Od dziecka od kiedy pamiętam , miałem problem z nadwagą . Rodzice się cieszyli że jem , że wyglądam zdrowo , takie były czasy, grube pulchne dziecko oznaczało że jest zdrowe że niczego mu nie brakuje . Byłem dzieckiem bardzo grzecznym niesprawiającym problemów , ale wiecznie nienajedzonym . W wieku 6 lat poszedłem do szkoły wtedy to była klasa ,,0'' przedszkola w naszym mieście nie było .
W szkole jak w szkole były śmiechy zabawa i takie małe problemy młodych ludzi . Szkoła uświadomiła mnie jak życie jest niesprawiedliwe , poczułem tam smak odsunięcia od grupy rówieśniczej , gruby pulchny dzieciak nie może się przecież równać z innymi idealnymi dziećmi . Nie powiem że nie miałem kolegów bo bym skłamał , ale czy to że chodząc do szkoły mając w grupie ok 30 osób (pisze tu o tzw. Zerówce) tylko raz byłem zaproszony na urodziny do jednego z nich , mimo że wszyscy je wyprawiali nie oznacza wykluczenia . Nigdy nie zapomnę wyrazu twarzy naszej wychowawczyni i zdania które zostało mi w głowie do dzisiaj
,, Zobaczcie jakie Łukasz ma cycki , powinien nosić stanik ''
Może wydaję się wam to śmieszne ale to zdanie miało wpływ również na moje dorosłe życie . W kolejnych klasach szkoły podstawowej i gimnazjum było to samo . Problem narastał a Łukasz był coraz grubszy . W wieku 12 lat miałem 150 cm wzrostu i ważyłem ponad 80 kg . Nie pamiętam ale wydaję mi się że byłem najgrubszy w całej szkole . Na zajęcia z wychowania fizycznego uczestniczyłem ale się nie przebierałem nie zmieniałem koszulki bo się wstydziłem !!
W domu cały czas było to samo , kochająca rodzina , tata , mama , brat obok mieszkali babcia dziadek i to ,,dzieki'' babci poprawiałem swoje wyniki na wadze . Przychodziłem ze szkoły jadłem obiad w domu i szedłem do babci na kolejny obiad , a czasami i jeszcze jakaś dobra zupa się trafiła . ja nie jadłem , pochłaniałem wszystko na swojej drodze . Tak minął mi czas aż do końca gimnazjum , bez żadnej zmiany , be miłości bez dziewczyny o których nawet nie myślałem , bo kto by chciał takiego spaślaka jak ja .
W średniej szkole poznałem wiele osób i nawet jednego przyjaciela , naprawde fajny chłopak , było już troche inne życie , byłem nadal gruby , miałem życie pełne kompleksów na Wf-ie już nie ćwiczyłem bo miałem problem z kolanami ale ogolnie było nieźle . Na korytarzach nadal było można usłyszeć ,,ty grubasie '' ,,spaślak'' no ale nim byłem ! wiec nie mogłem być na to zły . Miłość ?? dziewczyny ?? zapomnijcie !! z takim ryjem i wagą która już dawno przekroczyła 100 kg ?? nie ma szans . Na studniówkę udało mi sie zaprosić jakaś koleżankę , chodź nie bardzo ja sam tam chciałem iść . Wiecie ?? bo po co , tańczyć nie umiem , nie umiem zachować się przy dziewczynie bo się wstydzę . ale było minęło ...
próbowałem sie odchudzać ale nigdy mi nie wychodziło , nawet kilku kilogramów nie potrafiłem stracić . Życie się tak toczyło , toczyło , leciał dzień za dniem technikum skończone , poszedłem na studia zaoczne , miedzy czasie praca , na studiach uświadomiłem sobie że tak nie może być , wszyscy mają kobiety , są szczęśliwi a ja siedzę i się użalam nad sobą , całe życie mi ucieka . Ważyłem juz prawie
130 KG !!!!
Przełomem była pewna wigilia świąt bożego narodzenia , Chciałem dostać worek treningowy i stwierdziłem że będę sobie trenował . Zaczęła się moja przygoda !!
Worek zainstalowałem w piwnicy , i postawiłem sobie cel , trenować , schudnąć za wszelką cenę , pierwszy miesiąc był niesamowitą katorgą , trenowałem po 2 godziny dziennie , jadłem jeden posiłek , którym najczęściej była gotowana noga kurczaka ,
ewentualnie jedno jajko gotowane . To czas i męczarnia której nie życzę najgorszemu wrogowi słaniałem się na nogach , oczy podkrążone , brak energi do życia , ale nadal szedłem za swoim celem , stwierdziłem że muszę ważyć 100 kg czyli zrzucić 30 kg .
Cel został osiągnięty po 4 miesiącach ciężkiej pracy, ale przecież 100 kg to wciąż bardzo dużo , nadal jestem gruby . Zwiększyłem swoje treningi ćwiczyłem teraz po ok 3 godzinny dziennie , prawie godzina rano , naczczo a poźniej pod wieczór . Miedzy czasie cały czas pracowałem , wstawałem o 5 rano codzinnie , nawet w trakcie świąt żeby zrobić swój trening , Dokupowałem sprzęt , miałem już sztangi , ławeczki , wyciągi , moja piwnica zamieniła się w mała domową siłownie . Nie jadłem pieczywa , nie piłem alkoholu nie jadłem wieprzowiny , przez 8 miesięcy żadnego cukru , słodyczy , tylko mój cel . Nabawiłem się miedzy czasie anemii , depresji , chodziłem do lekarza brałem witaminy ale nieprzestawałem trenować , ludzie których znałem całe życie po kilku miesiącach treningu przestali mnie poznawać na ulicy , mylili mnie z moim mlodszym bratem , pytali czy nie jestem chory , czy wszystko u mnie dobrze . Chodziły plotki że zaczołem brać narkotyki . Nie poddawałem się siłowania stała się dla mnie życiem , udało mi się schudłem ponad 50 kg !!
Po 8 miesiącach waga pokazywała
78 KG !!!
Wiedziałem że teraz jest mój czas , stałem się trochę bardziej pewny siebie nadal trenowałem ale zacząłem już robić to z głową i moja dieta stała się też już zdrowa , zacząłem jeść
zbilansowane posiłki , nabierałem energii do życia .
Zmieniłem swoje życie , ludzie pisali do mnie , pytali o porady jak to zrobiłem , co oni mają robić , jak ćwiczyć, gratulowali mi , cieszyłem się z tego było to bardzo miłe ale nigdy nie powiedziałem że jestem z siebie zadowolony , bo do że schudłem nie oznacza sukcesu , to moja wina że byłem spasionym grubasem !!! Teraz schudłem i jestem normalnych mężczyznom . Chodź jeśli myślicie że uporałem się ze swoją psychiką to jesteście w błędzie , nadal wstydzę się przebierać przy innych ważę się codziennie , a jak pozwolę sobie zjeść coś niezdrowego , to mam wyrzuty sumienia i wydaje mi się że znów jestem grubasem . Nigdy siebie nie zaakceptuję , tak mi się wydaję , nauczyłem się z tym żyć .
Ale biorąc to wszystko pod uwagę , ciężką prace , nieludzki wysiłek i upór w dążeniu do celu uważam że warto !!! Że to pomaga zmienia nas jako ludzi , dostrzegamy świat trochę inaczej , nie jest już tylko czarno biały , ale zaczynają się w nim pojawiać kolory . Kolory które trzymają nas przy życiu i chodź na chwile pozwalają zapomnieć o tym co było kiedyś i przez chwile cieszyć się tym co jest teraz .
