SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

THEMOTYVATOR - zmiana stylu życia.

temat działu:

Dzienniki Treningowe

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 10676

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
DT DZIEŃ 35.

Z racji chwili czasu w robocie dodaję już wpiskę z dnia dzisiejszego, bo później pewnie nie będzie czasu :)

Tak jak mówiłem wstałem koło 5 więc znowu pospałem 4,5h. Poranny ceremoniał i na siłownię. Wczoraj myślałem, że nie dam rady ale mając przed sobą perspektywę piątku, weekendu i że wieczorem nowa robota mi odpada (będzie tylko 3xweek więc jakoś dam radę), wstałem nawet z ochotą i dobry humor od samego rana.
Tak pokombinowałem w diecie, że moglem sobie zjeść 0,7kg ziemniaków, więc żeby nie chodzić cały czas głodnym podzieliłem to nie na 5 a na 6 posiłków. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Zważyłem sobie też dzienną porcję warzyw - dzisiaj wyszło 1,5kg

TRENING

Bardzo pozytywny. Mega dobrze czułem MC. Starałem się zrobić wolną (około 1,5/2s) fazę opuszczania więc nieźle byłem po tym zmęczony. Podciąganie oczywiście standardowo ze zmianą chwytów pod/na/pod/na/młotkowo. Dwie pierwsze serie bez pomocy pozostałe 3 na maszynie. Resztę treningu przy dość dużej intensywności.
Dzięki zaoszczędzonemu czasu dodałem brzuch.



CARDIO

Tym razem 6 stacji:

- push press około 18-20kg
- przysiady 18-20kg
- pompki
- burpees
- skakanka
- scyzoryki

30/10x30

Wydłużyłem o 10 s (do 30) okres pracy i dodałem troche obwodów. Czuję, że to będzie dobra pozycja wyjściowa do dodawania kolejnych obwodów lub okresu pracy, bo tym razem zmęczyłem się dość znacznie.

DIETA

Tak jak mówiłem obiad podzielony na 4 posiłki..




Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-02-06 16:09:35
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 9580 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 34564
Mój trening też dziś jakoś wyjątkowo szybko zrobiłam i dzięki temu dołożyłam brzuch ;)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
DT DZIEŃ 36, 37

W ten weekend miałem mały wypad w góry. W zasadzie to mój pierwszy typowo zimowy górski wypad. W zasadzie nie będę się rozpisywał ze szczegółami. Po prostu były to dwa dni pod rząd wolne od treningu od chyba 2 lub 3 miesięcy. oczywiście nie wliczam kilkunastokrotnego wbiegania pod górę (100-200m) i nauki jazdy na desce. Można to uznać za formę interwałów :)
Bałem się o moje kolana, które sa juz do totalnej klapy ale udało się wyjść bez żadnej kontuzji - prócz obitej dupy.
Za sukces moge tez uznać fakt, ze po 1h "samodzielnego szkolenia" zjechałem dwa razy czerwonym szlakiem z Czantorii (około 2km trasy), zaliczając tylko kilka kontrolowanych upadków Także sam byłem zdziwiony.

Postanowiłem, że nie zdam się na żywienie "na mieście i zabiorę ze sobą posiłki na dwa dni. Ewentualnie, żeby nie byc totalnym odludkiem skusze się na jakis obiad/pizze w restauracji. Jak pomyślałem tak tez zrobiłem:
-1,5kg ziemniaków
- niecałe 2kg mięsa
- 1kg brokułów
- 1 kg pieczarek z kilkoma (8?) cebulami
- jakieś 600g papryki
- a do tego 100 gram kaszy jaglanej i placki na śniadanie, których nie ma na zdjęciu






Powiem szczerze, że dietę udało się dośc dobrze trzymać. Pierwszego dnia wieczorem przy grze planszowej wpadło ze 150ml whisky ze 3 cukierki i z pół paczki chipsów, Drugiego dnia natomiast zjadłem obiad w restauracji na rzecz innych moich posiłków. Także nie było tak źle. Po przyjeździe, jeszcze tego samego dnia efekt juz był widoczny.






