CAPOEIRA
...
Napisał(a)
Spoko ziomus, ja na poczatku tez sie balem. Jednak prawda jest taka ze podczas walki praktycznie nic nie odczuwasz (adrenalinka dziala). Pamietaj! jesli sie w****isz to nie staraj sie tego w sobie tlumic, potem bedziesz mial tylko wyzuty sumienia ze nie zareagowales :). Capoeira oczywiscie nie spelni swojego zadania na ulicy, pamietaj ze ona przyda ci sie tylko w jogo :) wybierz lepiej jakas agresywniejsza sztuke walki :)
CAPOEIRA
CAPOEIRA
...
Napisał(a)
Nie smiej sie to jest prawda :) ciekawe co ty robisz jak ci sie rambo wlacza kladziesz sie zeby cie kopali??? :)
CAPOEIRA
CAPOEIRA
...
Napisał(a)
"Hej dyczu nie zalamuj mnie jestem twoim przyjacielem od wielu lat i trenuje z tobą (tyle ze ja juz od 5 lat) ale jesli potrzebujesz sparingu to sluze i pamietaj ja ci fory nie dam i masz mnie zabic jesli bede musieal kilka lat czekac na efekt to bede ale masz mi wpie*****c i nie lam sie zestchuzyles czlowieku ja tez sie boje mimo ze bije sie czesto z przymusu i nie raz dostaje baty bo ja sie troche przeliczylem nie raz i powiem ci tylko tyle ze jesli sie boisz to jak dostajesz to mniej boli wiem z doswiadczenia i jescze jedno do tych co namawiają go do zmiany klubu to nie wina klubu tylko jego osobowosci wiec wiezcie mi ze klub jest wspaninaly i cenie pszczyskom akademie i nie dam schanbic jej imienia jesli bede musial to zgine za nia bo ja kocham i nigdy nie zdradze a jesli wy uwazace ze wasz klub jest jakis lepszy czy co to zaprzecze bo widzialem juz wiele klubow i nie pozwole obrazac mojego trenera mistrza i dyczka(przyjaciela)za te zeczy bym w ogien wszkoczyl i gwarantuje ze dycz wruci to i napisze ze nie dal sie zgnoic bo jesli nie to honor mam splamiony (dyczu czemu mi nie powiedziales?).
Jajcorek pszczynska akademia sztuk walki"
Z tego rylem
Jasne, ze jak jest kilku to lepiej *******lac. Tzn zalezy... Ale generalnie lepiej *******lac.
Jajcorek pszczynska akademia sztuk walki"
Z tego rylem
Jasne, ze jak jest kilku to lepiej *******lac. Tzn zalezy... Ale generalnie lepiej *******lac.
...
Napisał(a)
ludzie ten post jest z przed dwoch lat... po co cos takiego odswirrzacie... pewnie juz typa zabili ;)
" Racja silniejszego zawsze lepsza bywa "
" Najslabsze psy najglosniej szczekaja "
https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img] SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB [img]../../buziaki/29.gif" alt="" />
" Racja silniejszego zawsze lepsza bywa "
" Najslabsze psy najglosniej szczekaja "
https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img] SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB [img]../../buziaki/29.gif" alt="" />
" Racja silniejszego zawsze lepsza bywa "
" Najslabsze psy najglosniej szczekaja "
-= SFD FIGHT CLUB =-
...
Napisał(a)
Ponizej znajduje sie tekst ktory moze komus pomoze.Tekst pochodzi z: http://www.fighter.bazy.pl/strach.php
-------------------------------
STRACH PRZED WALKĄ ULICZNĄ
Jeśli strach przed walką paraliżuje Cię do tego stopnia, że nie jesteś w stanie się bronić, ten artykuł pomoże Ci go przezwyciężyć. Rady tu zawarte stosujesz bez żadnych gwarancji i na własną odpowiedzialność.
Podziękowania dla Chrisa, administratora Gorinkan Forum za zgodę na zamieszczenie tutaj jego tekstu.
