku jak pączek w maśle. Otaczają mnie piękne Alpy, wszyscy są zadowoleni, uśmiechnięci, serdeczni i wysportowani. Żyć nie umierać. I jedyne słabsze dni, to te w których muszę zostać dłużej w pracy i wiem, że w związku z tym nie mam szans zdążyć na siłownie. Potrafię się wtedy rozryczeć :D No i tak sobie ćwiczę (nie licząc tańca) jakieś 6 lat. Miłość do tego ewoluowała we mnie powolutku, po kropelce. Teraz myślę tylko o tym, by odłożyć kasę i na następne lato jechać do Hiszpanii by oddać się tam tylko i wyłącznie treningom przez calutki rok. Coś pięknego. A gdy już moja sylwetka będzie wystarczająco zadowalająca, a kiedyś będzie na 100%, to z pewnością wystartuję w zawodach sportów sylwetkowych, a może i BB stanie się kiedyś moim źródłem dochodów, bo z pewnością jest już moim stylem życia :)

Przeczytałam tak sobie ta swoją historię i muszę powiedzieć że jestem z siebie dumna. Odnalazłam piękną miłość do sportu, który uszlachetnia, a do wyboru miałam pozostać w patologi i stoczyc sie na dno. To byłoby takie wygodne.
Ale dokonałam tego jednego dobrego wyboru w życiu, który całkowicie je zmienił. No i człowiek zaczął wierzyć, że może wszystko :) Świat stoi otworem.

Fajnie sie czyta te Wasze historie. To na prawdę cudowne, że ludzi łączy ta piękna pasja i każdy tu rozumie siebie nawzajem :)
8
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 240 Napisanych postów 31346 Wiek 28 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 163549
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 23 Wiek 30 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 601
wiem wiem :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 124 Napisanych postów 23463 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 95225
Konkurs może i się skończył, ale to nie powód żeby nie dzielić się z nami dalej swoimi doświadczeniami!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 964 Wiek 32 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 7500
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 100 Napisanych postów 1420 Wiek 32 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 10667
Historia jak z filmu :) Ale gratuluję Ci tego, że wybrałaś dobrą drogę, bo większość dziewczyn z Twoim dzieciństwem zostaje wrakami kobiet ( zniszczone mentalnie, psychicznie, bez szacunku do siebie i świata) ale nie Ty\. Musisz być silną kobitą :) Powodzenia w BB
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 207 Wiek 33 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 6525
Przepraszam bardzo, ale gdzie jest ta pani w bikini która reklamuje ten temat na stronie glownej sfd? Specjalnie tą laske ustawiacie zeby nabijac wejsc chamy!
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 124 Napisanych postów 23463 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 95225
Widać Twój poziom - wchodzisz do tematu tylko 'popatrzeć'.

Kliknij w profil Pani "ROCZI" i znajdziesz Jej fotki.
Trochę myślenia nie zaszkodzi, pozdrawiam
2
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

ACT a cel treningu

Następny temat

Konkurs-temat konsultacyjny

WHEY premium