I tak w zasadzie minął weekend. Przyjechałem koło 22. Pochodziłem trochę z psem zrobiłem posiłki na kolejny dzień ( w zasadzie prócz śniadania miałem juz gotowe z przywiezionych "resztek") i do tego wpadł jeszcze budyń z twarogiem na kolację.

TRENING

brak


CARDIO

Nauka jazdy na desce


DIETA

W sobotę nie dodawałem tych cukierków i chipsów bo wszytsko na oko. Niedzielny obiad jednak starałem się wliczyć.








Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-02-09 12:01:50
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51564 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
o jak fajnie żyłki wyszły to mówisz ,że co mam zjeść ,żeby takie mieć ? :> jakieś cukierki czy coś hahah ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
Hhe no oczywiście - słodycze drogą do sukcesu :D:D

A tak poważnie to zjadłem tak zaj**istą polędwiczkę z suszonymi śliwkami i sosem śmietanowym że do teraz sie nią jaram :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 49 Napisanych postów 3232 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 17264
trawisz jakoś taka ilość pieczarek ? :P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
Z pieczarkami nie zauważyłem żadnych problemów. Oczywiście nie zjadłem ich na raz. W zasadzie to zostały mi jeszcze na dzisiaj.
Co do problemów ze zwdęciami to fasola szparagowa i brukselka to masakra jakaś. Ale tak je lubię i tak dobrze zapychają, że powstrzymać się nie mogę :)

DT DZIEŃ 38

Dzisiaj wstałem o 5, standardowa poranna procedura + pies i po 6 byłem na siłowni. Od dzisiaj zaczynam nowy plan. Polecę mocno ostatnio popularnym treningiem phata. Przyznam szczerze, że sam się wcześnie nie wczytywałem w jego założenia, ale wydaje się konkretny i mało monotonny, dzięki czemu będzie większa motywacja na siłce. Na resztę dzisiejszego dnia planuję gotowanie na jutro i może uda mi się trochę odpocząć i odespać, bo znowu spałem tylko 5h. W weekend miałem w zamiarze odespać wszystkie poprzednie zaległości, bo ogólnie wychodzi, że sypiam po 4/5h przy prawie codziennym treningu i dwóch pracach, ale założeń nie do końca udało się spełnić, bo z piątku na sobotę spałem niecałe 6h zaś z soboty na niedzielę może z 6,5h.

Śniadanie w robocie


TRENING

Dzisiaj był dzień POWER GÓRA. pierwszy dzień nowego planu więc taki zapoznawczy. Przerwy między seriami nieco wydłużyłem 120-150s, oczywiście na rzecz ciężarów (czyli wszystko wg założeń. Plan mocno urozmaicony, przez co i motywacja większa :D. Juz nie mogę się doczekać kolejnych treningów.
Na razie bez tabelki ale na pewno taką stworzę :)

Podciąganie na drążku nachwytem 4s z CC 8/7/6/6
Wiosłowanie sztangą nachwytem 4x5 60/65/65/70
wyciskanie sztangi na płaskiej 3x5 70/70/75x4
wyciskanie hantli w skosie + 3x8 20/22,5/25
żołnierskie 3x8 35/40/40 teraz się skapłłem, że chyba miały byc tutaj 4 serie a zrobiłem 3
biceps hantle z supinacją 3x8 12,5/12,5/15
pompki na poręczach 3x8 CC+5/CC+10/CC+10

CARDIO

Dzisiaj znowu sobie urozmaiciłem i oszedl bear complex. Powiem szczerze, że coraz lepiej dobieram sobie i obiążenia i zakresy powtórzeń itd i coraz bardziej się męczę :D

- 5 serii
- 15/12/12/10/10 powtórzeń
- 25kg
- 30s przerwy między seriami
- całość zajęła mi około 10min

DIETA

Pomysł z 6 posiłkami się sprawdził, więc nadal go stosuję.





Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-02-09 16:40:00
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 221 Wiek 34 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 5961
DT DZIEŃ 38.

