[SPAM] Keczup, dieta i Mel B. - tylko tak zostaniesz Miss

biedny Pusz:/ dobrze ze nie zalujesz,ale pewnie rozwod nie przychodzi tak hop siup

echh najgorsze jest to, że kolejny raz dałam powód rodzicom do tego, by udowdnicć, jak bardzo życiowo jestem nieporadna. .wiecie: rozwod, papiery, a kredyt mielismy, wiec sprawy bankowe, bank nie zawierzal , ze dam rade sama splacic kredyt, wiec musialam cos tam znow zabulic, potem podzial majatku, do czego rodzice musieli mi sie dolozyc.. i loo

niezły bagaż za sobą ciągniesz ..

ale teraz chyba już udało Ci się to poukładać i jest ok?

no fakt-kredyt laczy bardziej niz slub, a czemy ex nie splaca z Toba?

a żebyś wiedziała.... tak, jest ok ale nie powiem, rozwód to jednak jakaś porażka życiowa....

dlaczego porażka? porażką by było, gdybyś żyła w udawanym związku i się męczyła

push - nie ma co. Jeżeli teraz jest ok, to nie ma co się oglądać za siebie i uznawać czegokolwiek za porażkę. Najważniejsze, że tu i teraz jest dobrze

heh moja droga... ex to z domu wziął to, co kupił, w trakcie naszego małżenśtwa i jeszcze domagał sięo więcej.... człowiek bez honoru, bo inny by powiedział: zostaw dla dziecka

porażka, bo wiesz: ślubujesz na dobre i złe, a tu sięczłek po dorosłemu dogadać nie umiał, do tego pomocy bliskich potrzebował, za co do końca życia się nie odwdzięczy.... ja to tak rozumiem