Postanowilam sie do Was dolaczyc i zalozyc dziennik treningowy. Zagladam tu ostatnio bardzo czesto i widze, ze jest tu fajna atmosfera, a ja sie po malu zadomowilam :) Przedewszystkim jestem zafasycynowana Paniami tutaj, bo wszystkie mnie bardzo inspiruja.
Postanowilam zalozyc tu, ten dziennik, poniewaz wiem, ze bedzie mnie motywowal do dzialania ,gdyz bede gonic te piekne Panie, ktorym z czasem bede chciala dorownac :)
Troche o mnie :
Nazywam sie Monika mam 32 lata (koncze za 2msc) akualna waga 60kg przy wzroscie 162 cm.
Troche sie zapuscilam, niestety lubie jesc i to mnie gubi. Jestem zwyczajna osoba
Pracuje w malej restauracji na pol etatu, mam dwoch przystojnych synow i nie mieszkam w Polsce.
Sportem zainteresowalam sie po urodzeniu drugiego syna bardzo mocno wtedy przytylam.
Dlugi czas to byly cwiczenia w domu bez obciazenia takze nie wiele daly chcianego efeku, aczkolwiek oczywiscie schudlam dzieki diecie poprostu jadlam mniej i wydawaloby sie ze zdrowo.
Moja przygoda z cwiczeniami silowymi zaczela sie pod konie 2012 roku wtedy zaczelam sie zapoznawc bardziej ze wszystkimi cwiczeniami jednak wszystkie treningu odbywaly sie w domu i bez specjalnie duzego obciazenia.
Pod koniec 2013 roku zaczelam chodzic na silownie i po malu sobie cwiczylam.
Dopiero od zeszlego roku w styczniu 2014 podeszlam konkretniej do treningow, rozpisalam sobie treningi i czwiczylam splity. Z dieta bylo niestety raz lepiej, raz gorzej. Ale w koncu cos malymi krokami osiagnelam .
Niestety mam problemy z hormonami i co raz mniej silnej woli, jednak nie poddam sie i bede dalej walczyc o wyarzona sylwetke :)
Aktualnie zaczelam diete i rotuje wegle B i T pozostaje bez zmian.
Trenuje 4 dni w tygodniu aktualny trening zaczelam 16.02.15 w pozniejszym wpisie go opisze.
Akualna moja sylwetka nie wyglada najlepiej ale do lata mam zamiar sie ladnie rozprawic i wypalic ladnie tluszczyk.
Mam nadziej ze niezanudzilam i ze bedziecie chcetnie mnie odwiedzac i tym samym motywowac :)
I Will Never Give Up!