Węglowodany w diecie....

Witajcie. Od 9 dni jestem na diecie 1000kal, mam rozpisanych przez dietetyka kilka dni ale zastanawia mnie jedno. Ile w końcu w diecie powinno być węglowodanów i do czego są one potrzebne a w czym szkodzą? Ja mam mniej więcej tak ustaloną dietę, że mam dzienne spożycie 90 g białka, 30 tłuszczu i 130 węglowodanów. Cały czas się zastanawiam, czy tych węglowodanów nie jest za dużo? Czasem wychodzi nawet 169 g węglowodanów na dzień.
Odpowiedzcie proszę.
W sumie to chyba działa, bo przez 9 dni spadłam 2,5 kg ( chodzę jeszcze 2
razy w tygodniu na step/aerobik ). To chyba dobry wynik. Pewnie tyle dlatego, że to początek.
Cieszę się jednak. Pozdrawiam

No ladnie Ci leci z wagi tylko ze potem jak skonczysz te dietke i sie zaniedbasz to efekty beda oplakane ;/ i rzeczywiscie spozywasz bardzo malo kalorii, powinna zwiekszyc ilosc skladnikow i lepiej pojechac dluzej na diecie niz krocej widzac szybsze efekty.


"Trening i wiara zrobią ze mnie cara"

węglowodany(proste) powodują przyrost masy tłuszczowej, przy diecie 1000kcal chudnięcie będzie bardzo szybkie, dokupując do diety np green tea, albo fat burnera, l-karnitye przyspieszysz efekt spalania tłuszczu. Ta ilosc węglowodanów jest niska więc napewno schudniesz(ja bym z głodu zdechł)podaj swoją wagę

Życie jest za krótkie by być małym.....

Wg mnie nie powinnaś przed okres większym niż parę dni utrzymywać poziomu 1000 kcal. To spowoduje obniżenie metabolizmu i w efekcie spowolnienie spalania tłuszczu. Moim zdanie m powinnaś co 4 dni zwiększyć ilość kalorii w diecie do 1300 - 1400 to utrzyma metabolizm na wysokim poziomie i pozwoli szybciej spalić tłuszcz

Nie masz co się przejmować takimi odstępstwami jak 30 pare g WW


------------------------------
*Nie ma granic możliwości, są tylko bariery do przełamania*

Zmieniony przez - BYK w dniu 2004-01-11 16:02:45

"W sumie to chyba działa, bo przez 9 dni spadłam 2,5 kg "

to uwazaj zebys pozniej nie miaj efektu jojo...jak skonczysz taka katorge to powoli zwiekszaj kcal a nie gwaltownie...zreszta dietetyk powinien o tym tobie powiedziec

<<<Champions
are Made
Not Born>>>

Moja waga to w tej chwili 60,5 kg. W diecie 1000 kal ( uwierzcie, już nie jestem głodna, czasem tylko mam ochote na coś słodkiego ) ilość białka jest powoli podnoszona, i jak mnie poinformowano dzięki temu nie nastąpi spowolnienie metabolizmu. Zaczęłam od 30g białka/dzień w tej chwili mam już ok 55 g/dzień. Niepokoją mnie tylko te węglowodany. Dlaczego jest ich tak dużo? W tej chwili nawet 179 g/dzień. Czy one nie zaszkodzą spadkowi wagi? W sumie gdzie tylko się nie zapytałam każdy prawie polecał mi tę dietę jako najskutecznejszą i najtrwalszą metodę walki z nadwagą. Dziękuję za odpowiedzi.

Jeżeli spożywasz prawie wyłącznie ww złożone to nie masz co się przejmować takim wzrostem ilości ww - wyjdzie Ci to nawet na zdrowie

W diecie nie chodzi o to żeby schudnąć jak najszybciej obcinając kalorie jak najwięcej - odpowiednio manipulując ilościa spożywanych kalorii utrzymasz wysoki metabolizm a zarazem wysokie tempo spalania tłuszczu przy jednoczesnym zapewnieniu ujemnej róźnicy między podażą a popytem organizmu na skł odżywcze




------------------------------
*Nie ma granic możliwości, są tylko bariery do przełamania*

no tak węglowodanów nie jest za dużo moze byc taka ilosc(3g na 1 kg mc) białka większa ilosc przyspieszy metabolizm. Jeśli masz problemy ze słodyczami mozesz spróbować chromu.

Życie jest za krótkie by być małym.....

Ale nie znam zasady metabolizmu. Chodzi mi konkretnie o ile dziennie trzeba zwiększać ilość białka żeby utrzymać metabolizm, i jak się to ma do ilości węglowodanów. Chciałabym sobie sama układać jadłospis za pomocą takiego fajnego programu, który już posiadam. Wiem, że ilości tłuszczu ( 30 +- g/dzień ) nie można zwiększać. Wiem też, że są różne węglowodany - te które szkodzą na ubytek wagi i te które pomagają. Które są które tzn. w czym zawarte są te dobre, a w czym te mniej dobre. Przepraszam, że zawracam wam głowę ale szukam że tak powiem ekspertów, którzy mi pomoga w wypracowaniu wymarzonej sylwetki.

białka mozesz ilosc troche zwiekszyc, węglowodany mniej wiecej tyle co jest, tłuszcz zostaw. NApewno sprzydadzą Ci sie preapraty nasilające spalanie tkanki tłuszczowej, myslałaś o nich ?

Życie jest za krótkie by być małym.....

Opijam sie herbatą pu-ehr, jakąs tam harbatką Regularvit 2 i to tyle. Co jeszcze mogę przyjmować? Podkreślam, że ćwiczę tylko 2x w tygodniu, więc nie są to oszałamiające ilości.

Karnityna (polepsza transport tłuszczu do mitochondriów - miejsc gdzie jest spalany, zwiększa wykorzystanie tłuszczu jako skł energii),

Chrom (reguluje poziom insuliny, zmniejsza napady głodu i chęć na sodycze),

Green Tea(ekstrakt z zielonej herbaty, polepsza spalanie tłuszczu - podnosi temperaturę ciała powodując zwiększenie metabolizmu i nasilenie spalania tłuszczu)

Fat burner (połączenie różnych skł przyśpieszających rozpad tk tłuszcz)

Lecytyna (nasila rozpad cząsteczek tłuszczu, ogranicza syntezę tłuszczu zapasowego)


Pu ehr żeby była skutecznea musiałabyś pić min 10 filiżanek dziennie






------------------------------
*Nie ma granic możliwości, są tylko bariery do przełamania*