PŚ w skokach

Kadra polskich skoczków: Czas Hessa?

W poniedziałek Paweł Włodarczyk, prezes PZN, poinformował, że ewentualnym następcą Apoloniusza Tajnera na stanowisku trenera kadry polskich skoczków będzie szkoleniowiec z zagranicy.


R E K L A M A czytaj dalej









Fot. skispringen.com.pl

"Będziemy szukać wśród szkoleniowców fińskich, austriackich, słoweńskich i niemieckich" - powiedział Włodarczyk na łamach "Sportu".

Zastrzegł jednak, że w grę nie wchodzą nazwiska obecnego trenera kadry B polskich skoczków - Heinza Kuttina oraz Fina Miki Kojonkosiego, który obecnie prowadzi Norwegów.

Zapytany o to, czy następcą Tajnera może być Reinhard Hess, były trener kadry Niemców, odparł: "Rozmawialiśmy już w związku na jego temat. Przecież jego odejście nie wyszło Niemcom na dobre. To niewątpliwie znakomity szkoleniowiec, ale może nas na niego nie stać".

"Nie wykluczamy kandydatury żadnego dobrego trenera, tym bardziej, że za chwilę będziemy we wspólnej Europie. Zdajemy sobie sprawę, że zatrudnienie kogoś z wymienionych nacji będzie kosztowne, ale musimy te pieniądze znaleźć. Przecież zależy nam, by nasi skoczkowie narciarscy prezentowali coraz wyższy poziom" - dodał.

Hannawald przedłużył pobyt w Norwegii

Sven Hannawald zdecydował się przedłużyć swój pobyt w Lillehammer, gdzie przygotowuje się do zawodów PŚ w Willingen oraz do MŚ w lotach w Planicy, o jeden dzień - pisze jedna z niemieckich agencji.


Razem z Hannawaldem w Lillehammer przebywali trener kadry niemieckich skoczków - Wolfganf Steiert oraz psycholog - Nicole Hoffmeyer.

Na razie nie wiadomo, czy Hannawald weźmie udział w najbliższych zawodach PŚ, które w weekend odbędą się w Oberstdorfie na mamuciej skoczni. Decyzja ma zapaść wkrótce.

Prezes PZN: Małysz nas nie interesuje

Paweł Włodarczyk, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, nie owija w bawełnę i w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" mówi, że Małysz nie interesuje związku tak, jak przyszłość polskich skoków.


"Nie będę ukrywał, że po sezonie chcę zmienić trochę strukturę PZN. I w nowej rzeczywistości znajdzie się miejsce dla dyrektora sportowego. Nie wiem, czy Tajner zgodziłby się na pełnienie takiej funkcji" - powiedział Włodarczyk, zapytany o to, czy szykuje wygodną posadkę dla obecnego trenera kadry polskich skoczków.

Zapewnia przy okazji, że decyzja o zmianie szkoleniowca kadry nie została jeszcze przesądzona.

"Nie mogę teraz zabrać głosu. Przecież trener Tajner musi mieć spokój do końca roku. Taka decyzja wpłynęłaby negatywnie na współpracę z zawodnikami. Po drugie - zmiana nie została jeszcze przesądzona. Spotkamy się z trenerami, działaczami i przyjdzie czas, by porozmawiać, podjąć decyzje" - stwierdził Włodarczyk.

Prezes PZN jest zdania, że trzeba się zająć młodymi skoczkami. Uważa też, że Adam Małysz jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, że poradzi sobie w każdej sytuacji bez względu na to, kto będzie szkoleniowcem kadry.

"Bądźmy szczerzy - Adam jest wybitnym zawodnikiem. Jemu niewiele potrzeba. On nas nie interesuje tak, jak przyszłość polskich skoków. Robimy wszystko, by niedługo przebierać w takich Rutkowskich jak w ulęgałkach. Naszym celem jest trwały system szkoleniowy. System na lata! Adam woli pracować z grupą, sam już to mówił. Jednak na pewno trzeba do niego podejść bardziej indywidualnie niż w przeszłości" - zakończył Włodarczyk.

