no tak, receptory zostaną odblokowane, ale czy lipoliza będzie efektywna przy nadwyżce kalorycznej? właśnie tego nie wiem...
dodatkowo, po ostatniej masie popełniłem kilka błędów, wyciągnąłem wnioski i teraz chciałbym zrobić ten okres trochę inaczej, ponieważ po ostatniej masie wywaliło mi trochę brzucha i aktualnie kończę okres redukcji z efektem zadowalającym (zszedłem 9kg w niecałe 2mc praktycznie bez utraty mięsa - obwody ramion, nóg, klaty i barków bez zmian, tylko obwód pasa w dół; znacząca poprawa waskularyzacji) . dolna część mojego brzucha, pod pępkiem, jest bardzo podatna na
odkładanie się tłuszczu i chciałbym zminimalizować ten efekt w trakcie kolejnego okresu masowego. pomyślałem, że całą masę przeprowadzę na CC, a póki nie osiągnę kcal z PPM + zapotrzebowania wynikającego z wysiłku + termiki pożywienia będzie to stopniowy reverse. Pomysł w miarę ok?
Co do samej CC - nie zakładałem bycia na deficycie nawet w dni LC. Myślałem bardziej o rozkładzie: High: + 600 kcal , Med: + 400 kcal i Low: + 200 kcal. jednak z racji tego, że jestem, jaki jestem, czyli totalny endo, to pomysł z deficytem tylko w dni LC wydaje się bardzo dobry - kwestia tylko o jakim deficycie mowa: -100 , -200, czy może -400 kcal?
Kolejna kwestia, która wpadła mi do głowy to taka, że okres masowy na pewno pociągnę kilka miesięcy. I tu powstaje myśl, że przecież raczej kilku mc dzień w dzień nie będę jadł Johy. Jak to ugryźć, jeżeli w ogóle ją kupować i dorzucać do tego okresu. Np. wrzucić ją tylko w LC, czy może bez znaczenia kiedy, a np. tylko w dni treningowe? hm... nie wiem, nie wiem.
Doradź coś