Wczoraj nareszcie udało mi się położyć o w miarę przyzwoitej porze czyli 23 :) Pospałem więc 6h i w sumie nie było źle ze wstaniem. Wczoraj po powrocie z roboty z torbą treningową i torbą z lapkiem i innymi pierdołam i z roboty byłem tak zmęczony i rozdrażniony, że po prostu nie umiałem nad tym zapanować. Byłem świadom, że to pewnie przez małą ilośc snu, jedzenia, tłuszczu w diecie i dość długiego okresu redukcji, ale te argumenty do mnie nie trafiały i miałem ochotę wszystkim tym j**nąć w p***u.
Zacząłem przygotowywać posiłki na dzisiaj, coś zjadłem i rozdrażnienie nieco przeszło. Wieczorem też wróciło trochę sił więc nawet z psem wyszedłem :P Teraz się z tego śmieję ale wczoraj nie miałem sił zdjąć torby z ramienia, a jak usiadłem na krześle to mógłbym tak siedzieć i tempo wpatrywać się w ziemię. Czyli pierwszy poważniejszy dzień kryzysowy za mną.

Dzisiaj na razie jest ok. Na siłce byłem o 6 rano więc juz po treningu. Po powrocie trzeba ogarnąć jedzenie i śmignąć na 3-4 godziny wieczorem do drugiej roboty, więc może być ciężko. Jutro za to zrobię dzień wolny od treningu i mam nadzieję, się wyspac tak gdzieś do 7.

Ogólnie mam w planach lekko przystopować i robić sobie te dwa dni w tygodniu wolne od treningu siłowego (jak będzie czas to będzie wtedy wpadał basen jako relaksujące aeroby). Czuję lekkie przemęczenie a w styczniu miałem ciąg codziennych treningów przez jakieś 3 tygodnie. Mam nadzieję, że to pomoże, a forma będzie szła w górę.



TRENING

Tak jak obiecywałem dzisiaj od rana w robocie tworzę tabelki Dzisiaj był DÓŁ POWER. wg rozpiski wydawał się mega szybki ale jednak musiałem robić dłuższe przerwy, żeby podnieść to co założyłem. Zresztą takie też są założenia tego treningu. Mimo wszystko i tak zleciało dość szybko więc dodałem kilka ćwiczeń na brzuch. Oczywiście przy siadach zrobiłem omyłkowo 5 a nie 4 serie :) A niech rosną!
Aha i w MC to w zasadzie jeszcze nigdy tyle nie zakładałem nie ma się czym chwalić ale mam nadzieję, że do końca uda się jakieś 120/125 w każdej serii dźwignąć.




CARDIO

Dzisiaj tabata:
-30s/10s praca/odpoczynek
-30 obwodów
- push press/pompki/burpees bez wyskoków/skakanka/scyzoryki czyli wychodziło 6 takich zestawów
-całość 20min jak łatwo policzyć

Ładnie masakruje, przy pierwszym obwodzie zrobiłem około 20 pompek przy ostatnim nie podniosłem się przy 11

DIETA





Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-02-10 12:24:52
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 49 Napisanych postów 3232 Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 17264
ale robiłeś MC na prostych nogach na 2glowe czy normalny ?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 9580 Wiek 34 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 34564
Super, że wyjazd się udał ! Zabawa na desce to super przeżycia ;)Czujesz niedosyt czy jesteś po tym pierwszym razie raczej zaspokojony?:)
Miska trzymana - nic tylko brać przykład z Ciebie ;) Jak widać osoby trzymające sztywno michę mogą funkcjonować jak normalni biali ludzie nawet na wyjazdach. Baaaaaa, powiedziałabym nawet, że dieta w trakcie takich wypadów to ekstra sprawa. Przynajmniej nie traci się czasu na szukanie lokalu, czekanie X czasu aż podadzą Ci zamówione danie a co najważniejsze - można zjeść COŚ co mamy już sprawdzone a nie ryzykować z jakąś często gęsto głodową porcją.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

DT Bobeuszz - Fat to Fit

Następny temat

Regulamin prowadzenia dzienników treningowych.

WHEY premium