U mnie funkcjonuje dość prosty mechanizm - strach zamienia się szybko we w****ienie i "żądze mordu"... Poza tym, już jako dziecko zauważyłem, ze gdy sobie powiem: "niech się dzieje co chce - najwyżej mnie za***ią", to strach znika i pojawia się coś w rodzaju euforii.
W sytuacjach "dziwnych", ma się do wyboru - uciekać lub walczyć. Gdy człowiek zdecyduje się na walkę, strach sam znika. Dopóki jesteś niezdecydowany, odczuwasz strach - ucisk w okolicy żołądka, sztywność, drżenie kończyn... W momencie gdy podjąłeś decyzję i ruszasz na przeciwnika - wszystko samo się "reguluje". To tak jak ze stanami przedstartowymi - w szatni ma się ciężkie nogi, w głowie pustkę, dziwne odczucia w okolicy splotu. Gdy wychodzisz na ring - wszystko to znika, pozostaje koncentracja i gotowość do działania.
Zauważyłem, że na ulicy zawsze potrzebny jest dobry motyw. Albo bronisz siebie, albo innych. Mając dobry motyw, jesteś w stanie wykrzesać z siebie o wiele więcej, niż walcząc "dla przyjemności" (są i takie po***y), lub jakiejś po******lonej idei (honor podwórka np).
Czyli reasumując: strach (to znaczy jego fizjologiczne objawy) jest rzeczą normalną. Strach znika gdy powiesz sobie: "proszę - za***cie mnie, tylko ja spróbuję przedtem za***ać kilku z was" (czy coś w tym stylu - każdy używa innego słownictwa w swojej "wewnętrznej mowie") i ruszasz na gościa (gości).
Praktycznie to jest tak, ze gdy pożegnasz się z życiem, to nie ma się już czego bać. Pojawia się euforia, masz wrażenie, ze twoje ciało samo wie co robić, bólu nie czujesz... (prawdopodobnie płyniesz na fali noradrenaliny, czy kij wie czego - to nawet dość przyjemne uczucie)
Gdy zaczynasz kombinować, wyobrażać sobie, co by się mogło stać, lub masz opory przed uszkodzeniem menela, lub zwracasz uwagę na otoczenie, to nie uzyskasz tego stanu.
"Nie posiadać żadnego stylu, to posiadać wszystkie" -Bruce Lee
-------------------------------
STRACH PRZED WALKĄ ULICZNĄ
Jeśli strach przed walką paraliżuje Cię do tego stopnia, że nie jesteś w stanie się bronić, ten artykuł pomoże Ci go przezwyciężyć. Rady tu zawarte stosujesz bez żadnych gwarancji i na własną odpowiedzialność.
Podziękowania dla Chrisa, administratora Gorinkan Forum za zgodę na zamieszczenie tutaj jego tekstu.
U mnie funkcjonuje dość prosty mechanizm - strach zamienia się szybko we w****ienie i "żądze mordu"... Poza tym, już jako dziecko zauważyłem, ze gdy sobie powiem: "niech się dzieje co chce - najwyżej mnie za***ią", to strach znika i pojawia się coś w rodzaju euforii.
W sytuacjach "dziwnych", ma się do wyboru - uciekać lub walczyć. Gdy człowiek zdecyduje się na walkę, strach sam znika. Dopóki jesteś niezdecydowany, odczuwasz strach - ucisk w okolicy żołądka, sztywność, drżenie kończyn... W momencie gdy podjąłeś decyzję i ruszasz na przeciwnika - wszystko samo się "reguluje". To tak jak ze stanami przedstartowymi - w szatni ma się ciężkie nogi, w głowie pustkę, dziwne odczucia w okolicy splotu. Gdy wychodzisz na ring - wszystko to znika, pozostaje koncentracja i gotowość do działania.
