Hehehe jak się ma psa to nie ma za długiego spania - obowiązki wzywają
...
Napisał(a)
Długo zabalowałeś na tych urodzinach
Hehehe jak się ma psa to nie ma za długiego spania - obowiązki wzywają
Hehehe jak się ma psa to nie ma za długiego spania - obowiązki wzywają
...
Napisał(a)
No może się wydawać, że tabelka skomplikowana ale ogól dużo cyferek, które na pierwszy rzut oka nic nie mówią ale sa łatwe. Spogolądam jakim ciężarem robiłem ostatnio i czy udało się zrobić założoną liczbe powtórzeń. Jeśli tak to znak, że można spróbować tym razem zrobić na większym ciężarze :) Pomaga, bo niestety nie zawsze jestem w stanie zapamiętać na jakim ciężarze robię dane ćwiczenie, a że zaczynałem z lekkim zapasem to staram się ten tygodniowy progres zachowywać. Ale nie ma co na chama dokładać jak technika kuleje albo zrobisz kilka powtórzeń :)
Co do imprezki to trochę zleciało bo i dojazd przydługawy. Ale z racji, że kierowcą ktos musiał być to alkoholu, a co za tym idzie podjadania żadnego nie było :)
Co do imprezki to trochę zleciało bo i dojazd przydługawy. Ale z racji, że kierowcą ktos musiał być to alkoholu, a co za tym idzie podjadania żadnego nie było :)
...
Napisał(a)
Gratuluję w takim razie wytrwałości na imprezie !
Faktycznie trochę czasu ostatnio spędziłeś w kuchni- nie wiem jak to jest u Ciebie ale u mnie śniadanie należy do najbardziej czasochłonnego posiłku także i mi by się przydały takie zapasy ;)
Świetny pomysł z tym wcześniej przygotowaniem większej ilości tylko czy ostatniego dnia będzie to równie smaczne jak pierwszego?
Chyba jednak wolę się przyjemnie 'męczyć' codziennie;)
Dobrze wiedzieć, że nie warto iść na ten film a brałam go szczerze mówiąc ostatnio pod uwagę. Na szczęście padło na Mayday w teatrze.
Faktycznie trochę czasu ostatnio spędziłeś w kuchni- nie wiem jak to jest u Ciebie ale u mnie śniadanie należy do najbardziej czasochłonnego posiłku także i mi by się przydały takie zapasy ;)
Świetny pomysł z tym wcześniej przygotowaniem większej ilości tylko czy ostatniego dnia będzie to równie smaczne jak pierwszego?
Chyba jednak wolę się przyjemnie 'męczyć' codziennie;)
Dobrze wiedzieć, że nie warto iść na ten film a brałam go szczerze mówiąc ostatnio pod uwagę. Na szczęście padło na Mayday w teatrze.
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Doris.K__Fit_forma_mi_się_marzy.-t1045313.html
...
Napisał(a)
DT DZIEŃ 25.
Dodaję wczorajsza wpiskę :) Pospałem jakieś 6h, później standardowo pies i do roboty. W pracy nic szczególnego się nie działo poza tym, że chodziłem wzdęty po wczorajszym obżarstwie brukselką. Wróciłem do domu i poszedłem na siłownię. Oczywiście w poniedziałek o 18 tłok jak na bazarze, w sumie nie wiem z czego to wynika, bo wydaje mi się, że w pozostałe dni aż tyle osób nie ma. Połowa robi klate, połowa udaje że coś robi, mi przypadł dzień PULL :)
Negatywem dnia jest to, że słuchawki, które dostałem na święta przestały działać. Znaczy jedna z nich przestała. Trzeba poszukać paragonu i zwrócić. Swoją drogą możecie polecić słuchawki na bluetooth, przez które oprócz słuchania muzy, można normalnie rozmawiać - czyli musza mieć wbudowany mikrofon. Najlepiej douszne i żeby w zestawie były haczyki na uszy (bo wkurza mnie jak słuchawki wypadają). Cena gdzieś do 200zł (wiem wiem dużo tych wymagań).
Pozytywem natomiast jest to, że udało mi się trochę wcześniej ze wszystkim wyrobić i zasnąłem przed 12
TRENING
Przez tłok na siłce musiałem podciągać się nie tam gdzie zawsze tylko na specjalnej maszynie z innym rozstawem. Pozostałem jednak przy gumie a nie asekuracji maszyny. Dwie pierwsze serie zrobiłem sam. Przy wiosłowaniu hantlami znowu trochę technika kulała ale to za sprawą słabego chwytu. Przedramiona mi nie wytrzymują. To samo przy uginaniu z hantlami na biceps. Zrobiłbym więcej ale lewa ręka juz nie może utrzymać sztangielki. Mam w planach wzmocnić trochę ten chwyt ale nigdy nie ma na to czasu. Musze kupić jakieś paski.
CARDIO
Oczywiście bieżnie i orbitreki pozajmowane więc pozostał mi rowerek. Nawet to i dobrze, bo odciążę to lewe kolano. Myślałem, że samemu na tym rowerku to się nie zmotywuje ale jakoś nawet fajnie poszło. 25 minut przy wyższym tętnie niż na orbitreku, bo ostro zdyszany byłem (celuję coś w 140-150hr), a około połowa tego czasu "na stojąco".
