Czy warto redukować, czy dalej iść w masę

Czy chcesz zrobić dobrą redukcje bez dużych strat, czy później masówka z nie dużym przyrostem fatu to tak czy siak musisz mieć dietę dopiętą. Na domowych obiadach daleko nie zajedziesz. Z doświadczenia powiem Ci, że się nie uda dopóki nie będziesz sam "gotował". Postaraj się pogadać z rodzinką, że będziesz dla siebie robił sam, najwyżej oprzyj dietę na tańszych produktach kurczak, jaja, ser biały + ryż, kasza, płatki owsiane.

Postaram się dogadać, pytanie dalej brzmi - co robić? Jak zacząć redukcję?

Dla chcącego nic trudnego jesteś w takim wieku, że możesz parę groszy zarobić nie musisz wydawać kokosów na jedzenie wybieraj z rodzinnych obiadków te zdrowsze ziemniaki/kasze/makarony/ryże na własny użytek możesz kupić sobie twaróg/kawałek kury/rybka to raczej nie jest aż taki wydatek wystarczą szczere chęci.

15 czerwca zaczynam etatową pracę, do tej pory nie będę mieć pieniędzy, ale na pewno dam radę się dogadać. Pytałem raczej o ćwiczenia :) Domyślam się, że bieganie wejdzie w grę częściej co bardzo mnie cieszy bo uwielbiam biegać i mam z kim, niestety nie wiem jak będą wyglądać ćwiczenia na siłowni.

Bieganie jak najbardziej :) Co do ćwiczeń siłowych nie ma znaczenia jaki plan to będzie czy tradycyjny split czy może fbw. ważne żebyś nie schodził z ciężaru trening musi być intensywny i stosunkowo krótki. Polecam Ci split podziel sobie ćwiczenia 3x w tygodniu np. może to polegać na tym, że ćwiczysz siłowo w poniedziałek/wtorek kręcisz cardio(biegasz)/ sroda silka/czwartek cardio/piatek silownia i sobota biegasz a niedziela np. bedzie Twoim dniem odpoczynku

I rozumiem, że muszę zejść z kalorii, pytanie ile dokładnie? Z obecną wagą i wzrostem mam ok. 3300 kcal na dzień.

Żeby tracić na wadze musisz zrobić deficyt kaloryczny. Ile masz jeść to zależy od tego jaki deficyt zrobisz z aktywności fizycznej polecam na początek zejść ok. 300-500 kcal zejść poniżej tak zwanego poziomu "0" później jeżeli waga nie będzie schodzić dodasz aktywność albo obetniesz kcal.

Nie radzę kombinować na zasadzie wybierania z rodzinnych obiadów bo w praktyce ciągle będziesz miał za dużo słabej jakości tłuszczy(smażenie/duszenie z olejem, tłuste dodatki do smaku itp.) oraz węgli prostych(biała mąka, panierki itp.). To się sprawdza tylko dla chłopaków bez tendencji to łapania fatu, wtedy polskie obiadki + dodatkowo więcej białka i się udaję. Ty masz kłopot z fatem wiec imo tylko pełna kontrola i przygotowywanie samemu. Jeżeli chodzi o trening to imo tylko FBW na podstawowych ćwiczeniach. Kalorie -20% od zapotrzebowania.