Zauważyłem, że na ulicy zawsze potrzebny jest dobry motyw. Albo bronisz siebie, albo innych. Mając dobry motyw, jesteś w stanie wykrzesać z siebie o wiele więcej, niż walcząc "dla przyjemności" (są i takie po***y), lub jakiejś po******lonej idei (honor podwórka np).
Czyli reasumując: strach (to znaczy jego fizjologiczne objawy) jest rzeczą normalną. Strach znika gdy powiesz sobie: "proszę - za***cie mnie, tylko ja spróbuję przedtem za***ać kilku z was" (czy coś w tym stylu - każdy używa innego słownictwa w swojej "wewnętrznej mowie") i ruszasz na gościa (gości).
Praktycznie to jest tak, ze gdy pożegnasz się z życiem, to nie ma się już czego bać. Pojawia się euforia, masz wrażenie, ze twoje ciało samo wie co robić, bólu nie czujesz... (prawdopodobnie płyniesz na fali noradrenaliny, czy kij wie czego - to nawet dość przyjemne uczucie)
Gdy zaczynasz kombinować, wyobrażać sobie, co by się mogło stać, lub masz opory przed uszkodzeniem menela, lub zwracasz uwagę na otoczenie, to nie uzyskasz tego stanu.
"Nie posiadać żadnego stylu, to posiadać wszystkie" -Bruce Lee
...
Napisał(a)
vortal fighter o ile sie nie myle
" Racja silniejszego zawsze lepsza bywa "
" Najslabsze psy najglosniej szczekaja "
https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img] SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB [img]../../buziaki/29.gif" alt="" />
" Racja silniejszego zawsze lepsza bywa "
" Najslabsze psy najglosniej szczekaja "
https://bundles.sfd.pl/../../buziaki/29.gif[/img] SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB SFD FIGHT CLUB [img]../../buziaki/29.gif" alt="" />
" Racja silniejszego zawsze lepsza bywa "
" Najslabsze psy najglosniej szczekaja "
-= SFD FIGHT CLUB =-
...
Napisał(a)
Tylko,że nie tak łatwo pożegnać się z życiem, jak ma się w nim jeszcze trochę do zrobienia Robią gdzieś program indoktrynacyjny dla kamikadze? Chętnie bym się zapisał hyhyhy...
A ten tekst Jajcorka, mimo że stary, to i tak za***isty jest Chociaż on sobie chyba Jajca z nas robił...
Ludzie dzielą się na dwa rodzaje: popychających i popychanych
A ten tekst Jajcorka, mimo że stary, to i tak za***isty jest Chociaż on sobie chyba Jajca z nas robił...
Ludzie dzielą się na dwa rodzaje: popychających i popychanych
Ludzie dzielą się na dwa rodzaje: popychających i popychanych
...
Napisał(a)
DYCZU, NAJWAŻNIEJSZE ŻE NIE OBERWAŁEŚ. SUGERUJĘ BJJ, ALE DEBIUT TY VS EKIPA I TAK NIE JEST WSKAZANY. JA I TRENUJĘ I TŁUKĘ SIĘ OD KILKU LAT, ALE DO TEJ PORY NA ULICY JAK KTOŚ MNIE ZACZEPIA CZUJĘ SIĘ NIETĘGO... ZANIM NIE ZACZNIE SIĘ TANIEC. WTEDY ADRENALINKA ROBI SWOJE I NIE MYŚLĘ O TYM.
ŻYCZĘ UDANYCH TRENINGÓW I SZAŁU BERSERKERSKIEGO W POTRZEBIE.
NAJSZYBSZYM ZAWODNIKIEM NA BOISKU JEST PIŁKA
MAX WAZOWSKY ;)
ŻYCZĘ UDANYCH TRENINGÓW I SZAŁU BERSERKERSKIEGO W POTRZEBIE.
NAJSZYBSZYM ZAWODNIKIEM NA BOISKU JEST PIŁKA
MAX WAZOWSKY ;)
ISENGRIM&CATRIONA - ŚWIĘCI Z WROCŁAWIA
Pas służy do podtrzymywania spodni
Polecane artykuły