Wioślarz - pytanie

Witam,
zakupiłem niedawno wioślarza, mniej więcej taki model:
http://mmo.pl/images/wioślarz-treningowy.jpg

Od razu zacząłem na nim ćwiczyć i zauważyłem, że nie jest to wcale takie proste... mięśnie szybko się męczą, czuję ból nóg jak i pleców i bardzo szybko dostaję zadyszki.

Robię więc na nim bardzo krótkie serie, po dosłownie 20-30 machnięć.
Za to staram robić się tych serii dość dużo, powiedzmy jakieś 8-10 dziennie.

Czy takie ćwiczenie w ogóle ma sens i w ten sposób będę w stanie spalić tłuszcz i wyrzeźbić sylwetkę?

Od razu odpowiadam, że mam 177cm wzrostu i 95kg wagi - więc podchodzę już pod pierwszy stopień otyłości.

Dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam.
torm

Z grubsza kazde cwiczenie ma sens, bo powoduje spalanie kalorii. Na pierwszym miejscu ogarnij swoja diete- zapotrzebowanie kaloryczne oblicz i uloz zdrowy jadospis z malym deficytem - ze sto kalorii. Lekka rozgrzewke rob i mozesz sobie jakis plan wypracowac na wioslarza- serie czasowe albo na ilosc powtorzen i zwiekszac co jakis czas.

z dietą niestety mam problem, bo bardzo lubię sobie coś wp...lić ;)

ups... nacisnąłem enter i się wysłało... sorry za flood, ale nie widzę nigdzie edycji posta... no to tak, na pewno spali jakieś kalorie na bieżąco, ale czy pomoże w spalaniu tłuszczu? Trochę się go nazbierało ;)

Jak sie wzmocnisz na wioslarzu i dojdziesz np. do pol godzinnych sesji to pomoze w spalaniu. Edycja postu to srodkowy z trzech guzikow kolo daty wyslania postu.

Popracuj nad techniką, zmniejsz obciążenie, nie ciągnij na pałę tylko spokojnie ;)