Krótki wstęp żeby nie owijać w bawełnę. Na SDF zaglądam często, nigdy nie zakładałem konta bo de facto nie potrzebowałem się wypowiadać - aż do dziś.
Wiek: 23lata
Wzrost: 182
Waga w Listopadzie: 75kg
Waga obecna: 81kg
Regularne ćwiczenia ( 2-3 razy w tyg ) 2,5 miesiąca
Trening: FBW
Dieta: około 2550 - 3000kcal / dzień - ale z tym bywa różnie
Sport: Od 3 miesięcy bardzo rzadko piłka nożna, wcześniej regularnie 1-2 w tyg po 1,5h.
Praca: Niestety, ale przy biurku.
Na siłownię chodzę od listopada. Z początku były to nieregularne 2 tygodniowe wypady i pizganie żelastwa bez kompletnej wiedzy i praktyki. Przez pierwszy miesiąc czysta adaptacja w nowym otoczeniu i chowanie głowy w piach przed dwa razy większymi od siebie facetami. Teraz mogę śmiało powiedzieć że czuje się tam jak w domu. Szacuje że ogólnie odkąd przerzuciłem się na wolne ciężary i trenowałem z pewnym harmonogramem będą łącznie 2 - 2,5 miesiąca treningu FBW.
Chcę tylko zaznaczyć że nie traktuję siłowni jak miejsca kultu, nie trzymam się kurczowo diety bo nie mam zamiaru wystąpić w zawodach kulturystycznych. Moim głównym celem jest zbudowanie lepszej sylwetki, zwiększenie wytrzymałości i nabranie siły. Chciałbym się w końcu przerzucić na Splity z naciskiem na klatkę piersiową z tego względu że przez te ostatnie miesiące treningu mam z nią największy problem i tutaj zauważyłem 'najgorsze efekty'. Nie wiem czy jest to bezpośrednio wina klatki piersiowej czy mięśni pośrednich, ale maksymalnie co mogę podnieść to 6 powtórzeń 55 / 60kg.
Przez te 4 miesiące przytyłem 6kg. W sumie to przez pierwsze 1,5 miesiąca ale od tego czasu stoję przy około 80kg i nic nie idzie do góry.
Z tego powodu zapisałem się do dietetyczki, wizytę mam za kilka dni. Słowem ogółu, efekty są zauważalne - łapsko urosło, biceps zaczął się uwidaczniać a klatka z totalnie płaskie zmieniła się w małe wydmy ;) Niestety oprócz tego brzuch też sporo poleciał do góry pomimo tego że jem regularnie około 5 posiłków dziennie. Zdaje sobie sprawę jednak że to normalna sytuacja, biorąc pod uwagę fakt, że buduje masę i praktycznie nie dokładam do tego żadnych areobów. Nie przejmuje się tym na ten moment, bo wiem że jak już będę chciał przejść na redukcję ( za kilka miesięcy ) to zbije tłuszcz. Obecnie na siłownie chodzę 3 razy w tygodniu - zazwyczaj poniedziałek / środa / piątekw godzinach popołudniowych - 16:00
I teraz gorąca prośba dla osób które są w stanie rozpisać mi jakiś fajne trening dzielony z uwzględnieniem tego, że moja technika za pewne pozostawia wiele do życzenia, bo jak pisałem wcześniej jestem samoukiem ( jedynie co to podglądanie lfilmików instruktażowych na yt ). Jak się domyślacie, martwe ciągi itp są mi obce.
Pozdrawiam!