Hannawald nie wystartuje w Oberstdorfie

Sven Hannawald nie wystartuje w najbliższych zawodach PŚ w lotach, które odbędą się w Oberstdorfie - poinformował jeden z serwisów poświęcony skokom narciarskim.


Taką decyzję podjął Wolfgang Steiert, trener kadry niemieckich skoczków, który przez ostatnie dni towarzyszył "Hanniemu" podczas treningów w norweskim Lillehammer.

Steiert zapowiedział także, że nie oznacza to, iż Hannawald zakończył starty w tym sezonie.

Zakopane: Bardzo dobre skoki Małysza

W najbliższy weekend na mamuciej skoczni w Oberstdorfie rozegrane zostaną kolejne konkursy o Puchar Świata w skokach – informuje „Dziennik Polski”.


Od niedzieli znany jest skład polskiej ekipy, do Niemiec pojadą: Adam Małysz, Robert Mateja i Marcin Bachleda, towarzyszyć im będzie trzech trenerów: Apoloniusz Tajner, Piotr Fijas i dokooptowany w ostatniej chwili Jan Szturc.

Wczoraj nasi skoczkowie ćwiczyli dwukrotnie na Wielkiej Krokwi. Specjalnie na ten trening przyjechał z Wisły Adam Małysz. Trener Apoloniusz Tajner był zadowolony z treningu, chwalił świetnie przygotowaną skocznię. Małysz z sześciu oddanych skoków w pięciu przekraczał 130 metrów.

Małysz: Z formą jest nieźle

- Przed wyjazdem na Puchar Świata do Oberstdorfu czuję się bardzo dobrze, a i z formą jest nieźle – stwierdził w wywiadzie dla „Gazety Krakowskiej” Adam Małysz.


- Moim marzeniem jest zaprezentować się w tych zawodach z jak najlepszej strony i powalczyć o jak najlepszą lokatę – dodał.

- Nie zamierzam wdawać się w dyskusje nad tym, kto powiniem prowadzić polską reprezentację. Uważam, że konflikt między trenerem, a mediami, to jest problem tylko tych ostatnich. Cieszę się, że do Oberstdorfu wyjadą ze mną trzej szkoleniowcy Apoloniusz Tajner, Jan Szturc i Piotr Fijas - powiedział nam Adam Małysz tuż po swoich treningowych skokach i udał się na spotkanie do Centralnego Ośrodka Sportowego z przedstawicielami jednego z... banków – zakończył trzykrotny zdobywca Pucharu Świata.

PŚ w lotach: Przed konkursami w Oberstdorfie

W sobotę i w niedzielę na skoczni mamuciej w niemieckim Oberstdorfie odbędą się pierwsze w tym sezonie konkursy Pucharu Świata w lotach narciarskich.


W zawodach wystartuje trzech reprezentantów Polski: Adam Małysz, Robert Mateja i Marcin Bachleda.

Oba konkursy zostaną rozegrane na skoczni "Heiniego Klopfera", o punkcie konstrukcyjnym K185. Jest to zupełnie inny obiekt niż ten, na którym co roku skoczkowie rywalizują w pierwszych zawodach Turnieju Czterech Skoczni.

Drewniana konstrukcja skoczni została oddana do użytku w 1949 roku. W 1972 roku obiekt został całkowicie przebudowany, a konstrukcję drewnianą zastąpiła betonowa. Kolejna przebudowa "Heini Klopfer Schanze" miała miejsce w 1988 roku, następna 10 lat później.

Rozbieg skoczni ma długość 139 metrów, a na progu zawodnicy mogą osiągać prędkość około 106 km/h (w locie nawet do 130 km/h). Wysokość progu to 3,5 m. Odległość po przekroczeniu której zbiera się jury zawodów, wynosi 211 metrów. Rekord obiektu należy od 1 marca 2001 roku do Austriaka Andreasa Widhoelzla i wynosi 216 m.