DIETA
Od kilku dni wcinam wafle ryżowe. Mega dobre to jest. Kupiłem te wieloziarniste czy tam wielozbożowe w biedrze i mega wypasione.
Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-01-27 09:49:51
Dodaję wczorajsza wpiskę :) Pospałem jakieś 6h, później standardowo pies i do roboty. W pracy nic szczególnego się nie działo poza tym, że chodziłem wzdęty po wczorajszym obżarstwie brukselką. Wróciłem do domu i poszedłem na siłownię. Oczywiście w poniedziałek o 18 tłok jak na bazarze, w sumie nie wiem z czego to wynika, bo wydaje mi się, że w pozostałe dni aż tyle osób nie ma. Połowa robi klate, połowa udaje że coś robi, mi przypadł dzień PULL :)
Negatywem dnia jest to, że słuchawki, które dostałem na święta przestały działać. Znaczy jedna z nich przestała. Trzeba poszukać paragonu i zwrócić. Swoją drogą możecie polecić słuchawki na bluetooth, przez które oprócz słuchania muzy, można normalnie rozmawiać - czyli musza mieć wbudowany mikrofon. Najlepiej douszne i żeby w zestawie były haczyki na uszy (bo wkurza mnie jak słuchawki wypadają). Cena gdzieś do 200zł (wiem wiem dużo tych wymagań).
Pozytywem natomiast jest to, że udało mi się trochę wcześniej ze wszystkim wyrobić i zasnąłem przed 12
TRENING
Przez tłok na siłce musiałem podciągać się nie tam gdzie zawsze tylko na specjalnej maszynie z innym rozstawem. Pozostałem jednak przy gumie a nie asekuracji maszyny. Dwie pierwsze serie zrobiłem sam. Przy wiosłowaniu hantlami znowu trochę technika kulała ale to za sprawą słabego chwytu. Przedramiona mi nie wytrzymują. To samo przy uginaniu z hantlami na biceps. Zrobiłbym więcej ale lewa ręka juz nie może utrzymać sztangielki. Mam w planach wzmocnić trochę ten chwyt ale nigdy nie ma na to czasu. Musze kupić jakieś paski.
CARDIO
Oczywiście bieżnie i orbitreki pozajmowane więc pozostał mi rowerek. Nawet to i dobrze, bo odciążę to lewe kolano. Myślałem, że samemu na tym rowerku to się nie zmotywuje ale jakoś nawet fajnie poszło. 25 minut przy wyższym tętnie niż na orbitreku, bo ostro zdyszany byłem (celuję coś w 140-150hr), a około połowa tego czasu "na stojąco".
DIETA
Od kilku dni wcinam wafle ryżowe. Mega dobre to jest. Kupiłem te wieloziarniste czy tam wielozbożowe w biedrze i mega wypasione.
Zmieniony przez - Stasiakov w dniu 2015-01-27 09:49:51
...
Napisał(a)
Jak się ma sporo węgli na jeden posiłek to faktycznie fajne rozwiązanie te wafle, gorzej jak przyda ich zaledwie kilka sztuk na posiłek :D Mnie zawsze one jakoś szybko 'puszczają' ;)
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Doris.K__Fit_forma_mi_się_marzy.-t1045313.html
...
Napisał(a)
Mam podobne obserwacje odnośnie poniedziałków, siłka jest wtedy przepełniona na maksa, za to w pozostałe dni już normalnie. Co do słuchawek mam creative-a takie z zausznikami, ale niestety są z kablem - jednak nie ma mowy, aby wypadły :)
...
Napisał(a)
wiadomo... swiatowy dzien klaty :D
" Pasja ma zabawny zwyczaj triumfowania nad logiką "
http://www.sfd.pl/Roland_Roli_Kowalczyk_W_pogoni_za_marzeniami-t1048508.html
...
Napisał(a)
Ba w poniedziałek u mnie nie było sie jak ruszyć.... Wczoraj zreszta też kupe dzieciakow i o dziwo sporo grubasków sie ruszyło :P
Zmieniony przez - Cielu7 w dniu 2015-01-28 13:26:42
Zmieniony przez - Cielu7 w dniu 2015-01-28 13:26:42
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Piotr_Cieśla_UNS_TEAM_,,Od_ćwiczących_dla_ćwiczących_-t1045397.html
...
Napisał(a)
BobeuszzMam podobne obserwacje odnośnie poniedziałków, siłka jest wtedy przepełniona na maksa, za to w pozostałe dni już normalnie. Co do słuchawek mam creative-a takie z zausznikami, ale niestety są z kablem - jednak nie ma mowy, aby wypadły :)
Dlatego ja zawsze w poniedziałki robię nogi - najwięcej siły człowiek w sobie ma, a później to tak jak mówisz- bywa różnie;)
MÓJ DZIENNIK TRENINGOWY: http://www.sfd.pl/Doris.K__Fit_forma_mi_się_marzy.-t1045313.html
Poprzedni temat
DT Bobeuszz - Fat to Fit
Następny temat
Regulamin prowadzenia dzienników treningowych.
Polecane artykuły