Po 16 konkursach PŚ liderem klasyfikacji generalnej jest Fin Janne Ahonen, który zgromadził dotychczas 940 punktów. Kolejne miejsca zajmują Norwegowie - Roar Ljoekelsoey ma 736, a Sigurd Pettersen 717 punktów. Adam Małysz jest szósty z 504 punktami.

Program zawodów:

czwartek, 5 lutego

14.00 - oficjalny trening

piątek, 6 lutego

14.00 - oficjalny trening
15.45 - kwalifikacje

sobota, 7 lutego

14.30 - seria próbna
15.45 - pierwsza seria konkursowa

niedziela, 8 lutego

14.00 - kwalifikacje
15.45 - pierwsza seria konkursowa

Małysz będzie mógł skoczyć 220 metrów

Od soboty czekają kibiców wielkie emocje, na mamuciej skoczni w Oberstdorfie zostaną rozegrane dwa konkursy o Puchar Świata – informuje „Dziennik Polski”.


Mamucia skocznia w Oberstdorfie to jeden z pięciu obiektów K 185 na świecie. Rekordzistą świata na mamuciej skoczni jest Fin Matti Hautamaeki, który przed rokiem w Planicy poszybował na odległość 231 metrów.

W Oberstdorfie rekord świata nie padnie. Na tym obiekcie można co najwyżej skoczyć 220 metrów, jej rekord należy do Austriaka Andreasa Widhoelzla i wynosi 216 metrów.

Nie padnie też zapewne rekord Polski - 225 m, należy do Adama Małysza (tyle skoczył przed rokiem w Planicy). Rekord życiowy (156 m też z Oberstdorfu) może poprawić natomiast Marcin Bachleda, raczej trudno o to będzie Robertowi Matei (201,5 m w Harrachovie).

PŚ w Oberstdorfie: Małysz może sprawić niespodziankę

Adam Małysz już niemal nie popełnia błędów na progu. Jego klubowy trener Jan Szturc uważa, że w Oberstdorfie stać Polaka na sprawienie niespodzianki - czytamy w "Życiu Warszawy".


R E K L A M A czytaj dalej








"Co to znaczy sprawić niespodziankę? W przypadku Adama jedno - stanąć na podium. Po ostatnim treningu na Wielkiej Krokwi wydaje mi się, że kryzys Małysza mija. Nie skacze on jeszcze jak za najlepszych swoich czasów, ale radzi sobie naprawdę całkiem nieźle - Powiedział Jan Szturc, klubowy trener, a prywatnie wujek, Adama Małysza.

"Najważniejsze, że z techniką jest już chyba wszystko w porządku" - ocenił Jan Szturc.

W czwartek w Oberstdorfie o godzinie 14:00 odbędzie się pierwszy oficjalny trening. Zawody w sobotę i niedzielę.

Prezes PZN: Nie chodzi o to, by zastąpić Tajnera

Od paru tygodni temat "Adam Małysz - Apoloniusz Tajner - Heinz Kuttin" nie schodzi z łamów gazet - mówi "Gazecie Wyborczej" prezes Polskiego Związku Narciarskiego, Paweł Włodarczyk.


- To temat dyżurny, trwa wyścig mediów, kto poda bardziej sensacyjną informację. Ale to nie ma źródła w związku. Zastanawiamy się natomiast nad tym, czy do obecnej ekipy nie dołączyć jeszcze jednego trenera zagranicznego. Mógłby to być Fin, Austriak lub Słoweniec.

- Ta koncepcja jest na razie bardzo luźna. Na pewno nie chodzi nam o to, by trenera Tajnera zastąpić szkoleniowcem z zagranicy. Co innego, jeśli Tajner po zakończeniu sezonu z jakiegoś powodu zdecydowałby się odejść sam. Wtedy oczywiście trzeba będzie znaleźć następcę. W takim wypadku nie wykluczałbym żadnego scenariusza. Musi on jednak wynikać z racjonalnych przesłanek.